No Panowie, dajcie jakieś info, jak serwisy poradziły sobie z wymianą turbin.
Pewnie każdego to czeka i warto wiedzieć co i jak .....
Pozdrawiam
:)
To jest widok strony w wersji do druku
No Panowie, dajcie jakieś info, jak serwisy poradziły sobie z wymianą turbin.
Pewnie każdego to czeka i warto wiedzieć co i jak .....
Pozdrawiam
:)
Odebrałem dziś auto od Reńskiego. Będzie awantura!
1. Brak śruby osłony katalizatora. Jeżeli brak, to czego jeszcze brakuje?
2. Spaliny w komorze silnika z kolektora zaciągane do auta! Ku..a, na jutro potrzebne to auto i wielki ch..j.
3. Poza tym jeździ normalnie.
4. Zaraz sprawdzę dokładnie, która osłona termiczna powinna być zmieniona, bo ta co mi się wydaje nie jest, a robi jeszcze za uszczelkę na kolektorze.
Sprawdziłem 4, jest okurzona tak samo jak silnik, nie ma na niej śladów palców... Według dokumentacji ma być wymieniona...
Właśnie piszę maila do Pani, która przyjmowała i wydawała auto z DW do FCA.
Zaraz wkleję fotki.
Zakurzona osłona termiczna będąca jednocześnie uszczelką pomiędzy kolektorem wydechowym a głowicą.
Załącznik 36363
Załącznik 36366
Tak wygląda silnik w okolicy
Załącznik 36364
Załącznik 36365
Tu się coś komuś zgubiło i nie chciało wkręcić nowego, niżej "świecąca" nakrętka, którą na szczęście miałem na półce. Ma trochę mniejszy kołnierz.
Załącznik 36367
To mnie przekonuje i potwierdza ,że pierwsze auto sprzedaje salon ,a następne ASO. ASO już nie przekona do zakupu danej marki .Ciekawe czy też tak traktują ALFY itd
ASO w czasie gwarancji to zło konieczne, niestety trafiłem po gwarancji. Z GP z ASO mam bardzo negatywne wspomnienia, dlatego od razu wiedziałem, że z 500X tylko przetrzymam gwarancję i potem jak najdalej. Gdybym miał pewność, że dałoby radę moją turbinę naprawić, to w dupie miałbym FCA i płacąc około 600zł więcej miałbym wymienione u sąsiada jak ta lala, turbo zrobiłby sprawdzony warsztat, a tak wielki ch...j, na szczęście turbo działa, ale jak długo? Ciśnienie mam dość wysokie. Ciekawe jaka będzie reakcja FCA na "osłono-uszczelkę" - w końcu część dali, a że w aucie jest fabryczna, na co wskazuje identyczny kurz jak na silniku. Przedmuch spalin z kolektora też z nikąd się nie wziął, a ewidentnie wali spod kolektora, z prawej strony najmocniej. Fotki poszły również do FCA. Myśleli, że nie sprawdzę? Kur..a, już po moich uwagach technicznych powinni się pilnować, ale zamiast tego, to kierowniczka obsługi klienta FIAT ma gadane, jak to oni fachowo robią auta, co też pokazali. Zgubiona nakrętka? Po co komu potrzebna... Ciekawe co jeszcze zgubili?
W ASO innych marek myślisz, że lepiej jest? Nie jest. Zapewne inny, nawet by nie spojrzał dokładniej na auto po naprawie. Ja (nie)stety sprawdzam. Pod ASO bym rozbierał, tylko kluczy nie miałem...
Co do innych marek, oni robią również AR, Jeepy, Isuzu, Seaty, Mitsubishi, chyba Subaru... Ci sami mechanicy...
Co do nakrętki, to dodam jeszcze, że półkę uzupełnił mi o kilka sztuk sąsiad, który normalnie zajmuje się/pomaga mi przy autach - zależy co do zrobienia.
To gdzie to naprawiać? Samemu to trza lubić i mieć czas. Krew zalewa, nabiorą do aso ludzi z łapanki zamiast płacić konkretnie mechanikom by była jako taka obsługa.Toć strach nawet jechać na wymianę oleju i płynu hamulcowego.Napisz jak to się wszystko skończy czy centrala coś z tym zrobi , może odbiorą im licencję.
To co opisujesz potwierdza moje zdanie o tym "serwisie", gdzie liczy się TYLKO kasa.
Tak to już jest jak coś jest multi, w tym przypadku "Multisalon". Jak ktoś uważa, że się zna na wszystkim, to nie zna się na niczym.
Szczerze współczuję FCA doboru partnerów serwisowych. Pewnie dobierają ich negocjując przy stoliku w hotelu Marriott (wiem jak to wygląda).
Ciężko prezesowi ruszyć dupę zza biurka, albo chociaż wydać parę euro na "ukrytego klienta", a to jest najlepsza weryfikacja.
Osobiście polecam serwis w Bielsku Białej (przy fabryce FCA), to jedyne miejsce, gdzie czułem się jak w serwisie dobrej marki.
Dodaję wisienkę na torcie
Załącznik 36372
Partacz nawet błędem się nie zajął. Czy zatem ustawił flagę wymiany turbiny?:mad:
Byłem dziś niespodziewanie u nich. Zarzekali się, że nie ruszali kolektora, a więc i uszczelki. Przelot był na łączeniu turbo i katalizatora. Będą zakładać nową opaskę.
Co do nieskasowania błędu, to coś kręcą, na widok zrzutu z AlfaOBD aż z ich strony słowotok poleciał...
no nie wiem.. wymieniałem tę turbinę dwa tygodnie temu niestety nie doczekałem się rozwiązania sprawy i musiałem sam zamknąć temat, i nie sądzę zę udałoby się ją wyjąć z auta bez wyjęcia z kolektorem... kity sadzą jak cholera... przyznam że u siebi eteż miałem ciągoty do zostawienia starej uszczelki, ale skoro kupiłem nową i trochę pracy mnie kosztowało zdjęcie kolektora głupotą by było zostawienie starej uszczelki, ryzykując późniejsze przedmuchy..
z ciekawości sprawdź jeszcze czy masz przykręconą dobrze osłonę termiczną turbiny która jest montowana na nakrętkach ze szpilkami wkręcanymi od góry kolektora, nie mogłem wyjąć turbiny bez ich odkręcenia a że są wkręcone bezpośrednio w kolektor przegrzewają się i zapiekają... ja miałem z tym kłopot ale ASO pewnie mają "swoje" sposoby..;)
Co do kolektora trudno powiedzieć, czy kręcą, czy nie, jest podejrzanie.
Widać 3 nakrętki, jedna jest ukryta pod osłoną na kolektorze. Na dwóch nie widać śladu użycia kluczy, jedna z widocznych środkowych jakieś ślady posiada, czy od manewrowania kluczem przy nakrętce turbiny, tego nie sprawdzę. Nakrętki mocujące osłonę do kolektora są przykręcone, są na nich widoczne ślady po kluczu.
Teoretycznie, po wywaleniu przewodów przymocowanych do turbiny, jest możliwość jej odkręcenia bez zrzucenia kolektora. Nie wiem tylko jak mocno te nakrętki trzymają.
Jeden z lepszych tekstów jaki padł, to że specjalnie odkręciłem nakrętkę, żeby się z nimi kłócić...
Klient zbyt dociekliwy jest niedobry klient . Płacić i nie dyskutować !! Mnie do dziś nie dopowiedzieli nt złamanej czerpni . Zadzwonili tylko raz (interwencja z Włoch musiała być ) i cisza ....przecież samo się połamało ,albo ja to połamałem -taki ze mnie drań :)
Ręce mi opadają, kolejny syf, wyciek płynu chłodniczego z powodu naciętego przewodu powrotnego z chłodnicy.
Swoją drogą przecięli opaskę i założyli skręcaną, przy przecinaniu uszkodzili przewód, do tego po co go zdejmowali, skoro jest przyczepiony do chłodnicy szybkozłączką? Ktoś potrafi to wyjaśnić? Mnie powoli już krew zalewa. Dziś dolałem kolejne 200ml płynu.
Na opasce widać wgniecenie, nad nim jest nacięcie, białe to odparowany płyn. Niestety nie mam czym dojść, aby zrobić zdjęcie samego nacięcia.
Załącznik 36504
Wiadomo, że tylko oni grzebali, można spróbować reklamować ........
Swoją drogą strach się bać do nich jechać. Ja chciałem się ratować i jechać do serwisu Jeepa (Frelik), ale Rejski już też go zgarnął :(
Jeszcze raz to dokładnie obejrzałem przy pomocy lusterka. Okazuje się, że wgłębienie w opasce to wybity symbol, a wgłębienie w przewodzie jest pozostałością po fabrycznej opasce. Jest sucho, przetarłem z osadu i będę obserwował. W każdym razie są dwa podejrzane miejsca, to z opaską i przy turbinie (tu ciężko dotrzeć, żeby zobaczyć). Zalałem płynu równo z maksem i będę obserwował. Jednak zapach płynu znikąd się nie bierze.
Cześć
Dopadło i mój egzemplarz. Akurat wyjazd na wakacje to czemu nie? Objawy dokładnie takie same jak opisujecie, czyli turbo udaje, że pracuje do 1/3 możliwości i przestaje działać tempomat.
A zdążyłem polubić to autko.
Czytam w tym wątku o jakichś niebotycznych pieniądzach związanych z naprawą.
Krówka? Tobie ogarnęli zregenerowaną turbinę za friko, po ciężkiej pisemnej batalii?
Zastanawiam się, czy jako drugiemu właścicielowi (pierwszym był pracownik FCA), uda się coś ugrać, tj. czy należy mi się.
Oraz, czy w związku z tym, że turbo do roboty, nie rozważyć wsadzenia jakiejś inne turbiniki, kapkę większej?
Czy może jednak spróbować obrać oficjalną drogę, którą opisał Krówek?
Pzdr
K.
Batalia ciężka nie była. Jeden mail i wyznaczone przez FCA ASO dzwoniło.
Napisz do FCA, nie powinno to mieć żadnego znaczenia.
Wtedy też trzeba pamiętać o zmianie map silnika, bo będzie inne doładowanie, większe od oczekiwanego.
Jedź oficjalną, masz gwarancję 24 miesiące, tylko ASO trzeba dopilnować.
53000 km, choć możliwe, że wcześniej, bo na co dzień kobieta przemieszcza się tym samochodem z dzieckiem, po mieście, no ale ca. 50tys.
Krówka, co masz na myśli pisząc, że mam 24msc gwarancji?