Siedzisko w sedanie zaczynasz zdejmować od strony foteli przednich. Są tam zaczepy które trzeba odblokować i wtedy przód siedziska lekko się unosi i ciągniesz w kierunku foteli przednich :)
To jest widok strony w wersji do druku
Siedzisko w sedanie zaczynasz zdejmować od strony foteli przednich. Są tam zaczepy które trzeba odblokować i wtedy przód siedziska lekko się unosi i ciągniesz w kierunku foteli przednich :)
Spoko, ja nie próbowałem nigdy składać kanapy w jakimkolwiek sedanie dlatego pytam.
W komb nie ma tego problemu...
W kombi na spokojnie do 195 wzrostu mozna rozlozyc kanape
I co z tego ze sedan .Np taka budżetowa Siena w dodatku el miała składane również siedziska
W mito. Nie cofniesz fotela do samego konca z odchylonym do wygodnej jazdy oparciem. W GP nie rozkladalem i pewnie nie rozloze. Z tylu jezdzi pieseł i ma "special" kojec z uszyty z wykladziny i wlozony na stałe.
W Bravo też trzeba było przednie fotele bardziej do przodu przesunąć, aby położyć tylne oparcia przy podniesionych siedziskach.
Jak się składały z siedziskiem? Tak jak na filmie https://www.youtube.com/watch?v=H5OPyteI3Xw pewnie nie bo do sedana to by nie miało za bardzo sensu (choć w jednym wypadku na 100 pewnie by akurat te dodatkowe centymetry uratowały sprawę).
W Tipo by fajnie było, jak by była możliwość całkowitego wyjęcia oparć tak jak siedziska (po wyjęciu siedziska jest dużo miejsca ale np. żeby przewiezć rower do wiosłowania musiałem odkręcić koło a bez oparć by wszedł na styk:) to w sumie jedyna sytuacja w której bym potrzebował usunąć oparcia z siedzisikiem - składanie jak na filmie by nic nie dało)
Sedan z założenia nie służy do wożenia takich gratów wewnątrz auta...
Owszem, w Bravo też można było trochę cofnąć ale w dość ograniczonym zakresie.
Tak w ogóle, to BravoII miało dość mało miejsca na nogi w drugim rzędzie siedzeń jak na swoje zewnętrzne wymiary. W Tipo przy praktycznie identycznych zewnętrznych wymiarach jest zdecydowanie więcej miejsca w środku.
Po miesiącu użytkowania i nawinięciu 5 tyś km już mogę coś więcej napisać..
otóż nie podoba mi się siedzenie kierowcy, żałuję, że nie było do wzięcia ze stocku z lędźwiowym.
Plecy w dolnej części mnie napi.....ają, kark też.
Wczoraj jak wsiadłem do mojego starego Lancera, bo mi się nie chciało z podwórka wyciągać Tipeła, to czułem się jak w wypasionym fotelu szytym na miarę. OD razu czuć było docisk do kręgosłupa w dole.
Generalnie zamówiłem sobie tzw wyrób medyczny - nakładkę na siedzenie do odciążania kręgosłupa, zobaczę jak przyjdzie.
Równie dobrze można powiedzieć, że tylko 4 osoby to napisaly 😊
Ja nie narzekam plecy mnie nie bolą ;)
Jeśli chodzi o plecy nie narzekam nawet w dłuższej trasie (wrost 182cm). Gorzej ze znalezieniem miejsca na lewą rękę. Jak dla mnie to oparcie w drzwiach jest za nisko.
J.w. Z plecami nie mam problemów, ale właśnie lewy podłokietnik jest bezużyteczny.
W temacie narzekania.
Regulacja wysokości świateł, w zależności od obciążenia tyłu samochodu. Kolejny Fiat, gdzie mają ten sam debilny patent, który z 0 na 1 obniża 2x tyle co 1-2 i 2-3, co skutkuje, że jadąc średnio obciążonym tyłem w pozycji na 0 świecę ludziom po oczach, a jak przełączę na 1 to widzę kila metrów przed maską. :tongue