Ostatnio musiałem ostro zahamować..
I prawe koło wpadło w poślizg.
Zauważyłem że lewe na podnośniku kręci się elegancko ale prawe przycina..
Czy może to być problem źle zamontowanych klocków?
To jest widok strony w wersji do druku
Ostatnio musiałem ostro zahamować..
I prawe koło wpadło w poślizg.
Zauważyłem że lewe na podnośniku kręci się elegancko ale prawe przycina..
Czy może to być problem źle zamontowanych klocków?
Być może coś się przyblokowało w tłoczku lub klocek się zaciął w prowadnicy albo cos juz nie tak z łożyskiem. Jedyne wyjście to lewarek odkręcić koło i obejrzeć co tam jest nie tak
No i koszmar powrócił..
Ujechałem jakieś 1000 km a tu niespodzianka..
Płyn chłodniczy prawie na dnie na zimnym silniku - olej ok.
Jak było cieplej to nie dymił w ogóle - teraz też trochę mniej..
Myślałem że to wina termostatu ale nic tam nie ucieka?
Jest możliwość że się lepiej odpowietrzył i płyn spłyną czy raczej nie?
Aha.. masła pod korkiem brak odkąd mam wymieniony termostat..
Wypowie się ktoś? :]
narazie tylko obserwuj stan płynu chłodniczego, mozę masz gdzies wyciek:
nagrzewnica, chłodnica, pzrewody, korek zbiorniczka, wiele możliwosci.
ja mam w domu skode do której musze dolewac płynu co jakies 3-5 tys, poprostu znika, za dużo roboty, aby znalezc tak mały wyciek.
W moim 1.2 też trochę płynu ubywa a wycieków brak. Podobno gaz wypija:-) Dolewam gdzieś co 2-3 miesiące nawet pół zbiornika.
Przyjrzę się :]
Generalnie niepokoi mnie jeszcze jedna sprawa..
Do swojej kobiety mam ok 15 km [ SAMA TRASA! NIE MIASTO!]
Tu i z powrotem wychodzi 30 km
4 wycieczki kosztują 120 km + tankuję za 50 zł = Przykładowo paliwo za 5,27 wychodzi - 9,48l
No i po 120 km [125 km] Zapala się kontrolka..
Wchodzi na to że spala coś koło 8 a ostatnio nie szarżuję - Jadę sobie spokojnie nawet i 2200 obrotów..
Czy to normalne? W sensie.. spalanie nie prędkość ;P
Ssa wam więcej? Mniej?
W trasie(90-100km/h), w jedną osobę bez klimy podobno da się zejść nawet do 5l/100km. Ja dosyć szybko zagazowałem to auto po kupnie więc nie zdążyłem się przekonać. Ale myślę, że 6l/100km w takich warunkach jest jak najbardziej osiągalne. Kiedyś mierzyłem spalanie chwilowe, patent dość skomplikowany aczkolwiek jadąc 60km/h na piątce po równej trasie pokazywało nawet poniżej 5l/100km.
Najlepiej będzie jak zatankujesz pod korek i przejedziesz trochę dłuższy odcinek w trasie, ze 200km i zatankuj znów pod korek a będzie dokładnie wiadomo. Obecna metoda pomiaru jest mało precyzyjna więc ciężko wyciągać konkretne wnioski. Poza tym przez 2-3km z tych 15 które pokonujesz silnik się rozgrzewa i też to ma wpływ na wyższe spalanie, pytanie czy aż taki?
Cześć. Jeśli chodzi o spalanie to pokonuję codziennie odległość 55 km do pracy i z powrotem czyli to daje 110 km dziennie. Około 40 km to trasa a 15 km to miasto chodź nie ma jakiś wiekszych korków ale światła są więc trzeba się przeważnie zatrzymać. Od kilku miesięcy sprawdzam mu spalanie tankuje pod korek i przejeżdzam około 700 -800 km i znów tankuje pod korek. Zawsze spalanie oscyluje w granicach 5,6 - 5,8 l/100km. Ciekawe jakie będzie gdy zrobi się ciepło. Dodam że mam lekką noge :)
Przyszedł czas na wymianę rozrządu zanim strzeli ;/
Chyba nagiąłem jego eksploatację..
Teraz kwestia jaki kupić..
Jest ich sporo na allegro..
Jakie idą na pierwszy montaż?
Czy taki wystarczy w zupełności?
ROZRZĄD Z POMPĄ FIAT 1,2 1,4 16V Brava Punto Stilo (3992284615) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
Ewentualnie
http://allegro.pl/rozrzad-pompa-fiat...045978726.html
Znalazłem jeszcze w katalogu sklepu Inter Cars w Kato
Załącznik 13637
Wspomoże ktoś? :]
Drogo coś . Ja jak wymienniałem to wziołem pasek gatesa a rolki to nie pamiętam pompy wody nie wymieniałem bo była w porządku. Za całość zapłaciłem coś ponad 300 zł ale to już z robocizną
Ja wymieniałem w Ital-Auto w Katowicach za 300zł + 250zł za własne części, bodajże firmy INA.
Zbieram się za wymianę rozrządu u siebie, zestaw z pierwszego linku wydaje się ok, ale zrobię jeszcze rozeznanie.
Ok no to czekam na twoje śledztwo ;]
Przyszła wiosna i zamierzam zająć się nadkolami..
Kwestia tego czy w takim stanie lepiej oddać je profesjonaliście czy spróbować pozbyć się rdzy samemu..
Załącznik 13789
Myślę żeby to zrobić tak..
1. Wyszlifować do blachy
2. Następnie coś na rdzę
BRUNOX EPOXY ŚRODEK NA RDZĘ+PODKŁAD SPRAY 400ml (4066171976) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
3. Potem szpachla
NOVOL Szpachla UNI 0.75kg (4074260623) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
4. Podkład pod lakier
6. I malowanie..
Tragiczny pomysł?
Jak dla mnie to już jest za późno. Jak zaczniesz szlifować to zrobisz dziury. Bez spawania się nie obędzie chyba.
P.S.
Był malowany w tym miejscu że to tak skorodowało ?
tak po zdjeciu ciezko stwierdzic, ale chyba cos tam juz było szpachlowane.
wyczysc to, moze nie jest tak zle. wtedy jaki kwas na rdze i dalej to juz wiesz.
jesli po wszystkim zabezpieczysz to towotem, albo innym smarem stałym od strony wewnetrzbnej to powinno to troche wytrzymac.