Awarie były, chociażby sprzęgło ale nikt nie dopisywał. Możnaby go przykleić
To jest widok strony w wersji do druku
Awarie były, chociażby sprzęgło ale nikt nie dopisywał. Możnaby go przykleić
Fiat ma pewne wady ale pisanie o awarii reduktora, który nie jest nawet montowany fabrycznie w danym modelu jest roche nie ma miejscu. Równie dobrze jak opona strzeli też można winić fiata. Silnik 1.4 95KM nie nadaje się do gazu i gaz nie powinien być w nim montowany niestety.
Czekam FiatPrime na opinie o fiacie o Dacii bo sam jestem ciekaw jak wygląda na tle fiata.
Opel też ma auta z 2017 roku do wzięcia ;) poza tym łącznik stabilizatora szybko leci jak się śmiga po dziurach.
Pewnie w innych opcjach silnikowych są inne podzepoly może lepsze. ;)
FiatPrime ma tu wg mnie rację - jak zmuszają do Tartarini to powinni brać odpowiedzialność jak coś się psuje również w instalacji i jakoś ją sprawdzać itp. Wygląda to podobnie jak w Skodzie z Landi - VAG takie coś znajomemu zamontował, żeby była pełna gwarancja i męki były straszne. Oczywiście on by chciał STAG albo nawet cokolwiek bezfirmowego ale podstawa to zeby każdy gazownik to umiał bez problemu i trwale nastroić, zeby nie było nic poblokowane itp. (jemu gasło czasem po 2 tyg od strojenia a musiał daleko jezdzić bo nie kazdy gazownik stroi Landi - nawet 100 tys nie zrobił i juz remont silnika a potem i tak olej brał). Było identycznie jak z Fiatem - do nowego nie mógł wybierać STAGa itp (tutaj ktoś pisał, że niektóre ASO niby pozwalają ale nie testowali co takie ASO powie jak coś w silniku ze STAGiem padnie... Kilka droższych marek się wypinało ostatnio na klientów, mimo że ASO zapewniało pełną gwarancję przy montowaniu LPG, więc Fiat może zrobić podobnie, zwłaszcza z autem za 50tyś - nie ma się co oszukiwać, to nie jest marka premium.
Pisalem tu ze stuka plastik w tylnej klapie. Po glebszej analizie puka on o dwie sruby mocujace zamek. Producent ma tego swiadomosc bo sa tam naklejone kawalki tasmy ale niezbyt to dziala (przynajmniej u mnie ale zastrzegam ze ten plastik caly sciagalem do montazu kamery. Po naklejeniu tam dwóch krążków z gumy -takie samoprzylepne badziewia z marketu jako podkladki pod np. meble juz nie stuka.
mam prawie 30tyś km. Instalacje LPG Tartani montowaną w ASO, wersja 95 koni 1.4. Nic nie wiem o cewkach, szczelinach, od początku jeżdżę na gazie, mieszam od czasu do czasu benzyną, nigdy nie czułem żadnej różnicy w mocy, nigdy nie miałem nierównej pracy silnika. Problem miałem tylko z sondą lambda bo głupiała od gazu. Miałem przeboje z regulacją, bo ciężko było gazownikom w salonie z tym walczyć, mówili że jakość gazu jest różna a system jest bardzo wrażliwy na jakość LPG, w sumie nie miałem z tym żadnych problemów oprócz świecącej się pomarańczowej lapmki na desce. Jednak w końcu udało im się to tak ustawić że problem zniknął.
Tak czytam te posty i się zastanawiam czy i mi się skończy szczęście i przy 50 tysiącach będę musiał robić remont generalny silnika :lol: oby jednak nie. Zastanawiam się jednak czy częściej nie przeganiać auta na benzynie bo robię to dość rzadko.
Jak sonda lambda zapodawała złą mieszankę to może być różnie (check engine jest prawdopodobnie od nieumiejętnej regulacji a nie od złej jakości paliwa jak to mówią w ASO, przynajmniej tak znajomy miał w Landi w Skodzie ale kto wie jak we Fiatach, może mamy jakieś tańsze i wariujące komputerki;)
Ja bym się nie przejmował ale też nie wierzył w to co mówią w ASO - nie ma to jak śpec od gazu bo jak się człowiek wszyskim zajmuje to ciężko, żeby był śpecem od wszystkiego (choć wyjątki się pewnie spotyka).
A mnie zaczęła trochę irytować nawigacja.
Otóż przejeżdżając przez remontowane odcinki niektórych dróg, gdzie poruszamy się na zwężkach niejako pod prąd, po powrocie na właściwy pas ruchu, nawigacja pokazuje, że jadę pod prąd i każe zawracać do najbliższego zjazdu.
Pierwszy raz spotykam się z czymś takim, żeby nawigacja tego nie korygowała sama.
Ciągle przelicza trasę, dosłownie co kilka sekund, że ciężko zobaczyć ile mamy do celu i uparcie każe zawracać.
Bywalo, że jechałem tak ponad 100km i nic.
Ostatnio udało mi sie rozwiązać ten problem przy okazji odnalezienia przycisku "ponowne przeliczenie trasy" czy jakoś tak.
Moim skromnym zdaniem jest to ogromna niedoróbka i błąd w oprogramowaniu.
A dla mnie nawigacja działa całkiem całkiem choć samo z niej korzystanie nie jest dla mnie tak intuicyjne jak w innych przypadkach.
Ok. wczoraj odebrany, mam już 400km nakręcone i już jakieś zdanie o aucie mam:
sterowanie szybami mi się nie podoba. w poprzednik konsola kierowcy miała automat do wszystkich szyb.
Tutaj poniekąd rozumiem bezpieczeństwo itd bla bla bla, ale powinny być automaty. Tym bardziej, że z tego co zauważyłem jest to programowo a nie stykowo rozwiązane. (w poprzednim aucie miałem 5 pozycyjne przełączniki u kierowcy, tutaj są 3-pozycyjne wszystkie a automat i tak jest)
Silnik jednak troszku mały, nie potrafi takiej masy utrzymać na zjazdach i trzeba hamulca używać, z górki na 3 biegu przyśpiesza aż miło bez dodawania gazu. (chociaż auto dynamiczne jest, turbina robi swoje przy przyśpieszaniu)
Zauważyłem, że jak mam sparowany telefon, rozmawiam i dzwoni ktoś podczas trwania rozmowy, to nie pokazuje kto dzwoni, tylko informuje o połączeniu przychodzącym.
W przypadku sparowania z android auto w ogóle nie pokazuje kto dzwoni, tylko słychać sygnał, a przynajmniej ja jeszcze nie rozkminiłem jak to ogarnąć :)
Auto mnie się spodobuje w wersji czarny + pakiet style :)
AAA da się z kierownicy sterować nawigacją? czy muszę wszystko palcem klepać po tabletu?
Nie do końca, tylko przednie szyby są sterowane z komputera BODY, natomiast tylne szyby to czysty manual, nie ma żadnego połączenia z komputerem.
Więc programowo można by co najwyżej włączyć automatyczne domykanie szyby przedniej pasażera, bo otwieranie jest :)
A wiem co piszę, bo temat musiałem bardzo dokładnie zagłębić aby zamontować domykacz szyb :
http://fiatklubpolska.pl/instalacja-...ie-szyb-41233/
W pewnym stopniu można głosowo sterować navigacją.
Jack, właśnie zanim przeczytałem tutaj co napisałeś zagłębiłem się w temat tego domykacza szyb co zrobiłeś.
Szacun :)
Taka nasza złota rączka. Ile czasu zajęło Ci zrobienie tego domykania szyb z pilota?
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
mocno rozbebeszałeś auto?
Tjet ma gorsze hamowanie silnikiem niz wolnossacy przynajmniej takie mam odczucie. Moze masa a moze nowy i lzej wszystko chodzi
Ja zauważyłem ze tjet po zdjęciu nogi z gazu by hamować silnikiem podtrzymuje obroty... dlatego efekt hamowania silnikiem znikomy...
Tipo podbija obrotu tylko w momencie puszczania sprzęgła, przez dosłownie sekundę. Także umiejętne hamowanie silnikiem dalej ma sens [emoji41]
Sent from my MI 6 using Tapatalk
Czy to jest legalne? Chyba zawsze powinien odcinać paliwo bo nawet w szkołach uczą hamowania silnikiem zawodowych kierowców (jak są w górach to to bardzo ważne i decyduje o życiu przy większych zjazdach - kiedyś nawet polski autokar pełen ludzi taki wypadek miał we Francji o ile pamiętam).
Przede wszystkim ciężarówki najpierw hamują z górki tyłem, co by ich naczepa nie wyprzedziła, no ale nie i tym :P
Fakt u mnie, że nie był w stanie utrzymać na 3 biegu i wzrastały mu obroty, a nie chciałem wrzucać 2 przy prędkości około 70 bo by mi silnik spod maski wyrwało :D :D :D
Przy jeździe w górach ważne jest, aby nie przegrzać hamulców. Miałem okazję jeździć Kropkiem po Bieszczadach kilka lat temu, nawet na dwójce silnik nie dał rady go spowolnić na niektórych zjazdach. Wtedy trzeba było użyć hamulców, jednak nie wolno tego robić w sposób ciągły. Pozwalałem na rozpędzenie się do pewnej prędkości, a potem możliwie szybko wyhamowywałem, tak aby nikt w aucie na przysłowiowy ryj nie leciał, i ponownie pozwalałem na rozpędzenie - dzięki temu był czas na schłodzenie hamulców.
DLa wszystkich niezadowolonych z fiata mam pocieszającą wiadomość: w Toyocie jest podobnie..
Do rzeczy. Auto kupione poł roku temu w salonie Toyoty - model Aygo. Ok 3 tygodni temu doszło do małej kolizji, gdzie koleś bez prawka nie wyhamował i najechał na tył Toyoty lekko uszkadzając zderzak.
Naprawa z OC sprawcy bezgotówkowo w salonie, w którym auto zostało zakupione. Do wymiany był element środkowy zderzaka tylnego - element lakierowany.
Element został wymieniony i polakierowany - dostałem do podpisu kwit, iż odbieram auto w stanie bez zastrzeżeń chociaż auta nikt mi nie pokazał więc poinformowałem, że chce zobaczyć auto przed odebraniem.
Okazało, że malowany element jest porysowany! Auto wjechało na polerkę - wyjechało w lepszym stanie ale i tak ryska była- nie był to ideał tak jak nowe a przecież chwilę wcześniej ten element lakierowano!
W domu brat spostrzegł, w zagłębieniu przy tablicy nalewkę z farby i pęcherzyki lub jakiś piasek, pył.
Ciężko odgadnąć. telefon do serwisu i kolejna wizyta w serwisie i poprawka. Tym razem element już ładnie polakierowany ale okazało się, że zderzak w miejscu łączenia jest ciasno spasowany i podobnie jak w Tipo schodzi lakier.
Przy demontażu dodatkowo zarysowano delikatnie zderzak. Tacy wszędzie pracują specjaliści.
Także kupując inne auta wcale człowiek nie jest taki bezpieczny :)