Ja od paru tygodni jeżdżę z naprawioną. Uszkodzenie jest mniejsze niż przed naprawą, ale widać. Na razie nie powiększa się i jest ok. Moim zdaniem warto spróbować naprawy. Drogo nie jest, a wymienić na nową możesz zawsze :-)
To jest widok strony w wersji do druku
@ kjk dziękuję za radę i dobre słowo...
Niby jak pajączek na 5 zł to się naprawia, tylko nie wiem czy nie może być większy czy mniejszy niż 5 zł a to spora różnica. Szyba w ASO 1715 zł, a gdzie indziej z połowę tego, nawet mniej, tak jak piszesz. Mnie za pierwszym razem też szlag trafil, po miesiącu dostałem znów i mam uszczerb i znów się wkurzyłem bo nowa szyba. Na szczęście miałem AC, ale z moim szczęściem przy braku AC muszę ubezpieczyć szyby, chociaż czołową. Nie wiem czy jest takie rozróżnienie. Mam do końca maja AC więc się jeszcze mocniej nie interesowałem.
Nie robi sie pajaczka wiekszego niz 5zl. Jezeli jest usytuowany w dolnej czesci szyby to tez sie nie robi bo tam wieje nawiew na szybe drastycznie zmieniajac temp w zime i nie sluzy to naprawie w zwiazku z prawami fizyki.
Napraw. Zostanie ślad po naprawie ale nie jest to w polu bezpośredniego widzenia kierowcy wiec nie będzie problemu na badaniu. Następnie kupując ubezpieczenie na kolejny rok wykup sobie szyby i jak ci nikt nie jebnie znowu kamieniem to jebnij sam w to po naprawiane miejsce i wymień szybę z ubezpieczenia. Chyba ze się przyzwyczaisz i ten ślad po naprawie nie będzie Ci wadził...
Tylko nie chwal się ze tak zrobisz bo Cię zjanuszują...
Wymiana szyby to dość inwazyjna robota (nie to co w dawnych czasach, gdy szyby były montowane na wcisk, z gumową uszczelką). Można to spaprać i np. za 2 lata wyjdzie korozja albo zacznie przeciekać. Moim zdaniem, dopóki fabryczna szyba jest w przyzwoitym stanie, nawet z drobnymi usterkami, to lepiej na siłę nie wymieniać.
Wszystko można spaprać, czyli nie jeździmy samochodami bo jeszcze trzeba będzie wymieniać. Oczywiście wkurzające to jest, ale cóż zrobić. Jest to część zamienna. Miałem w Peugeocie wymienianą przez poprzedniego właściciela i przez 6 lat nic nie wyszło. Mam nadzieję, że w Tipo też nie wyjdzie. Jak wyjdzie to niech ASO robi jak zje**ło.
Czyli uszkodzona szyba pasuje do opisu
Im bliżej świąt tym wkurw mój i frustracja coraz większa. umówiony byłem na tą sobotę na naprawę tej szyby, bo liczyłem że pająk nie urośnie. i tak cały dzień wczoraj auto sobie stało aja przyglądałem się plamce. Po południu chciałem autem wyjechać- podchodzę i patrzę a na szybie kreski tak po 10cm w obie strony od pęknięcia. No i już "uj" mnie trafił. Podczas jazdy pęknięcie poszło do krawędzi szyby po stronie pasażera. Oczywiście o naprawie mowy już niema. Wymiana na nową to koszt 800zł z robocizną. Przez okres świąteczny mój portfel teraz tego nie dźwignie.......
Chyba pasterkę trzeba będzie mocno skropić płynem chemicznym C2H5OH........... (dla tych co chemii nie znają to oznacza że trzeba zalać ryja czystą zwykłą wódą)
Mozna kupic ubezpieczenie szyby nawet do oc, w pzu takie cos mieli.
Można, ale kolega nie ma więc mu ta porada nic nie daje. Równie dobrze mogę mu napisać, że jakby miał AC to by z niego zrobił jak ja.
Mi jak pękła to było z 7 cm kreska a za parę godzin już 20 cm.