To jest widok strony w wersji do druku
-
3 załącznik(i)
Przypomniało mi się, że dodałem kabelek do podłączenie MP3 do radia (ok 12zł.). Fotka poniżej.
Załącznik 17021
Sprawdzałem węże podciśnieniowe i jeden był sparciały. Kupiłem sztywny paliwowy o przekroju wewn. 3,2mm i wymieniłem dziada. Było trochę zabawy z wrzątkiem, z jednej strony króciec od zaworu turbiny mniej więcej pasował, a z drugiej do rozciągnięcia do ok. 5mm. Przy okazji zmieniłem w końcu overboosta z volkswagenowskiego na oryginał Pierburga (nr 55203202) i 150zł mniej w kieszeni ;) Tamten działał poprawnie, jednak miał chyba trochę inaczej ustawione kąty działania. Teraz na wykresach wygląda lepiej, jutro więcej pojeżdżę.
Załącznik 17022
Ostatni zimowy zakup, w weekend będzie szorowanie :D
Załącznik 17023
-
9 załącznik(i)
Korzystając z pięknej pogody, zrobiłem przedzimową korektę lakieru oraz podwójne woskowanie.
Kolejność jak poniżej:
1. ściągnięcie grubszego brudu myjką ciśnieniową
2. mycie na dwa wiadra
3. glinkowanie
4. ręczna korekta lakieru UC megsa
5. zmycie resztek IPĄ
6. podwójne woskowanie FINISH KARE 1000P HI-TEMP
Załącznik 17063 Załącznik 17064 Załącznik 17065
Załącznik 17066 Załącznik 17067 Załącznik 17068
Załącznik 17069 Załącznik 17070 Załącznik 17071
-
Kawał dobrej roboty :dlon:
-
Dobrze zrobione, ale pamiętaj wszystkie pory ścieraj, to może się utrzyma.
-
FK ma opinie najbardziej wytrzymałego wosku, potrafi poleżeć do 6 miesięcy na lakierze. Na lato miałem naturalny oparty na carnaubie, który niby ma lepszy look, ale dla mnie FK nie wygląda gorzej.
Auto myje max co drugą sobotę, po myciu spryskiwałem syntetycznym quick detailerer.
ps. Jakie pory?
-
Cytat:
Napisał
TMK
ps. Jakie pory?
Nie chce tego mówić, chodzi o ptasie placki, ale może mieszkasz na wsi i nie ma tego wynalazku. Ale jak mówisz, że myjesz często, to nie.
-
Ptaki są wszędzie :) Akurat tego pilnuje na bieżąco, ptak narobi, guano poleży parę dni na lakierze i wżera jest praktycznie nie do wypolerowania. Wosk również zabezpiecza lakier przed takimi atrakcjami.
-
;-) Cytat:
Napisał
TMK
ptak narobi, guano poleży parę dni na lakierze i wżera jest praktycznie nie do wypolerowania. Wosk również zabezpiecza lakier przed takimi atrakcjami.
Warto o tym pamiętać, taka kupka, żre lepiej jak kwas, potem taki wżer zostaje, nie wszystkie placki są takie mocne, ale zdarzają się mega atrakcje. Niekiedy ptaki potrafią auto zbombardować jak, jak luftwafe w 40 roku.
Sorki, że poruszyłem temat o plakach w twoim temacie. ;-)
-
temat o plackach bardzo na czasie. sam mam z tym udrękę, bo Stilo upatrzyły sobie dwa gołębie, które siadają nad autem i bombardują je co któryś dzień. oczywiście placki ścieram na bieżąco. lekką skazę na lakierze mam, ale to raczej po poprzednim właścicielu, który nie usunął "placka" na czas. czytałem artykuł w którym napisano, że powodem wżerów nie są same placki, a różnice temperatur. lakier zmienia swoją charakterystykę w różnych temperaturach - inaczej zachowuje się w ciepły dzień, inaczej w nocy, dlatego najważniejsze jest aby jak najszybciej pozbyć się ptasich odchodów z lakieru. ja zawsze mam w bagażniku rolkę papierowych ręczników oraz jakiś płyn a'la Ajax z atomizerem.
a co do Cromy, kawał dobrej roboty. świeci się jak... wiadomo co :D
-
Śmierdząca sprawa z tymi ptaszkami, w mieście jest więcej, ale faktycznie ajax i szmatki jednorazowe, załatwiają tę sprawę, to wydatek jakiś 15-20 zł w markecie.
-
Cytat:
Napisał
boch
świeci się jak... wiadomo co :D
To są właśnie krótkie chwile radości z posiadania czarnego lakieru ;)
Masz rację z temperaturą wyżerania lakieru, czym cieplej tym szybciej i bardziej uszkadza się klar. Mam taką jedną ciapę na dachu, szorowałem ze trzy razy i tak widać ślad. Na polerkę mechaniczną czarnego lakieru nie odważyłem się :roll:
-
Dobrze wyszło, ja nawet nie mam takiego aparatu, żeby pokazać, że lakier jeszcze daje radę, a na takie wżery też jest sposób, i jeszcze jedna ciekawostka, słońce jest wskazane, garaż to nie jest wcale dobra sprawa jeżeli chodzi o lakier.
-
Dobra czy nie dobra, ważne że wygodna :D Wstajesz rano, auto suche i ciepłe. Wracasz w trakcie deszczu/śniegu wjeżdżasz i wypakowujesz się. O auto dbam, jednak nasz komfort jest ważniejszy od maszyny ;)
Zdjęcia, moje hobby. Zgromadzenie kosztowało mnie parę wyrzeczeń w ostatnich latach.
-
Ok. A co ja mam powiedzieć jak musiałem 3 razy tempo walnąć, w moim cc, tak mnie łapy bolały, że myślałem, że mi odpadną 5-6 godzin uczciwej pracy, i jeszcze te uśmiechy ludzi, co koleś na wesele jedziesz, bezcenne. Teraz już mi tylko zależy na pożądnym utwardzeniu się lakieru, są lekkie przebarwienia, ale załamania nie ma, jest też parę wżerów, ale auto ma 20 lat.
-
Nie używaj tempo, maskuje rysy, ma kupę wypełniaczy. Po paru tygodniach wychodzi tragedia na lakierze.... Sam raz ją zastosowałem, przez sprzedażą skody:
http://fiatklubpolska.pl/moje-auto-4...6/4#post142962
Opinie ludzi co o mnie myślą mam od wielu lat w pewnym miejscu ;) Do pracy ręcznej kup sobie niedrogą menzerne 500. CC jest nieduży, uwierz mi na słowo, że po paru krotnym wyszorowaniu Cromy jeszcze czuję od wczoraj moc w rękach ;)