Ale ja o tym zapominam jak tylko cpn opuszczam ale potem znowu sobie przypominam jak przyjeżdżam na cpn :-)
To jest widok strony w wersji do druku
Akuratnie według wiedzy zaczerpniętej z YouTube z filmików o kosmetyce auta oraz instrukcji mojej lodówki, która zabrania używania ręczników papierowych do jej przecierania. Jest na odwrót. Oczywiście ta szmata z mikrofibry musi być czysta, a nie któryś raz z rzędu używana bez jej wyprania.
Co do "miękkości" szyby nie będę się wypowiadał bo nie mam na ten temat zdania.
Załącznik 33559 kolejne odchudzenie... Bagaznik w sw. U mnie jest gruba plyta taka jak ta gorna a teraz daja jakas dykte na dół... (tipo sw)
Produkcja Ramadan 2017 r. i też mam dolną dyktę taką miękką. Mniej pali!
Hehe, dobre maja pomysly na odchudzanie... Ta gorna plyta pewnie tez zaraz bedzie z tektury.
Coraz "mniej" tych naszych samochodów...
też mam miękką. Przynajmniej nie pęka jak w oplu :lol:
A te twarde to nie sa przypadkiem z płyty meblowej/wiórowej obitej wykładziną. Na bank w jakims aucie tak widziałem.
Jeśli tak to historia zatacza koło w celu naprawy auta będzie sie jeździć do stolarza jak kiedyś z kołami.
Może zajdziwmy dalej i zamiast wulkanizatora będzie kołodziej.
Zbyt lekkie jak na płytę, ale jest spoko pod względem wytrzymałości. Co innego plastikowe uszy od rolety w sw- połamałem nazajutrz po odbiorze auta, zakleiłem na poxipol, wytrzymało dwa tygodnie. Próbował może ktoś spawać ten plastik? Olałbym to, ale roleta teraz niszczy gniazda w których się blokuje.
Nie wiem czy było ale zabrali mi osłonę rygla-zaczepu do zamka tylnej klapy sw. Wczesniej był po otwarciu zakryty teraz cały czas na wierzchu i syf się zbiera.
Też. Z mojego doświadczenia: roleta świetnie się nadaje na strych. Ewentualnie do piwnicy. Porządnie w coś zawinąć, bo potem nie doczyscisz. W przeciwieństwie do Tipo którego naturalne środowisko występowania to podnośnik w ASO - roleta bagażnika najlepiej się czuję schowana w ciemnym chłodnym narożniku. Od kiedy wywaliłem Ją do piwnicy nie ma problemów z uszami :)
Wole tam plyte meblowa bo przynajmniej po usunieciu tej gornej moge cos ciezszego i wyzszego zaladowac a takto ta nowa sie gnie...
a to nie działa tak że grubą płytę przekłada się niżej?
Jesli to jest z PP to praktycznie nie ma klejów do tego w rozsądnej cenie. Niby są jakieś sekundowe metaakrylowe ze specjalnym primerem ale i tak do d.. Epoksydowe tez nie mają odpowiedniej adhezji. Co do spawania ostatnio kupiłem taką stację lutowniczą z hot air do reballingu układów. Rozdupcył mi sie pistolet do myjki ciśnieniowej - to gniazdo gdzie sie wkłada końcówkę po prostu pękło na pół i kawałek gdzieś zginął. Odbudowałem to (parę cm kwadratowych) przy pomocy hot aira i jakichś ścinków plastiku. Jest znacząca różnica przy zgrzewaniu gorącym powietrzem a np. grotem lutownicy na korzyść tego pierwszego
Ja zauważyłem, że pęka "plaster miodu" i pęknięcie jest w połowie. Zalałem ten plaster miodu klejem na gorąco (czarnym) żeby nie tyle skleić co wzmocnić i zachować jakaś elastyczność. Na to rura termokurczliwa. Generalnie ułamały się zaraz za klejem tam gdzie uszy dochodzą do poprzeczki :P
Gówniany plastik to tylko część problemu, uszy w przekroju maja wymiar około 15x6 mm. I ten element nie jest pełen, tylko pocieniony, z kratownicą. Gdyby był pełen, zrobiony z tego gównianego plastiku pewnie by wytrzymał. Gdyby był taki jak jest teraz, wykonany z absu to też by wytrzymał. Ale mamy kumulację oszczędności i nie wytrzymuje.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
To będzie moje ostatnie podejście- poxipol i rura termokurczliwa.
Algorytm działania tempomatu - powiedzmy, że jadę 110km/h i chcę jechać 120, mam do wyboru
- wcisnąć 10 razy +
- przytrzymać + aż auto osiągnie 120, wtedy puszczam i auto nagle przestaje przyspieszać (szarpnięcie)
Dodatkowo jeśli w trakcie przyspieszania zmienię zdanie i nacisnę minus, wtedy tempomat nie odejmie 1 od ustawionej (jeszcze nieosiągniętej) prędkości, tylko od aktualnej - kto to wymyślił...
Czyli de facto do zmiany prędkości najlepiej używać pedału gazu a plusem/minusem zatwierdzać i robić minimalne korekty - szkoda, mogłoby to być dużo wygodniejsze. Przykładowo w Citroenie przytrzymanie przycisku plus/minus zmienia prędkość o 5km/h, puszczasz przycisk i auto za jakiś czas osiąga tą prędkość.
W Renault Clio taty + dodaje 2 kmph, a moje Tipo nie ma tempomatu i nie mam problemu. Tak serio to chciałem mieć, ale jeżdżąc dwoma samochodami z tempomatami stwierdziłem, że skoro mój nie ma (auto ze stocka) to trudno, nie ma dobrze gdzie tego wykorzystać nawet. Rzeczywiście jeśli "plus" dodaje tylko 1 km/h to trzeba się naklikać. Nie pamiętam ile dodaje + w Mokce teściów bo dawno nią nie jechałem z tempomatem (same wioski).
Tez kiedys myslalem ze po co tempomat a teraz gdy mam to nawet czesto uzywam , szczegolnie jak jade w nocy, prosta przez las. Trzymam kopyto na hamulcu i w razie wedrowki zwierzakow zaoszczedzam setne sekundy reakcji ;)