To jest widok strony w wersji do druku
-
Niestety auta z Włoch w 90% są po jakiś obcierkach itp. Są albo po malowaniu albo do malowania, Włosi niestety niezbyt dbają o auta, a przepychanie się na ciasnych uliczkach i parkingach to normalka. Moja również była lakierowana i gdzieniegdzie jeszcze ma rysy. To wg mnie nie dyskwalifikuje auta, jeżeli stan techniczny jest ok. Tak właśnie było w moim przypadku. Ważniejsze było dla mnie czy auto nie było po dzwonie i czy mechanicznie jest bez zarzutu. A lakier......no coż, jest ok jak przymknę jedno oko ;-)
-
Witam, można zawsze spróbować dowiedzieć się czegoś o historii samochodu w serwisie, ja tak miałem ze swoją Cromą, bardzo uprzejmy Pan zerknął na stronę niemieckiego serwisu i wiedziałem dokładnie co i kiedy było robione i jaki miała przebieg. Wiem że nie wszędzie są tacy mili w serwisach, ale zawsze można się jakoś "dogadać" :)
-
Cytat:
Napisał
Ali4
Niestety auta z Włoch w 90% są po jakiś obcierkach itp. Są albo po malowaniu albo do malowania, Włosi niestety niezbyt dbają o auta, a przepychanie się na ciasnych uliczkach i parkingach to normalka. Moja również była lakierowana i gdzieniegdzie jeszcze ma rysy. To wg mnie nie dyskwalifikuje auta, jeżeli stan techniczny jest ok. Tak właśnie było w moim przypadku. Ważniejsze było dla mnie czy auto nie było po dzwonie i czy mechanicznie jest bez zarzutu. A lakier......no coż, jest ok jak przymknę jedno oko ;-)
Zgadzam się, plusem jest natomiast to, że grama rdzy nie ma :)
-
Ta z komisu MiPi z Pulaw, nie wyglada najgorzej, jednak cena budzi watpliwosci. Ja swojego przedlifta z 05 na polskich blachach kupilem w 2013 wlasnie u nich, i nie narzekam, wszystko co wiedzieli powiedzieli, z tym ze zaplacilem wiecej niz chca za ta sztuke:) . W ofercie maja tez druga Crome z tego co widzialem w necie.
-
Witam.
Szukam sobie jakiegoś Wyróżniającego się autka :) biorę pod uwagę Alfę a i dziś oglądałem taką Cromkę
Fiat Croma II (2005-) 18900 PLN. żary - otoMoto.pl
Odpaliłem, siadłem do wnętrza. Ładnie czysto, silnik od pierwszego strzała mimo że -7 na zewnątrz było a auto na placu nie palone.
-
No to jak zapaliło i ładnie równo od początku chodziło to bardzo dobrze wróży. Lakier na poszczególnych elementach raczej się nie odróżnia więc chyba nie miało większych przygód. Ten przebieg tylko martwi, dwu latki mają po 150 tyś a ośmiolatek ma 179 tyś. Moja jest z tego samego roku kupiona jako 2 letnia miała wtedy wówczas 116 tyś, dziś bez jakiś dalekich podróży tylko zwykłe codzienne użytkowanie ma 240 tyś.
-
themark poproś o numer VIN (możesz go tu wrzucić), warto sprawdzić choćby datę produkcji, co może pomóc w negocjacjach ceny :))
-
Cytat:
Napisał
Python28
No to jak zapaliło i ładnie równo od początku chodziło to bardzo dobrze wróży. Lakier na poszczególnych elementach raczej się nie odróżnia więc chyba nie miało większych przygód. Ten przebieg tylko martwi, dwu latki mają po 150 tyś a ośmiolatek ma 179 tyś. Moja jest z tego samego roku kupiona jako 2 letnia miała wtedy wówczas 116 tyś, dziś bez jakiś dalekich podróży tylko zwykłe codzienne użytkowanie ma 240 tyś.
Nie zawsze rocznik przekłada się na przebieg... mam 124 tys i 2007r
Podam mój przykład:
Sprowadziłem 6 letnią z oryginalnym przebiegiem 105tys km.
Od opuszczenia fabryki do pierwszej rejestracji minęło 12 miesięcy.
Od wyrejestrowania do mojego zakupu minęło 6 m-cy.
Czyli faktycznie eksploatowana była 4,5 roku co przełożyło się na 105 tys km.
Przebieg przebiegiem, stan techniczny jest istotny. Twoja ma 240 i pewnie jeszcze drugie tyle spokojnie nakręcisz.
-
Cytat:
Napisał
themark
Witam.
Szukam sobie jakiegoś Wyróżniającego się autka :) biorę pod uwagę Alfę a i dziś oglądałem taką Cromkę
Fiat Croma II (2005-) 18900 PLN. żary - otoMoto.pl
Odpaliłem, siadłem do wnętrza. Ładnie czysto, silnik od pierwszego strzała mimo że -7 na zewnątrz było a auto na placu nie palone.
Mocny diesel z poszukiwaną skrzynią manualną i po FL z bogatym wyposażeniem z średniorocznym 25 tys. na rok z Niemiec w takich pieniądzach jest mało realne. Za ile by go musiał kupić - 14-15 tys.? Niemcy nie są frajerami.
Dla osób szukających auta u handlarza/w komisie może warto poświęcić cza na 20 minutowy filmik dotyczący ich pracy (akurat wczoraj się na niego natknąłem)
http://www.youtube.com/watch?v=nDYclg-0ErA
Nie wrzucam wszystkich do jednego wora, ale tym uczciwym jest coraz ciężej, co widać po wszelakich ogłoszeniach, z wiekiem auto ma coraz mniejszy przebieg. Nie raz było udowodnione na forum, że auta z przebiegiem w okolicach 300 tys. są w niezłym stanie technicznym i przy odrobinie autodetailingu można mu zrobić przebieg o 100-150 tys. niższy.
Dlatego przy niepewnej historii auta trzeba patrzeć na stan techniczny i na początek zrobić pakiet startowy. Sorki za odrobinę defetyzmu, ale lepiej się nastawić na długie szukanie perełki i ewentualnie zdziwić się, że nagle tak szybko się trafiła, niż napalić się na wygląd i wpakować się w studzienkę.
Kolor ma bardzo fajny, identyczny jak mój :smile:
Swoją drogą ogłoszenie wisi od ponad miesiąca, perełki szybko znikają.
http://www.czesci.ogloszeniasamochod...e_gdata_player
Jak zerkniesz w inne auta tego komisu, to przebiegi większości aut są równie wiarygodne. Obym się mylił.
-
W zasadzie każdym ogłoszeniu u nas to same perełki prawie nie jeżdżone gdyby w Polsce były takie perełki i same okazje to nie my sprowadzali byśmy samochody z Niemiec ale Niemcy od nas. Co nie wyklucza że akurat ten egzemplarz jest zły. Samochodu nie kupuje się sercem ale rozumem, widzę że rozum u ciebie przemawia i zasięgasz informacji na forum, pewnie przed kupnem weźmiesz VIN od sprzedającego i podjedziesz do ASO żeby sprawdzić ewentualna historię samochodu. Wierzyć ale sprawdzać ;-)
-
Twój przypadek potwierdza odstępstwo od reguły 😊 a reguła jest taka ze 5-6 latek z zagranicy ma lekko 200tysi. Podkreślam słowo lekko. Oczywiście można trafić perełke ale ich jest bardzo mało. A allegro i ottomoto wygląda wiecznie na pełne perełek...
-
Cytat:
Napisał
Capsel
Nie zawsze rocznik przekłada się na przebieg... mam 124 tys i 2007r
Podam mój przykład:
Sprowadziłem 6 letnią z oryginalnym przebiegiem 105tys km.
Od opuszczenia fabryki do pierwszej rejestracji minęło 12 miesięcy.
Od wyrejestrowania do mojego zakupu minęło 6 m-cy.
Czyli faktycznie eksploatowana była 4,5 roku co przełożyło się na 105 tys km.
Przebieg przebiegiem, stan techniczny jest istotny. Twoja ma 240 i pewnie jeszcze drugie tyle spokojnie nakręcisz.
zapomniałem dodać.... moja perełka jako nowa kosztowała 32tys euro a jako sześciolatek wystawiona była za 8500 euro...
-
Moja croma ma 7 lat i nalotu 75 000 km i kto mi uwierzy? a prawda taka , że z powodu pracy auto używam tylko 6 miesięcy w roku i tylko na trasy bo po mieście żona mnie wozi swoim . Kupiłem 3 - latka z przebiegiem 35 000 km udokumentowanym. Jak będę chciał sprzedać to muszę dokręcić mu jakieś 100 000 czy 150 000 km i wtedy może pójdzie .
-
Zawsze zdaż się jakiś wyjątek który nie ma dużego przebiegu i ktoś nie jeździł bo miał drugie służbowe a tego używał tylko do wyjazdów na wakacje. Ja z wszystkim się zgadzam, ale strasznie dużo tych wyjątków u nas na rynku.
Mam Volvo v40 od nowości samochód z 2003r ma przejechane 194 tyś daje na to jakieś 17 tyś rocznie. Samochodem jeździ moja żona do pracy i tyle resztę podróży typu wakacje i inne wyjazdy jeździmy moim samochodem. 17tyś rocznie to wcale nie tak mało patrząc na allegro gdzie takie samo volvo z tego samego roku ma przejechane 116 tyś. Nie ma co wierzyć w cuda samochód kupuje się do tego żeby nim jeździć a im lepsze drogi robi się więcej kilometrów.
Ale np. moja teściowa przez 5 lat użytkowania mitsubishi colt zrobiła nim 3 tyś km więc zdarzają się perełki.
-
-
Witam Ponownie no więc napisałem do gościa o VIN jeszcze mi nie podesłał ale jutro będę u siebie w Żarach (bo mieszkam poza Żarami) to podjadę i wezmę VIN. Handlarz mówił że coś było podmalowywane tylny prawy błotnik i zajście na drzwi było robione. Mówił że czujnik lakieru mogę wziąć a jak coś ma swój. Do "miras" zgadzam się że Niemcy nie są frajerami ale też Handlarz (o dziwo) też nie twierdził że jest to igiełka.Choć jak sam mówił "widzi Pan że w dobrym stanie".
Faktycznie, kierownica nie jest wytarta, gałka zmiany biegów i mieszek lewarka też ok. Przyciski na konsoli i od otwierania szyb nie są porysowane (a te elementy zwłaszcza we fiatach są ładne ale i podatne na porysowanie). Fotele nie wytarte, nie poobcierane. Bagażnik, widać że był używany ale widać że zgodnie z przeznaczeniem ;-) a nie do wożenia cegieł :-D.
Miars - to że ogłoszenie wisi od miesiąca jeszcze nic nie znaczy. u mnie są ŻARY i tu jest typowe określenie że Fiat G...o wart no i Alfa to zło. Tu jak byś kupił zajechanego Passata to jest gość i znasz się wtedy na samochodach a jak kupuje na F to frajer i obciachowiec. Wiesz - Żary.
No jak Vin będzie to dam tu na forum.
-
Ale ja naprawdę Ci życzę, żeby to było auto z w miarę oryginalnym przebiegiem i nienagannym stanem bez żadnych studzienek. Wiadomo, nówcia to nie jest i jakieś wady musi mieć. Mój fiacik był pierwszym, którego oglądałem, był na miejscu, kupiony w Polsce, ale miał wtedy 3 lata, najechane 150 tys., wszystko robione w ASO z książką serwisową i wykazem wykonanych czynności (wynajem długoterminowy). Do tego pełna diagnostyka, stan zawieszenia, podzespołów, czujnik lakieru, mocne targowanie z właścicielką pod nieobecność męża (zjechałem koło 5 tys.) i tak się już 1,5 roku kula bez żadnych problemów. A teraz służy do weekendowych wyjazdów i prywatnym robię 10 tys. na rok, a służbowym 55 tys :-) Co więcej, sam służbowe auta robię w ASO cały czas i poprzednią fiabię II oddawałem z przebiegiem 300 tys. i nie obawiałem się wyjazdu na 1200 km, bo wszystko było robione na czas, bez druciarstwa, oszczędności czy picowania. Kupił ją z firmy za małe pieniądze kolega, któremu już ponad rok służy bez problemów. Dlatego większych przebiegów się nie obawiam, nawet wolałbym znać ten wyższy przebieg kupionego auta, wiedząc co tam było robione i przy jakim przebiegu, aby tego nie dublować przy pakiecie startowym.
Niestety wraz z wiekiem auta historia staje się większą niewiadomą i trudniej jest ustalić przebieg auta, zostaje ocena stanu technicznego i pakiet startowy. Zresztą Niemcy jakoś jazdy autem 300-350 tys. się nie obawiają, tam auta mocno pracują, na dojazdy do kościoła mocnego diesla raczej nie kupują, dobrze liczą swoje pieniądze. Życzę powodzenia, oby to była ta :-)
-
Hej. Wiesz jak będę miał VIN to spróbuję sprawdzić historię. Gadałem z Handlarzem i zgodził się że mogę przyjechać z komputerem i MESem. Więc się obada to i tamto. Wiesz, nie napalam się oczywiście jak "szczerbaty na suchara" i żonie Punciaka jak wybierałem to zrobiłem 1500 km prawie i dwa tygodnie szukania :lol: Lepiej stracić na Benze niż się wrąbać jak to Nazwałeś: w studzienkę :D.
Będę na forum w kontakcie jakby co i postaram się opiniować co udało mi się wydedukować z "kromką".
U nas w lubuskiem (a w szczególności Zielona Góra i okolice, w tym i Żary) to ciężko znaleść dobrego Fiata czy Alfę. Bo szczerze to szukam dobrej AR 166 lub 156 po 2003 roku, po lifcie. I... też lipa.
-
A ja myślałem, że mieszkając przy samej granicy to można sobie poprzebierać w autach, wręcz że to lokalna specjalizacja, a tu pod latarnią najciemniej :cool: AR 156 jest piękna, ale choć serce podobne, to facjata kompletnie odmienna od Cromy, ja bym do niej żony z 2 małych dzieciaków nie zapakował na weekend :lol:
-
Prędzej AR 156 zapakował byś na weekend do Cromy ;-)