marx30 dobrze gada, polać mu !!!
To jest widok strony w wersji do druku
marx30 dobrze gada, polać mu !!!
Dodam ze 500 tke chce poniekąd kupić dla retro wnętrza (tzn to jeden z elementów), elektryczna wygląda jak duży kalkulator. No i jeszcze jeden element wyliczanki: załóżmy że te 15 tys zł jakie wydam na panele (bo nie dostanę już rządowej dopłaty) bedzie mi sie amortyzować 15 lat i po tym okresie bedą do wyrzucenia (taki pesymistyczny scenariusz). No to należy te kilkadziesiąt zł miesięcznie odliczyć nawet uwzględniając to że nie zapłacę 19 czy 32.proc podatku bo jest na to ulga). No i długość łańcucha na jaki można się oddalić od domu to 95 km(dla tej taniej wersji podają zasięg 190 km). Jak trzeba będzie zatankować w płatnej ładowarce to chuj tę arytmetykę strzela. W sumie trzeba by dokładnie policzyć ale raczej to słaby deal.
Przecież do dalszych tras masz Tipo. Zakładałem, że 500 kupujesz do kręcenia się po okolicach.
W 500 elektrycznej masz dużo lepsze osiągi i do pełna zatankujesz w domu za około 20 zł nawet bez paneli. Bateria przy ładowaniu z domu wytrzyma długo, utratą wartości bym się nie przejmował przy tak dużym dofinansowaniu.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ale dofinansowanie to istotny element tej układanki. No i tym bardziej ma znaczenie koszt inwestycji przy malym przebiegu. Wywalic ponad 80 tys (uwzgledniajac dotacje) i jeszcze ladowac to z sieci to bezsens. 500 zużywa 17 kwh/100 km. Przy cenie sieciowej niech bedzie 0.6 zl/kwh to 11 zl/100 km.uwzgledniajac sprawnosc ladowania i bedzie drozalo. Do 100 tys przebiegu czyli kilkanascie lat przy trybie "po bułki" różnica wychodzi ok 22 tys zl i sie nie zwróci (pomijam opcje wrzucenia lpg do spaliniaka i pomijam osiągi bo już 100 KM w spalinie nie dostaniemy). Wiem że jest inna wartość dodana (np. te białe niedźwiedzie) ale czys to w dukatach na dziś sie to nie sklada do kupy.
No i jeszcze mały edit: https://e.autokult.pl/35416,blisko-1...towania-swiata
Tak kształtują się ceny wymiany akumulatorów. Szokowo zaporowo ;-). Nie wiem czy jest na nie jakaś wydłużona gwarancja ale i tak bym producentom nie ufał że nie będą się chcieli z niej wykręcić.W aucie spalinowym nie ma żadnej tak drogiej części która może ulec awarii. Generalnie zakup podniesionego ryzyka włącznie z historiami o samozapłonach tych aut
Biorąc pod uwagę ceny paliw które ciągle rosną , to samo tyczy się LPG - o których już mowa że drastycznie ceny pójdą w górę , a jeśli ktoś zdecyduje się na wariant elektryczny gdzie w tej kwestii też robi się BARDZO drogo , to rzeczywiście auto staje się luksusem . :placz:
No i do tego jeszcze przyszłościowo utylizacja baterii takiego elektryka, a wcześniej wymiana zużytych aku.... to bedzie problem kosztowny i ciekawy. Tak jak obecnie problem z plastykiem. kiedyś w latach 90" Polska zachłysnęła się butelkami typu PET, odchodząc od szklanych. I teraz co? Plastyk butelkowy nas zalewa jak większość innych krajów. I co dalej z tym fantem???
Podejrzewam podobne losy elektryków. Co potem po wycofaniu z eksploatacji z nimi zrobić/ szczególnie jeśli chodzi o baterie....
ale to moje takie na kacu rozważania. Może nasz MĄDRY RZĄD już posiada przyszłościową strategię na tego typu sytuacje...:mad:
Bedzie to co sie dzieje z kazdym szrotem z zachodu. Wywola sie efekt pożądania tak jak dizelek w tedeiku a potem te trupy z niemal wykończonymi aku wylądują u nas . A wgl dealerzy się buntują bo koncerny im narzucają sprzedaż elektryków. Ponoć dealerzy opla jak jeden mąż zrywają umowy. Z LPG jest teraz przejsciowy temat bo sankcje na białoruś i rozdupcona rafineria gdzies w głębi rosji. A jak wejdzie podatek od emisji no to siłą rzeczy - lpg też emituje co2, mniej niż benzyna i diesel ale jednak.
Lądowanie z sieci samochodu za 80 tys. nie jest większym bezsensem niż tankowanie benzyny do starszego modelu za 60 tys. Jakby ten starszy model miał benzynę 100KM to tez by kosztował koło 70 tys. wiec cena elektryka po dotacjach nie wydaje się być z kosmosu. Zwraca się po kilku latach jazdy w zależności od przebiegów jakie samochód będzie robić.
Rozumiem, ze planujesz małym samochodem robić symboliczne przebiegi ale mając elektryka Tipo odpalał byś tylko na dłuższe trasy, bo na codzień komfort jazdy byłby większy w elektrycznej 500tce.
Nie rozumiem bojaźni o stan baterii po dłuższej eksploatacji. W hybrydach Toyoty tez miał być to kiedyś problem. I co ? I g.... hybrydy jeżdżą aż miło a nawet jeśli bateria jakimś cudem ulegnie uszkodzeniu można ją łatwo zregenerować i to w rozsądnej cenie. Nikt tych baterii nie wymienia w całości.
Gaz w hybrydowej 500tce to chyba średni pomysł bo bezpośredni wtrysk i instalacja droga a spalanie nie takie kosmiczne.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Cena kilka kilkanaście tysięcy za ogniwo dla mnie rozsądna nie jest :-) i nie zrobię tego w okolicznych warsztatch tylko trzeba zapierdzielać na koniec świata z tym.
Z drugiej strony koło komina to ja w życiu 20k na rok nie zrobię ale ch.j z wyliczeniami :-). Finalizuję transakcję po taniości: Będzie żółta strzała, krajowa, bezwypadkowa z 2016 i przebiegiem 30k. z silnikiem 1.2 co daje możliwość zgazowania (choć nie wiem czy w trzecim aucie w domu ma to sens ale jeszcze mniej go jest w trzymaniu kasy w banku). Wgl nie wiem czy sam zakup ma sens ale takie wesołe to gówienko ;-), Zanim zajadę ten silniczek to mnie już może nie być ;-). Tzn wcale tanio nie jest i jestem zdumiony jak używane auta trzymają cenę. Jestem również zdumiony jak można sponiewierać auto w kilka lat bo kilka już tych fiacików obejrzałem. No i po trzecie jestem zdumiony jak wiele z nich ma powgniatane progi przez złe podkładanie podnosnika.
500 tka używana strasznie trzyma cenę dlatego najlepiej kupić nową. Tym bardziej, że silnik 1.2 to żadna przyjemność z jazdy, wiem bo sam mam taki w Lancii.
1.0 to chociaż mało pali i ma niezłą elastyczność a 1.2 to muł, który nie jest wcale oszczędny jak na swoje osiągi. To prawda, że się nie psuje ale to za mało żeby się z nim mordować ileś tam lat.
Ja cały czas żałuje, że nie kupiłem TwinAir ale tez się trochę bałem , bo jak kupowałem Lancię to była nowość. Dzisiaj wiem że niepotrzebnie.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
No też się zastanawiałem nad twinairem ale chcę miec święty spokój a moduły się pierdzielą, no i kolejne turbo, drogie świece co 30 tys itp. Do zapierdzielania jest tipo po małym chipie 140KM/250 Nm.
1.0 16V ch.ja ma nie elastyczność-śmiem tak twierdzić po doświadczeniach z toyotą choć w większej budzie (Yaris). Cały deal na papierze IMHO w przypadku fiata wynika z sześciobiegowej skrzyni wiadomo że jak robimy pomiar elastyczności na IV to w obu przypadkach są to biegi o innym uzytecznym zakresie prędkości. Litrowy silnik i 6 biegów to ciagłe zmienianie biegów a mi własnie o to chodzi co cenię w punto żeby nie wajchowac co chwilę.
Fakt że 1.2 puchnie gdzieś przed 4 tysiącami ale k.wa od zera do jakichś 40 to startuje szybciej niż Tjet i szybciej niż punto 1.4 8V. I założę się o flaszkę że to jest to znów to słynne mapowanie przepustnicy bo silnik jaki jet każdy widzi. Po prostu nie ma tego wk..wiającego laga z przykucem :-). Noa le temat jest o widokówkach więc jak juz będzie u mnie to walne fotę :-)
A jakim 1.2 jeździłeś ? W pandzie starej to zasuwa bo są inne przełożenia skrzyni ale w nowszych modelach nie jest tak różowo. Jak dla mnie do miasta za długie przełożenia dobijają ten silnik. Na trasie jest faktycznie lepiej ale kto będzie tym jeździł w trasę. Przejedz się czymś podobnym bo możesz się zdziwić.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
1.2 z 2016 r (wg jakiej normy euro nie wiem), skrzynia 5 chyba jedyna jaka jest. Tzn nie jest tak że sram z zachwytu ale do wioskowej jazdy zrobiło to bardzo dobre wrażenie. Oczywiście mogę zmienić zdanie jak pojeżdżę dłużej. Dam znać. Tak jak wspomniałem kupuję to auto trochę dla zabawy (żona już szuka żółtych szpilek:-) ale też dla wygody parkowania itp. Znużony jestem manewrowaniem tym klocem tipo aczkolwiek ma on dużo innych zalet ale nie przy jeździe do sklepu i z powrotem.
500 tka jako samochodzik jest super, jeździłem 1.2 i jest nieco żwawszy od mojej Lancii, gorzej jednak się prowadzi przy dużych prędkościach. TwinAir w tej budzie to juz mały wariat, nawet na trasie daje radość.
Jak już kupiłeś to gratuluję, niech Fiacik odwdzięczy się bezawaryjnością :)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
No wiadomo że fajniejszy byłby abarth no ale po długich rozmyślaniach: nie ten pieniądz (tu już się robi absurdlanie drogo), no i komplikacje obsługi tjeta(niewielkie ale jednak przeczą idei bezproblemowego samochodu do sklepu). No to chociaż może być wesoło i pozostając wierny marce ;-).
Tak więc przywołując obecny już tutaj motyw::
https://youtu.be/2LFe2yjV7FA
Zdecydowałem się na to:
Kolor faktycznie fajny, z daleka znajomi będą widzieć kto jedzie :)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wiem, że to kwestia gustu i są tu fani Dezentów itp. ale ja nie rozumiem jak można takie fajne autko karać takimi felgami, gdzie jest szeroki wybór felg OEM do 500, z czego wiekszość wymiata :roll: