To jest widok strony w wersji do druku
-
A ja pójdę trochę pod prąd. Miałeś dziurę w dolocie, dlatego tak mały dystans średnich wypaleń. Do tego aktualnie masz brak przepływki i na dokładkę czujnik ciśnień. Sam czujnik może pokazywać dane z d... tyłka. Reasumując, aktualnie nie zalecam wypalania na postoju. Jeżdzić, naprawić co potrzeba (przepływkę wymienić na nową) i wtedy wrócić do DPFa.
EDIT: Ja jestem bardzo zadowolony z przepływomierzy z Ali, polecam. ;)
-
Przepływomierz ponownie wypłukany. Najpierw akra a potem preparat do styków elektrycznych. Zrobione do tej pory 50 km i nie wszedł w tryb awaryjny. Nawet check z deski zginął też sam po tym jak latałem z odpiętą wtyczką dla testów. Jak już demontowałem przepływomierz to też i zajrzałem do puszki i filtra powietrza. Trochę bałaganu tam było. Odkurzone, wymyte i poskładane.
Map sensor po 2 tygodniach zdemontowałem i już był cały w oleju i trochę brudu też zebrał.
Oring na kolanku do przepustnicy wymieniony. Nie obyło się bez komplikacji. Oring był za duży. Przekrój 4 mm a średnica bodaj 57 mm.. Podpowiedź kuzynki chłopaka była bezcenna. Klejenie na super glue pod odpowiedni wymiar. Łączy się i mocno trzyma co pozwoliło temat zakończyć pozytywnie.
W przepustnicy też już widać oleju trochę a czyszczona kilka dni temu.
Auto rwie do przodu ładnie :D Zrobiona mała wycieczka 40 km w jedną stronę i powrót w rajdowym stylu, powinno trochę przedmuchać układ ;)
Co do DPFa to jaki on ma zakres procentowy zapchania bo myślałem że standardowe 100%? Serwisowe wypalanie na razie chyba odpuszczę, może do paliwa dodam jakiś czyścik DPF na teraz. Na pewno krótkie dystanse nie wpływają pozytywnie na DPF, przerwane wypalanie też na pewno się zdarzało a ponowne odpalenie nie wznawia procesu a szkoda. Do tego nieszczelny dolot przez brak mocy nie wydmuchiwał od jakiegoś czasu nagaru.
Co do OBD na BT to jaki polecasz bo mam od dawna zamiar kupić. W telefonie aplikacje Alfadiag lub inną oraz Janosika tak samo w planach ogarnąć :P
Czujnik zanieczyszczeń wytargałem, piny wtyczek potraktowałem preparatem na styki. Pewnie to nic nie da ale chociaż wiem gdzie on jest i jak go wymienić. Następnym razem pod PC mam nadzieje wyniki będą tylko pozytywne :)
-
Cytat:
Napisał
Zawaś
Przepływomierz ponownie wypłukany. Najpierw akra a potem preparat do styków elektrycznych. Zrobione do tej pory 50 km i nie wszedł w tryb awaryjny. Nawet check z deski zginął też sam po tym jak latałem z odpiętą wtyczką dla testów. Jak już demontowałem przepływomierz to też i zajrzałem do puszki i filtra powietrza. Trochę bałaganu tam było. Odkurzone, wymyte i poskładane.
Map sensor po 2 tygodniach zdemontowałem i już był cały w oleju i trochę brudu też zebrał.
Oring na kolanku do przepustnicy wymieniony. Nie obyło się bez komplikacji. Oring był za duży. Przekrój 4 mm a średnica bodaj 57 mm.. Podpowiedź kuzynki chłopaka była bezcenna. Klejenie na super glue pod odpowiedni wymiar. Łączy się i mocno trzyma co pozwoliło temat zakończyć pozytywnie.
W przepustnicy też już widać oleju trochę a czyszczona kilka dni temu.
Auto rwie do przodu ładnie :D Zrobiona mała wycieczka 40 km w jedną stronę i powrót w rajdowym stylu, powinno trochę przedmuchać układ ;)
Co do DPFa to jaki on ma zakres procentowy zapchania bo myślałem że standardowe 100%? Serwisowe wypalanie na razie chyba odpuszczę, może do paliwa dodam jakiś czyścik DPF na teraz. Na pewno krótkie dystanse nie wpływają pozytywnie na DPF, przerwane wypalanie też na pewno się zdarzało a ponowne odpalenie nie wznawia procesu a szkoda. Do tego nieszczelny dolot przez brak mocy nie wydmuchiwał od jakiegoś czasu nagaru.
Co do OBD na BT to jaki polecasz bo mam od dawna zamiar kupić. W telefonie aplikacje Alfadiag lub inną oraz Janosika tak samo w planach ogarnąć :P
Czujnik zanieczyszczeń wytargałem, piny wtyczek potraktowałem preparatem na styki. Pewnie to nic nie da ale chociaż wiem gdzie on jest i jak go wymienić. Następnym razem pod PC mam nadzieje wyniki będą tylko pozytywne :)
Z tego co wiem przepływomierz można przemyć tylko spirytusem a najlepiej spryskać atomizerem a co do oringa to grubość 4 mm jest ok, trzeba potraktować go lekko olejem i wchodzi bez problemu, musi być olejoodporny.
-
Od ostatnich postów poza eksploatacją wymieniony w tym roku był alternator na wiosnę. Z racji tego że płyn chłodniczy uciekał w dużych ilościach diagnoza padła na brok w silniku który miał dziurkę wielkości łebka od szpilki. Koszt samej tej zaślepki to było kilkanaście złotych ale dojście do niej masakryczne a koszty roboty to kilkaset.
Aktualnie pojawiła się kwestia braku wspomagania obstawiam że winowajcom będzie przewód ale nie wykluczam też samej pompy. Tak o to po trzech latach w moich rękach auto po przekroczeniu 300 000 przebiegu zawołało o kilka poważniejszych napraw.
-
Wczoraj wymieniłem wtyczkę do pompy wspomagania. Niestety aby sprawdzić konektory stara została rozszarpana. Konektory okazały się dobrze zarobione bez zaśniedzeń. Ścisnąłem je aby mocno trzymały. Zamontowałem wcześniej zakupioną wtyczkę. Wspomaganie wróciło :)
Do tego w ostatnim czasie zamontowałem rejestrator czasu jazdy wraz z tylną kamerką. Zestaw ten przeleżał u mnie z dwa albo nawet trzy lata...
Mam zamiar w najbliższym czasie zabrać się za nie sprawną klapę bagażnika. Nie działa otwieranie klamki w klapie mimo iż słychać klikanie mikrostyku. Tymczasem z kluczyka otwiera się prawidłowo. Nie pali się też podświetlenie bagażnika od samego zakupu. Tak więc obstawiam iż problem jest w mikrostyku znajdującym się w samym zamku.
A jak już będę tam grzebał to chyba rzucę okiem też na wycieraczkę tylną gdyż od jakiegoś czasu przestała reagować na manetkę. Bezpiecznik cały więc czyżby silniczek padł?