drucikfiat, już tak nie przesadzaj... znaczy FiatPrime...
To jest widok strony w wersji do druku
drucikfiat, już tak nie przesadzaj... znaczy FiatPrime...
Ale przyznać trzeba że powtarzalność w Tipo jest dyskusyjna. Skoro Fiat Prime ma niedomalowana klapę a u mnie wszystko OK to znaczy że każde auto może być inne.
Ja chodzę zaglądam, podglądam itp. i mi wygląda że wszystko jest OK. Ale jak się trafi na egzemplarz który zjeżdża z lini jako pierwszy jako rozruchowy po ramadanie to różnie może być. Kontrola jakości (o ile jest) daje d..
Mam do Ciebie takie małe pytanie i proszę o szczerą odpowiedź.
Ty byś to auto kupił?
Spójrz na to od strony chcącego kupić samochód, który widzi ogłoszenie:
Sprzedam roczny samochód fiat Tipo wersja jakaś tam, oddam auto tylko za spłacanie dalszych rat leasingowych, poniosę nawet koszty przepisania leasingu.
Dla mnie to ogłoszenie brzmi jak: oddam auto, nawet dopłacę, tylko weź to gówno ode mnie... Czytaj dalej: sprzedaję minę i nie chcę zarobić, nie chcę dalej tracić...
Ja jak szukałem samochodu to wszystkie ogłoszenia typu "cesja leasingu" od razu wyłączałem, tak samo niechętnie patrzyłem jak samochody były oferowane przez firmy z prostego powodu: najlepsze auto terenowe - auto służbowe.
Nie twierdzę, że Fiat Tipo to idealny samochód (nawet go jeszcze nie mam, muszę jeszcze 2 tygodnie poczekać) ale jakby wszystkie miały problemy takie jak Twój, to Fiat by z torbami poszedł.
Napiszę więcej.. u mnie wybór na Fiata Tipo padł tylko i wyłącznie dlatego, że nie miałem innej alternatywy. Potrzebuje kombi w gazie (40 tyś rocznie), który będzie w miarę ekonomiczny w utrzymaniu i zakupie (auta klasy premium odpadły z powodu startowej ceny). Poza tym nie chciałem zejść poniżej pewnego standardu, który mam w obecnym jeszcze samochodzie. Praktycznie kupiłem już rocznego Aurisa, ale jednak wnętrze okazało się za małe dla mnie.
Sam zdaję sobie sprawę, że będę miał spore problemy ze sprzedażą Tipo, jeżeli szczęśliwie przeżyje u mnie 5 lat (amortyzacja) to będzie miał około 200 tyś przebiegu, to przecież oglądalność tej oferty będzie znikoma, bo większość wprowadza limit przebiegu w wyszukiwarkach i nikt nie uwierzy w moje zapewnienia, że dbałem o samochód, że nie katowałem go podczas jazdy itp. Najpewniej oddam go za symboliczną opłatę komuś z rodziny albo ktoś znajomy, kto mnie zna kupi ode mnie te samochód (o ile jeszcze będzie istniał :D).
Generalnie to co pisze na tym forum użytkownik FiatPrime sugeruje, że Tipki to złomy jak już z fabryki wyjeżdżają :)
Jako ciekawostkę napisze jeszcze to, że znam bardzo dobrze branżę motoryzacyjną od wewnątrz, bo pracuję w firmie, która produkuje maszyny i urządzenia do produkcji i kontroli podzespołów samochodowych i motocyklowych :)
Moim skromnym zdaniem myślę ze z dacia nie będzie dużo lepiej. I to nie dla tego ze tipo uh ah super bo jako pierwszą na tapecie w marcu miałem dacie duster. W dusterze odstraszyły mnie silniki pb/lpg i myślę ze będą bardziej problemowe jeśli chodzi o lpg. Na pewno droższe w naprawach. Sam fakt zwalania rozrządu do regulacji zaworów w silniku 1,6 już mi wystarczył. Pewnie wszystko podobnie jak w z16xep opla.
Dziwnym trafem dwóch userow z pomorskiego na zmianę psioczy ze jakie to ich egzemplarze kinowe są. Jeden zamilknie to drugi sienidzywa i jak nie nie mogą sprzedać tipo a jakie to dacie fajne. Przesłanie jest jasne i proste, nie kupujcie tipo bo to awaryjny szmelc którego potem ciężko sprzedać i na pewno stracicie na zakupie, serwisie i sprzedaży o ile nie rozleci się wcześniej... kupcie dacie...
Pomijając opowieści tych panów to najpoważniejsza awaria była w Białymstoku, padaka docisku sprzęgła zaraz po gwarancji...
Co chwila pojawia się ktoś z historia jakie to jego tipo awaryjne i do dupy, dla wiarygodności pisze ze niby jego i jakie to historie koledzy maja, naprawdę to łykacie? Sprzedaż przyprawia konkurentów o palpitacje serca i trzeba z tym walczyć j proszę, walka toczy się tu...
Fiat ma mało aut z 2017, zobaczcie ile samych asterek ma opel z wyprzedaży rocznika... i teraz szczerze, komu gorzej idzie... co chwila jakiś wynajęty hejter... ale spoko zaraz kampania do wyborów samorządowych to tam pójdą za chlebem, tu będzie trochę spokoju...
Sądziłem, że w miarę merytorycznie się wypowiadam zawsze przyrównując do innych doświadczeń. A Wy jak na złość tej Dacii się czepiliście (znowu podkreślam). Nic po za tą "Dacią" nie wyłapujecie z tych postów mimo nawiązań do różnych konstrukcji. I tak nie o wszystkim piszę. Przy 28 tyś.km. chwilę przed przeglądem 30 tyś. km. (maj) walnął redutkor tartarini LPG:
https://vimeo.com/275570706
Zapewne też od krzywego naciskania pedału gazu. Teraz pytanie na kogo zwalić: Montaż auta w Turcji? Serwis w Polsce? Dobór instalacji przez dystrybutora? To, że silnik nie lubi LPG?
Ja wynajęty hejt, wy wynajęci marketingowcy robiący ohy i ahy. O auto dbam, robię na bieżąco, nie ciskam go, a po kolei wszystko leci. Nie to co auta kupione na flotę pod "przedstawiciela" który wiadomo, że pod maskę nie spojrzy i "dba jak o służbowy" (największy % sprzedaży aut w PL). I generalnie jak się nie ma nic ciekawego do powiedzenia to można by się wstrzymać. Bo puki co, większość rzeczy z którymi się napotkałem przy eksploatacji tych aut powtarza się z kilkumiesięcznym opóźnieniem tutaj.
I nie powiedziałem, że Fiat tragiczny. Każde auto ma swoje mankamenty. Przepraszam, że dzielę się swoim doświadczeniem z taczką. Znowu zacząłem trochę pisać, a wy swoje. Ciekawe ile wam płacą :)
|Co do opinii, że się nie sprzedają:
SW z LPG masz na Allegro 11 sztuk (w rzeczywistości 10, bo wciąż wisi oferta na sztukę, którą kupiłem ja), wszystkie 2018
A co ma ilość sztuk na allegro? Idź do dealera. Powie Ci dokładnie ile aut gdzie stoi. Ile zejdzie do kraju. Kiedy. Średniej wielkości firma wymieniając flotę aut leasinguje na raz więcej aut niż my wszyscy tutaj piszący mamy razem. Ja w marcu czy kwietniu tego roku znalazłem u dilera perełkę diesla 1.3 z końca 2016r. I co ma to do tematu?
A co mam okłamywać ludzi? Pojedzie do serwisu, weźmie książke serwisową, spojrzy na papiery serwisowe to będzie widział o co chodzi.
Serio sądziłem, że da się jeszcze tu i tam sklecić jakąś konstruktywną krytyczną dyskusję na temat, a nie doszukiwania się teorii spiskowych. Nigdzie nikomu nie napisałem, że nie warto. Nie nastawiałem, że lepszy wybór X, Y, Z czy Dacia. Jeśli już to wyrażałem swoją opinię na temat - zawsze uważam, że konstruktywnie i rzeczowo. Dzieląc się spostrzeżeniami i nie będąc fanem żadnej marki. Wszystkie z moich bolączek z Tipo (z wyjątkiem wymiany bodycompa - czy słusznej przekona się następny właściciel zimą) pojawiły się też u ludzi, którzy tutaj piszą. No ale wiadomo. Jak ktoś wypowiada się negatywnie, że stało się to czy tamto i nie podoba się to i owo to trzeba się do niego przyczepić.
Kiście się w tym swoim wycukrowanym forum. Bawcie się swoimi zabawkami we wróżbitów. Niech wam służą te "naście" lat. Życzę wytrwałości, szczęścia i samych pozytywnych doświadczeń. Moje drugie podejście do tej specyficznej (bo wesoła to raczej nie jest) społeczności i ostatnie. Czytanie tego szajsu przestało mi już sprawiać przyjemność, bo dyskusja zawsze sprowadzana jest przez was do wyższości Fiata nad Dacią. Po prostu nie można być niezadowolony. Nie może się coś nie podobać. No kurczę. Sorry Panowie i Panie, że potrafię dostrzegać problemy mankamenty i bywać niezadowolonym. Przepraszam, że wzbudziłem zgorszenie wśród użytkowników forum i auta.
Ale ja nie piszę, że powinieneś ludzi okłamywać. Stwierdziłem fakt, że nikt takich aut nie chce kupić.
Ja nie kupowałem auta na allegro, przejrzałem oferty bardzo wielu dilerów Fiata w Polsce w poszukiwaniu TIPO SW Lounge z LPG. I z Zabrza dymałem do Legnicy aby zobaczyć egzemplarz na żywo, zanim zdecyduję się go kupić. Był podobny ale z biedniejszym wyposażeniem tez w Kielcach. Na Śląsku kompletnie nic co by mi przypasowało wyposażeniem (a bardzo dużych wymagań nie mam).
Nie cukruje tutaj nikomu, nie wróżę nic, jeszcze nawet nie jestem użytkownikiem Fiata (nie licząc służbowych w poprzedniej firmie bo tam same fiaty były)
No może Cię to zdziwi ale nie uwazam Cię za płatnego hejtera :). Moje zdanie już napisałem kiedyś odnośnie oczekiwań co do auta w kontekście zainwestowanej kasy. Ale faktycznie trafił się pechowy egzemplarz i można być uprzedzonym. Ja nie cukruję ale po prostu nie mam jak na razie powodów do narzekań na awaryjność i trwałość (wiem, mały przebieg). Twoje doswiadczenia jedynie skłaniają do czujności.
Taka ciekawostka czy jest mozliwe aby auta ze stocku i zamawiane istotnie się różniły jakościowo. Tak sobie gdybam ;-).
A odnośnie tematu: nie podoba mi się że jak się zatrzymuję to wycieraczki nie zwalniają biegu. W mito tak własnie jest (przechodzą w tryb przerywany) i mi to pasi.
A uważasz że ze stocku gorsze?
Byłoby to nielogiczne ale warto zbadac temat
Odnośnie aut ze stocku to dam Wam znać jak będę uważnie oglądał swój przed odbiorem i jak się sprawuje w eksploatacji, a że 160 km dziennie co najmniej będę robił to myślę, że szybko będę mógł się podzielić spostrzeżeniami co mi się w nim nie podoba
W wynajętych hejterów nie wierzę. Każdy ma prawo narzekać i jak Polacy z krwi i kości sporo narzekają, a tych wielu zadowolonych siedzi cicho. Osobiście uważam, że przedstawiane przez nich awarie są po prostu żałosne. Kupili chłopaki auto za 50k, a przedstawiony punkt widzenia jak by kupili Audi za 200. Wszystko ma być idealne, zero pomyłek, broń Boże żeby cokolwiek się działo, a ASO ma skakać wokół auta bo królewicz w Tipo przyjechał. Byście się zdziwili ile razy kolega był na serwisie i ile $ zostawił na eksploatację poniżej 100kkm. W A6 2016.
Tak samo wcześniej w x trail, wymieniony cały fotel elektryczny, zegary bo mrugały i o zgrozo 2 kpl łączników stabilizatora.
Mata pod nogami pasażera? Żeby mi ktoś nie powiedział, to bym nie uwierzył że w ogóle takie coś w ogóle istnieje. Nawet nie sprawdzam czy mam czy nie.
Łączniki stabilizatora? No błagam... To nie jest awaria. W Pandzie wymieniłem po 20kkm, a na wymienionych jeździłem do sprzedaży. W oplu za 80k 10 lat temu całe tylne zawieszenie na gwarancji wymienione, a potem to już byłem głuchy bo bym musiał co 6 miesięcy coś robić. Z kolei w Doblo w firmie pierwsze korekty zawieszenia po 150 tyś.
Silnik 1.4 pije olej? No pije, wiadomo o tym od wielu lat, ale o wielkich awariach poniżej 300 kkm przebiegu to chyba nikt nie słyszał. Jeździ tego od groma począwszy od Punto skończywszy na Doblo. A problemy mniejsze czy większe z LPG były, są i będą, kto miał ten wie, że to nie jest bezobsługowy typ zasilania.
Spryskiwacze... Nawet mi żal zabierać głos w takich tematach. Wielka awaria uniemożliwia jazdę i generalnie auto stoi na warsztacie i mechanicy rozkładają ręce.
Co tam jeszcze - brak lakieru... Pod światło z lupą trzeba patrzeć. Ja nie widzę.
Rdza na klapie, która okazała się plamą?
Coś pominąłem?
A że ASO daje ciała i trzeba ich sprawdzać na każdym kroku to też wszyscy wiedzą, świadczy o tym przypadek Sewa i w ogóle wiele przygód opisywanych na forach różnych producentów. A to, że ASO nie ma części na wymianę i musi sprowadzać to chyba dobrze - to znaczy że masowych wymian nie ma i nie leży na półce 500 sztuk gotowych do wymiany.
Czy Dacia będzie lepsza? Nie wiem i nie chcę wiedzieć. Generalnie czym auto prostsze tym prawdopodobnie mniej awaryjne, ale z opisywanych wielkich "awarii" Tipo budzi we mnie uśmiech. Poza tą ze sprzęgłem i kampanią przywoławczą z początku produkcji.
Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
Miałem parę Fiatów, wszystkie z salonu. Wiem, że w nowym wozie zawsze, ale to zawsze coś jest do poprawy. Chodziło mi o to, że skoro Tipo nie sprawdza się na taksie, to może być cieżko mu przetrwać więcej niż okres gwarancji plus 2-3 lata. W końcu przez 2 lata taksa przeżyje tyle, ile cywilny wóz przez lat 10 więc warto brać pod uwagę czy i jak wóz sprawdza się w intensywnej eksploatacji.
I też sądzę, że Dacia się sprawdzi. Mam znajomych którzy kupują Daćki do codziennej harówy: wożenia towarów z giełdy, targania narzędzi do roboty, wożenia siebie i pracowników po parę tysiecy km (do Francji konkretnie) i te wozy sprawdzają się w takiej eksploatacji. Rzecz jasna są tanie, wyglądają jak tanie, jeżdżą jak tanie samochody. I śmierdzą jak tanie chińskie klapki na basen :) Ale jeżdżą. Tipo przy intensywnej eksploatacji ma jak widać z tym problem.
Nadal Tipolot jest w moim kręgu zainteresowań, przywiązanie do marki robi swoje, ale im więcej czytam, oglądam testów z tym mniejszym entuzjazmem na niego patrzę. Nie chciałbym trafić na egzemplarz złożony w poniedziałek rano przez skacowanego Turka przed pierwszą kawą (wiadomo, w domu pić można, Allah pod dachem nie widzi :P).
Przyjemnie posłuchać głosu rozsądku. Mnie dotknęła awaria sprzęgła po gwarancji. Mogłem dopłacić do przedłużenia gwarancji, ale i tak jestem na plus.
Zadowolenie z samochodu: 100%.
Ma służyć do jeżdżenia, to jeździ.
A że plastik twardy, a to fotel skrzypi, że uszczelka w drzwiach wysycha, a że gdzieś niedomalowany - mam to po prostu w doopie.
Gazu nie zakładałem - miałem w poprzednich wozach - teraz chciałem świętego spokoju.
pozdrawiam malkonenetów
Zrobilem taki watek o awariach, (kazdy mial dopisywac swoje) ale umarl.
Nie ma awarii to o wątek umarł, chyba że FiatPrime nadrobił by za resztę ;)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk