To jest widok strony w wersji do druku
-
1 załącznik(i)
A więc dziś miałem kolejne podejście do uszczelnienia tych zasr***ch szpilek..
Załącznik 9780
Prostuję od razu - przelotowe są wszystkie cztery górne otwory na szpilki. Otwory dolne (bliżej bloku) są ślepe i nic z stamtąd nie ma prawa lecieć.
Wyczyściłem dokładnie gwinty (czyściłem tak długo szmatką ociekającą benzyną ekstrakcyjną i wkrętakiem aż była ona czysta po wyciągnięciu z otworu). Nowe szpilki wkręciłem na niebieski klej anaerobowy K2. Całość złożyłem i odpaliłem gdzieś po około godzinie. Dojechałem do domu i co? Cieknie.. Nie ma powodzi ale się jednak sączy.. Ja osobiście temat uważam za zamknięty - chyba przestało mnie obchodzić czy to się leje, sączy czy kapie :mad:
Kolejna sprawa o której wspomniałem w codzienniku.. Coś zaczęło mi ostro buczeć pod maską (nie chodzi o te terkotanie bo to są wtryskiwacze gazowe)..
http://youtu.be/WoDLzC1wRN0
Bardzo dziwny dźwięk bo nie jest bo piszczenie, wycie tylko jakby buczenie. Słychać to szczególnie na wolnych obrotach i gdy na nie schodzi. W kabinie dźwięk jest podobny jakby się jechało disel'm (ale nie jest to aż tak głośne). Na słuch nie potrafię określić czy idzie to ze strony rozrządu czy osprzętu ale po ściągnięciu paska osprzętu tego nie ma. Mimo wszystko jednak gdy auto było odpalone bez osprzętu (pompy wspomagania i alternatora) jakieś jakby dziwne dźwięki dochodziły z dołu silnika ale przez chwilę i ustały.. Jedno co przychodzi mi do głowy czy to przypadkiem nie jest możliwe aby wyło jakieś łożysko wału korbowego przy kole? Jak ręką obracam pompą wspomagania, napinaczem (nowy Dayco) czy alternatorem to nie czuje i nie słyszę specjalnie niczego. W altku lekko jakby coś tykało ale nie dalej jak 2 miesiące temu wymieniałem oba łożyska w nim.. Ogólnie znów nastał taki czas, że mam powoli dosyć tego auta bo nie ma chwili aby coś się z nim nie działo.. Niby pierdoły, głupoty, błahe awarie ale ile można? Ehh..
-
Cytat:
Napisał
byrrt Jedno co przychodzi mi do głowy czy to przypadkiem nie jest możliwe aby wyło jakieś łożysko wału korbowego przy kole?
na wale masz panewki, wież mi, one nie wyją :D
Pompa wspomagania?
[COLOR="gray"](Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.[/COLOR]
jak zakręcisz alternatorem na sucho słychać łożyska?
-
Cytat:
Napisał
pajel na wale masz panewki, wież mi, one nie wyją
Panewki panewkami ale wał ma pewnie jakiś uszczelniacz z łożyskiem (no kurde - musi mieć :P) przy kole pasowym..
Cytat:
Napisał
pajel Pompa wspomagania?
Wymieniałem ją jakiś czas temu ale na jakiś - jak się potem okazało - szrot z allegro w wierze, że będzie lepsza.. Lekko szumi przy pewnych położeniach kierownicy ale bez paska obraca się płynnie i bezszelestnie - nie wydaje mi się aby mogła wyć..
Cytat:
Napisał
pajel jak zakręcisz alternatorem na sucho słychać łożyska?
Parę stron wcześniej w moim temacie są fotki jak regenerowałem altek. Wymieniałem oba łożyska altka. Przyznaje że przy składaniu za głęboko wcisnąłem te łożysko które osadzone jest w osłonie z tworzywa i lekko dotykało one tego tworzywa. Ostatnio wyciągałem altek bo "zapomniało mi się" przylutować uzwojenie do regulatora i sprawdzałem stan łożysk - były wg. mnie ok. Teraz jak ściągnąłem pasek to jakby takie lekkie stukania słychać.. Kurna tak szybko by się łożyska wystukały? Pewnie 3tyś km na nich nie zrobiłem :/ Dodam, że nie słychać tego jakoś poważnie, na granicy progu wrażenia/rzeczywistości ;)
Tak na dobrą sprawę pompę i tak trzeba by pewnie wymienić, ale w ciemno ładować się w koszta trochę mi się nie uśmiecha..
Aha no i jeszcze sprawa taka, że jak mi wyły poprzednie łożyska zupełnie inaczej to brzmiało..
-
Cytat:
Napisał
byrrt chyba przestało mnie obchodzić czy to się leje, sączy czy kapie
Można się wku...ić doprawdy
-
Dobra zwaliłem przed chwilą znów pasek osprzętu, przejechałem się po osiedlu (bez wspomagania miesiąc jeździć i miałbym muskuły jak Papaj :D) - jest cisza. Tak więc albo pompa albo altek. Ten ostatni jednak trochę słychać szelest jak się obraca.. Nie mam sił na ten samochód naprawdę :( Najgorsze w tym wszystkim, że za miesiąc mam przegląd. Trzeba całe zawieszenie wymienić przednie, zbieżność zrobić, olej jak kapie tak kapie, altek siada.. A na wszystko brak kasy. Najgorsze (i najlepsze) w tym jest to że mi się te auto podoba. Fajnie się nim jeździ, ma kopa i wygląda jeszcze nie najgorzej (z daleka). Gdyby nie to już dawno bym szukał auta którym się jeździ a nie przy nim grzebie.. ;)
-
Cytat:
Napisał
byrrt uszczelniacz z łożyskiem (no kurde - musi mieć ) przy kole pasowym..
sam uszczelniacz. łożyska żadnego tam nie ma.
-
Cytat:
Napisał
marcin.b2508 sam uszczelniacz. łożyska żadnego tam nie ma.
No to przynajmniej coś więcej wiem..
Rzadko to robię ale dziś odstawiłem auto do mechanika na regeneracje alternatora. Dziś mam wolny dzień więc mogłem a od pn to nie wiadomo jak będzie..
-
Cytat:
Napisał
byrrt olej jak kapie tak kapi
Wracając do oleju. Nie za krótko odczekałeś po zastygnięciu tego specyfiku do gwintów? Może wkręć raz jeszcze i zostaw na całą noc
-
Cytat:
Napisał
stilo_kielce Wracając do oleju. Nie za krótko odczekałeś po zastygnięciu tego specyfiku do gwintów? Może wkręć raz jeszcze i zostaw na całą noc
Na opakowaniu piszą, że czas wiązania 15min a pełnego 24h..
-
Ja pierdziele jak mieć zaufanie do mechaników.. :/ Odbieram auto, wsiadam do niego odpalam - faktycznie cisza.. Wyjechałem do domu i już w drodze czasem miałem wrażenie że coś buczy.. Dojechałem (niecałe 3km) - dźwięk staje się coraz bardziej słyszalny. Sobie myślę - średnio. :roll: Otworzyłem maskę, słucham i słucham i czort go wie. Myślę sobie pewnie pompa wspomagania. Z taką myślą zabrałem się i jadę do kolegi pogadać. Zajechałem niecałe 500m i dźwięk się tak nasilił że ludzie się na mnie patrzeli na skrzyżowaniu. Nie wiele myśląc w lekkim strachu zawróciłem do domu. Pod domem ściągam pasek osprzętu a tam.. Luźne koło pasowe na alternatorze. :wrrrr: I to nie luźne - lekko luźne - one miało luz z 1cm (w osi alternatora!). Jutro jadę tam z ryjem (bez wspomagania i ładowania - tyle dojadę).. Co za buraki..
Aha za regeneracje rozrusznika, wymianę dróch łożysk i ośki (podobno trzeba było..) - 264zł z gwarancją pół roku..
-
A no tak to jest, oddasz tylko na chwile do mechaniora i dupa. Ręce opadają, ilość a nie jakość, ale co tam ważne że hajs się zgadza. Ostatnio robiłem zbieżność, przejechałem 1km coś zaczyna nieźle stukać, szybko się zatrzymałem, patrze a tu szpilki w kole nie dokręcone :mad:
-
Cytat:
Napisał
mati16v przejechałem 1km coś zaczyna nieźle stukać, szybko się zatrzymałem, patrze a tu szpilki w kole nie dokręcone
Od kiedy do zbieżności się ściąga koła? :P
-
nie wiem nie było mnie przy tym podjechałem z dziewczyną powiedzieli że mają jeszcze 2 auta i trochę to potrwa to poszliśmy na miasto. Myślę że kół nie podmienili bo fele te same :lol:
-
Sam nie naprawisz bo wszystkiego niewiesz co i jak. Dasz do mechanika to jeszcze mocniej popsuje. Dlatego ja sie zastanawiam gdzie swojego dac...
-
Cytat:
Napisał
byrrt Ja pierdziele jak mieć zaufanie do mechaników.. :/
Szkoda gadać... Musisz to wszystko przetrzymać