Ech, udała się dupokryjka w postaci âchybaâ :-)
To jest widok strony w wersji do druku
Ech, udała się dupokryjka w postaci âchybaâ :-)
Pytanie odnosnie klimatyzacji manualnej.
Po odebraniu tipo w salonie powiedzili mi zeby na jesien i w zimie wlaczac klimatyzacje 2-3 dni w tygodniu zeby sobie pochodzila a na moje pytanie jak w tym wytrzymac pokazali mi zeby ustawiac pokretlo ogrzewania na polowe i grzac powietrze z klimy. Czy sa jakies zalecenia jak bardzo to powietrze mozna grzac? Czy ustawiac dokladnie na polowe? (czyli pokretlo na samym srodku). Czy moge grzac bardziej to powietrze? Jakie macie doswiadczenia z tym i czy faktycznie podtrzymanie dobrej pracy klimy jest tak wazne i trzeba te 2-3 dni w tygodniu pouzywac przynajmniej z pol godzinki?
możesz grzać nawet i na maksa :D
powietrze będzie bardzo suche, bo nie dość, że klima osusza to jeszcze ogrzewanie też osusza ;-) ale to dobrze, szyby nie będą Ci parować a to zaleta :)
A sprężarka powinna pochodzić, aby smarowanie układu było.
Szkoda, że o minimalnej temperaturze zewnętrznej załączenia sprężarki nikt nie wspomina...
Tzn? Na ile ustawienie jest? Moge sie spodziewac ze jak bedzie np. kolo zera to klima sie nie wlaczy?
Poniżej 5 stopni klima się nie włączy (pomimo tego że diodka AC będzie się świecić), ale jak silnik zrobi się ciepły to już klima się chyba włączy.
Klimy to najlepiej nie wyłączać cały rok.
Co Ty wypisujesz? Ja klimy nie wyłączam cały rok, non stop włączona, czy wiesz jak to się przekłada na spalanie? Te wyniki spalania podawane na tym forum są dla mnie nieosiągalne... a wiesz ile ludzi w zadzie bedzie miało klime tylko dlatego ze woli mniejsze spalanie?
Co do spalania, to paradoksalnie spada mi znacząco przy dużych mrozach jak sprężarka nie startuje :-D
A dodam jeszcze kija w mrowisko, klima włączona cały rok nie śmierdzi.
Temperatura silnika nie ma nic do rzeczy. Chodzi o parownik, na którym pojawi się lód, gdy będzie za niska temperatura zewnętrzna.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Co Ty wypisujesz:?::tongue Zimą paradoksalnie w moich zawsze spalanie rośnie :tongue
A ja tylko zima przy mrozach sporo poniżej 0 mogę zejść ze spalaniem lpg poniżej 10... latem nierealne...
Pali więcej pb ale pilnuje ile km na pb jadę i odejmuje na koniec. A jak zbiornik lpg wyjeżdżam przy 4 odpaleniach auta to łatwo mi zapamiętać i odjąć km przejechane na pb...
Musi to mieć związek z tym ze klima na auto odpalona cały rok, przez co pali więcej a jak zimno i klima nie startuje to dzięki temu przy mrozach spada spalanie :-)
Kto włącza klime okazjonalnie tego nie zrozumie :) ja moze tego nie odczuwam bo sporo krotkich odcinkow i pomimo ze sprezarka sie nie włącza to dochodzi jazda na zimnym silniku
Okazjonalnie nie włączam, oba moje wozidła działają całymi latami w trybie auto, z tym, że GP pokazuje na wyświetlaczu, że sprężarka nie jest sterowana, pomimo palącej się diody na przycisku AC - dzieje się tak, gdy temperatura zejdzie poniżej 0stC (wyłącza się na wyświetlaczu klimy symbol śnieżynki).
Nowe auta kupione a żydzą na klimie bo kilka zł więcej przy tankowaniu, obstawiam że gdyby można było to część tipo bez klimy by kupowali 🤣
To nie chodzi o żydzenie na klimie, tylko o zdrowie. Klima wcale zdrowa nie jest, ale bardzo przydatna i użyteczna. Jednak osobiście wolę oddychać normalnym powietrzem bez sztucznego schłodzenia i wysuszenia, więc uruchamiam ją wtedy kiedy uznam to za stosowne. Szczególnie w upalne dni lub bardzo wilgotne. I tyle mojej filozofii w temacie;-)