To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Codziennik -
byrrt: Dokładnie ja do tego korka jak do człowieka, elegancka nie przeciągnięta nasadowa 13, zakładam ciągnę klucz się przekręca, ja zadowolony ze bez walki poszło a tu kicha. Okazuje się ze nakrętka się obkręciła. Żadne żabki nic nie pomogło, tylko młotek i przecinak. Oczywiście kupiłem nowy korek w ASO bo nigdzie nie mogłem dostać koszt 28 zł.
-
Ważne, że wymienione ;) A kołpaki masz czy na czarnych?
-
Ja kupiłem sobie nowy korek przy ostatniej zmianie - ciekawe jak długo będzie śmigał ;) Nasadówki też mam takie dość porządne i nowe..
Ja przy aucie nie wiele zrobiłem, ale zamówiłem dziś płytki na moduły Comming & Leaving Home - tak więc osoby które je u mnie zamówiły mogą już ich oczekiwać ;)
-
miszko: Na razie na czarnych. Liczę, że dostanę od świętego mikołaja (w tamtym roku też na niego liczyłem:wink:)
-
A ja wczoraj uzupełniałem płyn chłodniczy - nie wiem gdzie ale gdzieś mi ucieka.. Tak profilaktycznie patrzę pod maską a płynu tak na samiuśkim dnie zbiorniczka.. Nagrzewnica wymieniana rok temu, nigdzie na wężach nie widzę nalotu.. Kurde ciekawe gdzie to leci.. :/ Ale nie to mnie martwi..
Odpaliłem wczoraj silnik żeby posłuchać czy mi gdzieś nie pierdzi bo jakoś dziwnie rezonuje buda przy 2100obr.. Takie głuche "buuuu" na tych obrotach i tylko na nich. Tłumik wymieniany rok temu, nie słyszę specjalnie aby gdzieś pierdział (oprócz "naturalnego" chińskiego puszkowatego dźwięku :( ), z resztą słychać to raczej gdy auto jest w ruchu - na postoju tego nie mogę wychwycić..
No ale nic - otwieram maskę, odpalam i taki dziwny dźwięk ze strony paska klinowego/rozrządu ale chyba bardziej klinowego.. Już kiedyś to słyszałem ale nie zawsze to było słyszalne i to olałem a teraz mam wrażenie już jest to trochę głośniej.. Nie widzę, aby któreś z kół biło, rozrząd wraz z wieloklinem wymieniałem po kupnie auta czyli jakieś 17tyś km temu.. A dźwięk ten słyszałem już pewnie z miesiąc po wymianie (ale sporadycznie i tylko na zimnym silniku - z resztą teraz być może na ciepłym też tego nie słychać). Ktoś ma jakieś sugestie? Ew. może jest ktoś z okolic obeznany aby to osłuchać? :)
A dźwięk taki jakby coś leciutko obcierało, przy manipulacją obrotów słychać to tak najbardziej przy hmm 1000-1200 obr potem cichnie (albo silnik zagłusza). Słychać to nawet jak jest zamknięta maska..
-
Sprawdź koło od alternatora ono czasem lubi takie dźwięki wydawać.
-
a do mnie wczoraj dotarł przegub. jutro go pewnie zamontuje :D
-
Cytat:
Napisał
lukq
Sprawdź koło od alternatora ono czasem lubi takie dźwięki wydawać.
A powiedz mi jak ja mam to sprawdzić ;)
-
czy masz skoki na wolnych obrotach? jeśli tak to na 90% to to
-
co do ubywania płynu chłodzącego, to otwórz sobie w chłodny dzień maskę na rozgrzanym silniku i zobacz czy nic nie paruje w okolicach chłodnicy.
rezonans - obejrzyj katalizator, może puszcza na spawach.
dźwięki z okolicy rozrządu - u szwagra w japońcu działo się coś podobnego. takie furczenie przy zimnym silniku. z tego co pamiętam, problem leżał w pasku urządzeń wspomagających. coś nie tak z naciągiem.
a mój jebańczyk - bo tak go teraz nazywam, wylądował dzisiaj u mechanika z kontrolką wtrysku na desce i z silnikiem pracującym na dwa gary.
-
Cytat:
Napisał
boch
co do ubywania płynu chłodzącego, to otwórz sobie w chłodny dzień maskę na rozgrzanym silniku i zobacz czy nic nie paruje w okolicach chłodnicy.
I czy pod korkiem wlewu oleju nie ma tak zwanego majonezu, bo to by świadczyło o zdychającej uszczelce pod głowicą.
-
Nie nie, spokojnie - olej czyściutki ;) Musi to mieć coś wspólnego z ogrzewaniem bo w lato dolewałem raz na pół roku bo schodziło poniżej miń, a w zimę schodzi jak widać znacznie więcej.. Musiałbym bardzo dokładnie obejrzeć chłodnice od spodu chociaż to by trochę psuło moją teorię związku z ogrzewaniem.
lukq co rozumiesz pod pojęciem skoki ;) Obroty istotnie mi czasem delikatnie falują, ale jest to raczej wina krokowca (również dzięki niemu mam najprawdopodobniej buczenie z dolotu o którym kiedyś pisałem i muła na niskich obrotach (w sensie na biegu jałowym), ale to też nie zawsze..).
boch w sumie zatarty napinacz wieloklinu byłby sensownym powodem takich dźwięków chociaż innych efektów brak, pasek wygląda super, wyraźne napisy Contitech jeszcze na nim są ;) Ani razu nigdy nie zapiszczało nic.. W sumie gdyby był to ten napinacz wieloklinu to pół biedy - trzaśnie to trzaśnie, wymieni się od razu z nowym paskiem i tyle.. Ja się trochę bałam raczej czy to nie gdzieś tam z silnika/rozrządu..
-
byrrt a jak z tym prockiem dla mnie??
-
Cytat:
Napisał
byrrt
Musiałbym bardzo dokładnie obejrzeć chłodnice od spodu chociaż to by trochę psuło moją teorię związku z ogrzewaniem
Sprawdź chłodnicę od spodu. One lubią rdzewieć tutaj przy rantach gdzie są zagięte boki (jak była wlana woda kiedyś (chociaż na chwilę)).
Sprawdź dywaniki czy nie są mokre. Możesz też mieć drobny wyciek na łączeniach rur, tu pozostaje obejrzeć wszystkie połączenia.
-
Właśnie widzisz dywaniki suche, staram się sprzątać co jakiś czas w aucie to bym zauważył.. Wymieniając nagrzewnice kupowałem też nowe oringi, jedyne czego nie mogę być pewien to zaworu, ale sprawdzę jeszcze..
A pomijając wszystko wczoraj dotarło do mnie ile ja płacę za paliwo - myślę poważnie o założeniu LPG.. 1,5kkm/m-c, spalanie 8.9(teraz w zimę) ~ 600zeta/m-c :/
-
no to sporo placisz za paliwo
-
a u mnie mina dziś. kupiłem nowy przegub Maxgear i po złożeniu okazało się że nie ruszę. wewnętrzna część przegubu ta co jest na ośce jest z ośką a ta na kole z kołem i się kręcą względem siebie. tak jakby byl przegub ukręcony. ciekawe co zrobi sprzedawca jak mu to odeślę na reklamację. oczywiście zapewniał mnie że jak kupie drugi przegub i ten odeślę to wszystko wyjaśnią i najprawdopodobniej dostanę zwrot kasy. no zobaczymy
-
u mnie też mina. auto pokwitnie u mechanika do następnego tygodnia. prawdpodobnie mam zwarcie na wiązce wtryskiwaczy benzyny i trzeba ją wymienić, ewentualnie do wymiany jest jeden z wtryskiwaczy. pytanie, czy żeby wymienić tylko wiązkę od 4 wtrysków do złącza głównego, to czy konieczny jest demontaż kolektora ssącego i w wyjęcie listwy? chodzi o tę wiązkę:
http://img21.imageshack.us/img21/988...20wtryskiw.jpg
-
Cytat:
Napisał
boch
czy żeby wymienić tylko wiązkę od 4 wtrysków do złącza głównego, to czy konieczny jest demontaż kolektora ssącego i w wyjęcie listwy? chodzi o tę wiązkę:
No moze sie da, ale ja tego nie potrafię, wg. mnie trzeba go zdjąć ;)
-
no właśnie przewertowałem "Sam naprawiam" i faktycznie, trza ściągać. problem jest też inny. jeden mechanior za całą robote zawołał 3 stówy. drugi stwierdził, że jak przywiozę mu wiązkę ,to za samą jej wymianę zapłacę 70-80 zł. różnica kolosalna...