Człowieku, żuczek nie pisze o tipo...
To jest widok strony w wersji do druku
Człowieku, żuczek nie pisze o tipo...
Zrobiłem właśnie trasę wynajętą KIA Ceed - 400km głównie krajówkami, średnie spalanie 6,6 l . Bez szału biorąc pod uwagę , że ruch był duży i nie można było popędzić.
Dopiszę dwie kolejne wady - deska odbija się w szybie bardzo mocno oraz ręczny umiejscowiony jest niewygodnie, zbyt blisko fotela kierowcy.
Prowadzenie - układ kierowniczy z dobrą progresją siły wspomagania ale samochód nie zachęca do szybkiej jazdy przez nieco bujające zawieszenie i zbyt mocne wychyly. Silnik na krajówkach i S-kach nawet daje radę, byle za dużo nie wyprzedzać.
Co mi się podobało :
Komfort - wygodne fotele, nastawione na wygodę zawieszenie, do jazdy po mieście super.
Dobre wykończenie wnętrza : góra deski pokryta miękką w dotyku gumą, dół jest twardy ale wygląda jako całość nie do rozróżnienia dopóki się nie pomaca. Główne przyciski na kierze gumowe, przyjemnie klikające przyciski i panel klimy.
Twarde plastiki wyglądają solidniej niż w wozach FCA , ciekawe czy są wytrzymalsze na zarysowania.
Dbałość o detale - fajny schowek na okulary w podsufitce, uchwyty na napoje z wyjmowanym wkładem na puszki 0,25, podświetlana stacyjka, nakładki na progi żeby ich nie rysować butami, mini chlapacze zabezpieczające ranty progów, ręczny wykonany z takiej samej gumy jak gałka biegów a nie zwykłego plastiku itd.
W tym samochodzie dopracowanych jest sporo dupereli na które Włosi nie marnują czasu ;)
Podsumowując : przyjemny, wygodny i solidny samochód, szczególnie do kręcenia się po mieście i okolicach. Emocji w nim nie znajdziesz ale jako zwykle wozidełko można brać Kia pod uwagę.
Czy jest to ciekawsza opcja od Tipo? Mam nadzieję, że będę miał okazję je porównać gdyż liczę na to, że z ASO gdzie będzie naprawiany mój samochód jako zastępczy samochód dostanę właśnie Tipo.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Bez urazy ale ostatnie zdanie świadczy o tym że tipo nie znasz zbyt dobrze a dość dużo na jego temat się wypowiadasz/wypowiadałeś.
Popieram przedmówce
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Szwagierka ma kia rio 1,4 mpi 6 mt 100 kM przebieg 2500km i powiem tak spalanie 6,7 wg kompa porusza się drogach wiejskich w tempie kobiety czyli nie za żwawo. Auto chce jechać ale dopiero powyżej 3000 obr/min. Dziura na 2 biegu większa niz w tipo euro 6 się kłania! W tipo przyśpieszenie może nie tak odczuwalne jak kia ale jest w miarę jednakowe w zakresie obrotów. Dodatkowo jak odbierała auto przesiedziałem sporo w kiajankach i w ceed kombi było mi trochę ciasnawo w porównaniu do tipo. To są moje spostrzeżenia w porównaniu. A i rio lżejszy od tipo
Bezpośrednie porównanie mam do Bravo najwyższej wersji, które kiedyś posiadałem i kilku innych włoskich wozów. Tipo jeździłem dwa razy na jeździe (1,4 i T-jet). Teraz mam zamiar je dokładniej przetestować jeśli będę miał taką możliwość. Jeśli uważasz, że w którymś momencie byłem nieobiektywny to napisz w jakim, odniosę się do tego.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Tak, z pierwszego posta (napisał post pod postem) wynika, że o Ceed. Strasznie dziwnie te zarzuty by wyglądały, gdyby je skierował do Tipo.
Może koledze się silniki pomyliły bo to nie jego auto tylko zastępcze (ew może mu powiedzieli wydający błędnie) bo z oficjalnych pomiarów jest ponad sekunda różnicy 0-100 na korzyść 1,4 16v w Tipo, więc różnica spora mimo mniejszej mocy (ja w żadne moce i momenty już nie wierzę, liczą się dla mnie prawdziwe osiągi bo producenci podkreślają atuty najczęściej i jak moc podniesiona to znów zapominają o niutonometrach).
Z wolnossacego silnika 1.4 16V spelniajacego te same normy emisji wykrecic mozna tyle samo +/- aptekarska roznica (co innego typu dziwne walki rozrzadu, mieszanka idaca w straty przeplukujaca cylindry itp.). Beda one jezdzic troche bardziej gora lub dolem, moga byc minimalnie rozne przelozenia skrzyni i tyle. To sa minimalne roznice. Bo ze tipo troche szybciej zrobi 0-100 nie oznacza ze bedzie lepsze 60-100 na jednym biegu itp. To sa bardzo podobne samochody dla ludu. A w ogole żeby tak ludzie podchodzili do tego co jedzą, jaką wodę piją, co na siebie zakladają (w sensie szkodliwosci barwnikow) i w ogóle nad jakością życia. To się doktoryzują z kawałeczka pier...nego plastiku w pudełku w którym spędzają godzinę dziennie.
1,4 w Kia ma bezpośredni wtrysk i nieco wyższy moment. Być może w osiągach nie robi to różnicy ale lepsza elastyczność na 6tce i lepsza reakcja na gaz powoduje, że Ceedem jeździ się nieco przyjemniej niż Fiatem 1,4 16v ( porównuję z Grande P. z tym silnikiem którego miałem kilka lat.)
Ja przywiązuje dużą wagę do wnętrza samochodu którym jeżdżę, zarówno pod względem wykończenia jak i designu. Być może dlatego nie kupiłem jeszcze Tipo, bo uważam że pod tymi względami to regres w stosunku do Bravo.
Jeśli kogoś moje wywody na temat wykończenia wozu nie interesują to wystarczy ich nie czytać.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ale silnik 1,4 MPI to wtrysk pośredni
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Trafiłeś w sedno, nie sprawdzałem jaki ma wtrysk tylko oparłem się na wrażeniach z jazdy :) Dobra reakcja na gaz czy elastyczność to oczywiście placebo, bo pierwsze uzyskali pewnie skracając skok pedału przyśpieszenia. Elastyczność na ostatnim biegu jednak sobie cenię, bo wygodniej się jedzie jak nie trzeba za każdym razem redukować przy przyśpieszaniu. W 1,4 Fiatowskim ten parametr jest tragiczny, w KIA słaby ale akceptowalny.
Spalanie w KIA określił bym jako przeciętne, nie ma czym się podniecać (kręcąc się po mieście podchodziło pod 9). Na plus na pewno, że nie ma problemu typu dziura na dwójce po wciśnięciu gazu czy inne opóźnienia jak w Tipo.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
1.4 100 KM w Kii to MPI (seria gamma). To że szczytowy moment jest wyższy nic nie mowi bo trzebaby widziec charakterystykę.
A w zasadzie całkę pod krzywą momentu. Innymi alowy lepiej miec powiedzmy maksymalny 100 Nm przez 500 obr niz 102 Nm przez 50. Warianty mocy tego silnikabywały różne nawet do 106-9 KM podobnie jak w fiacie odmiana 100 hp była montowana w pandzie.
Czyli jak widzisz efekt placebo jest silny-aksamitna praca na jałowym, elastyczność itp a silnik nie ma wtrysku bezpośredniego i konstrukcyjnie tak stary jak fiatowski.
Troche mi to przypomina wpadanie w mega zachwyt na widok laski z którą jak się już "skropli uczucia" to się okazuje że jest przeciętna a na dodatek jest jak grypa tzn. każdy ją miał.
gdzieś czytałem, że 100 koni w ceed to trochę ściema ze względu na normy spalania, faktycznie ten silnik ma 107 koni sprawdzone wielokrotnie na hamowni
P.S
Moja koleżanka ma auto z tym silnikiem, kiedyś patrzę u niej na komputer a tam spalanie 5l/100km, trochę byłem w szoku, zresztą każdy by był
5l/100 to na jakim dystansie?
Z jednym sie moge godzic. Fiat spierdolił reakcje pedału gazu na całej linii.
Niestety nie doczekałem się Tipo jako zastępczego. Kilka dni w starym Passacie Teścia zmusiło mnie do kapitulacji i wziąłem to co mieli akurat wolnego, czyli Seata Aronę.
Sam samochód to nic specjalnego - crossover klasy B na podwoziu Ibizy, wykończony na poziomie samochodów klasy B, czyli zero miękkiego materiału w środku a kosztujący ponad 70 tys. w podstawie. Jednym słowem paranoja.
Ma ten wóz jednak dwa plusy - silnik i skrzynię. 1.0 TSI 95KM 3 cylindry, skrzynia piątka. Brzmi jak z horroru ale zrobiłem tym samochodem ponad 200 km i jestem pod wrażeniem. Charakterystyka tej jednostki jest nieco podobna do Twinaira ale jednak pod każdym względem lepsza - mała turbodziura odczuwana głównie do niecałych 2 tys. obr. , moment jak w T-jet, spalanie zbliżone do mojej Lancii 1,2 69 KM przy totalnie innych osiągach i wysokim wozie, niezła kultura pracy z wyjątkiem zimnej jednostki. Skrzynia to bajka - bardzo precyzyjna i mega krótki skok- lepsza niż w Tipo TJet i Kia Ceed. Silnik ma pazura i przy ostrym depnięciu na niższych biegach fajnie wgniata w fotel jakby miał 30 koni więcej. R3 praktycznie nie przeszkadza - silnika nie słychać, start &stop działa bardzo sprawnie. Niewielkie wibracje na kierownicy pojawiają się dopiero przy prędkościach autostradowych. Spalanie na trasie krajowej - dwa pomiary po 50 i 60 kilometrów 5,7 i 5,9. Autostrada przy 140 km/h gdzie się dało - 7,2 l - odcinek 40 km.
Silniczek fajny, z charakterystyką jaką lubię. Pytanie tylko ile wytrzyma bez awarii bo TSI nie ma najlepszej renomy ;) Jakby podobnie spisywał się nowy Fiatowski 1.0 R3 to chętnie bym takiego przytulił :) Oczywiście jeśli zamontują go w jakimś normalnym Fiacie a nie tylko w 500X, bo tam pewnie spuchnie.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Trochę Cię poniosło kolego...gdybyś jeździł Aroną 1,0 Tsi 115KM to mógłbyś mieć takie odczucia jak w Tipo T-Jet,a tak to silnik 1,0T 95KM ma tylko max.175 Nm i daleko mu w osiągach do T-Jeta.
Autocentrum rzeczywiście pokazuje 220kg https://www.autocentrum.pl/dane-tech...26312&c2=27806
Ciekawe że taka różnica bo auto nie wygląda na małe. Moja generalna porada: nie ma co patrzyć ma moc, moment, indywidualne odczucia testera itp. Prawdę powie magiczna liczba 0-100. Pewnie jak by się wsadziło tjeta do Pandy to jeszcze lepiej by szło.
Ciekawe że takie duże spalanie przy TSI na autostradzie bo się raczej nie zagazuje łatwo ale to chyba norma dla wysokich samochodów (duży opór powietrza).
Do osiągów daleko ale wrażenia są podobne albo nawet lepsze bo silnik mniej liniowo oddaje moc tylko zaczyna ciągnąć dobrze nieco przed 3 tys. obr.
T-jet oczywiście dużo przyjemniej brzmi i ma należytą kulturę pracy. Na autostradzie na której starałem się utrzymać na budziku 140 km/h T-jet wciągnął by 9 litrów lub lepiej, wynik 7,2 to nie wiem czy w tych warunkach zmieścił by się wolnossak a już na pewno by za mną nie nadążył :).
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk