To jest widok strony w wersji do druku
-
Cytat:
Napisał
krowka1978
Jak ktoś ma słomę w głowie, to i bez auta na drodze manewr odwali.
Ja tego nie neguję. Gdybym miał na zbyciu tych parę kzł więcej, też kupiłbym T-jeta. Nie zgadzam się tylko z twierdzeniem, ze jazda z silnikiem 1.4 95KM to koszmar, masakra i da się wyprzedzać tylko rowerzystów, ale tych wolniejszych. No chyba że ktoś nie opanował jeszcze sztuki jazdy z manualną skrzynią i myśli że wystarczy wcisnąć gaz w podłogę, żeby samochód przyspieszał ;-)
-
Bynajmniej tak nie uważam, ale nie chce się czuć tak, jak do tej pory w Kropce, zwłaszcza jak jadę zaladowanym autem z rodziną. Jak jedziesz 140 to z 5 na 4 nie zredukujesz. Jak jedziesz w niezabudowanym to ta redukcja za wiele nie zmieni, auto i tak będzie mulowate a ty będziesz się modlił, żeby zdążyć. A ja lubię wyprzedzać z zapasem a nie na styk. Posiadanie większego momentu i mocy powoduje, że czas potrzebny na manewr się zmniejsza, a o to chodzi by jak najszybciej zakończyć ten manewr. I nie chodzi mi też o to, że muszę zdążyć przed skrzyżowaniem albo podwójną, wtedy nawet nie zaczynam manewru niezależnie od auta.
Wysłane z mojego SGP621 przy użyciu Tapatalka
-
Cytat:
Napisał
ffun
Jak jedziesz 140 to z 5 na 4 nie zredukujesz.
Nieistotne. Rzadko jeżdżę powyzej 140km/h. Bo gdzie? Nawet w Niemczech zwykle trafiam na duży ruch i nie ma warunków, żeby poszaleć.
Cytat:
Napisał
ffun
Jak jedziesz w niezabudowanym to ta redukcja za wiele nie zmieni, auto i tak będzie mulowate a ty będziesz się modlił, żeby zdążyć.
A właśnie że redukcja do 4 zmienia całkiem sporo. Jedyny minus to że chwilowo robi się głośno. Ale może ja po prostu mniej strachliwy jestem :cool:
-
Proszę bardzo , co niektórzy potrafią co nieco "wycisnąć" z naszego silniczka 1,4 95km ... a jakie emocje akustyczne ! :lol:
Wystarczy pocisnąć do czerwonego , jak na tym teście:
https://www.youtube.com/watch?v=xJuL68HeH-s
A 100 km/h to z tego co policzyłem na trójeczce tutaj mamy .
-
Całkiem zacny wynik ;)
Musiało wyć w środku od obrotów :)
-
Cytat:
Napisał
tedybear
Musiało wyć w środku od obrotów
Niektórzy są już chyba za bardzo skażeni ecodrivingiem. Tymczasem, cały zakres obrotów silnika (a nie tylko do 3k) jest po to, żeby w razie potrzeby z niego korzystać, byle z głową.
-
Cytat:
Napisał
kjk
Niektórzy są już chyba za bardzo skażeni ecodrivingiem.
W pełni zgadzam się z Tobą . Jeśli ktoś chce jeździć z obrotami 2 - max. 2.5 tyś. to po co kupował taki samochód. Turbodiesla było kupić ... od niemca .
-
Ale ja cie zgadzam z Kolegami. Po to obrotomierz ma skalę od do aby z niej w pełni korzystać
-
O kurcze ale krótkie te biegi. Najlepiej z biegami wspominam Peugeota 107 1 do 50 km/h 2 do 100...
https://youtu.be/X3OTj5MmSxI
-
Cytat:
Napisał
slawcio74
W pełni zgadzam się z Tobą . Jeśli ktoś chce jeździć z obrotami 2 - max. 2.5 tyś. to po co kupował taki samochód. Turbodiesla było kupić ... od niemca .
Turbo benzyna też jeździ w niskim zakresie obrotów :tongue
-
Cytat:
Napisał
krowka1978
Turbo benzyna też jeździ w niskim zakresie obrotów :tongue
Mógłbym też napisać jak jeżdżą 6-, 8-, 12-cylindrowe silniki o mocy powyżej 300KM, ale co z tego? :tongue
-
Cytat:
Napisał
kjk
Nie zgadzam się tylko z twierdzeniem, ze jazda z silnikiem 1.4 95KM to koszmar, masakra i da się wyprzedzać tylko rowerzystów, ale tych wolniejszych. No chyba że ktoś nie opanował jeszcze sztuki jazdy z manualną skrzynią i myśli że wystarczy wcisnąć gaz w podłogę, żeby samochód przyspieszał ;-)
Silnik 1,4 16v to faktycznie nie jest tragedia i do normalnego przemieszczania się wystarczy w zupełności. Szczególnie w mieście daje radę, na trasie krajowej jak nie ma się nad nim litości i ostro się depcze to jest do przeżycia. Problem w tym, że dokładając kilka tysi do T-Jet z Tipo robi się samochód, który osiągi ma wiecej niż wystarczające, nawet na trasie szybkiego ruchu i nie musimy go za każdym razem deptać pod czerwone pole żeby jakoś jechał. Jazda T-jetem daje już sporą przyjemność, więc jak ktoś traktuje samochód jako coś więcej niż tylko środek do przemieszczania się to warto dopłacić parę groszy lub zrezygnować z dodatkowego wyposażenia na rzecz mocniejszego silnika.
Lubię dobre wyposażenie w samochodzie ale dla T-Jeta pod maska przeżyłbym nawet czarne lusterka ;)
-
Cytat:
Napisał
ŻuczekM
Silnik 1,4 16v to faktycznie nie jest tragedia i do normalnego przemieszczania się wystarczy w zupełności. Szczególnie w mieście daje radę, na trasie krajowej jak nie ma się nad nim litości i ostro się depcze to jest do przeżycia. Problem w tym, że dokładając kilka tysi do T-Jet z Tipo robi się samochód, który osiągi ma wiecej niż wystarczające, nawet na trasie szybkiego ruchu i nie musimy go za każdym razem deptać pod czerwone pole żeby jakoś jechał. Jazda T-jetem daje już sporą przyjemność, więc jak ktoś traktuje samochód jako coś więcej niż tylko środek do przemieszczania się to warto dopłacić parę groszy lub zrezygnować z dodatkowego wyposażenia na rzecz mocniejszego silnika.
Lubię dobre wyposażenie w samochodzie ale dla T-Jeta pod maska przeżyłbym nawet czarne lusterka ;)
Lepiej bym tego nie ujął. 95 KM nigdy nie będzie sie równać 120 KM bez względu na intencje rozmówców, tak samo jak maksymalny moment przy 2500 maksymalnemu przy 4000 zwłaszcza, że same momenty też są różne. Cały ten wywód nie ma sensu, to jak porównywanie krowy do konia - niby oba mają cztery nogi i umieją biegać ale to nie to samo i nigdy nie będzie. Nikt tutaj nie twierdzi, że silnik 95 jest gorszy od 120, po prostu są różne i dają inne wrażenia z jazdy, oczywiście wszystko ma swoje + i -. Może zamiast kłócić się zrobimy konkurs kto przejedzie trasę miejską/pozamiejska z najniższym spalaniem a potem wymienimy się doświadczeniami? Chętnie poczytam wasze opinie jak zredukować spalanie, myślę, że w tym wypadku silniki 95 KM będą miały wiele do pokazania [emoji1] Mam nadzieję, że już w przyszłym tygodniu przytulę wreszcie swojego Tipo i będę mógł czuć się pełnoprawnym członkiem forum [emoji3]
Wysłane z mojego SGP621 przy użyciu Tapatalka
-
Porównując obydwie jednostki plusy zwykłego 1,4 16v
- niższe koszty zakupu
- znacząco niższe spalanie w mieście i niewiele niższe w trasie.
- wysoka bezawaryjność
Plusy T-Jet 120 KM
- większa moc
- wyższy moment od niższej prędkości obrotowej
- co przekłada się na sporo lepsze przyśpieszenie i duuużoo lepszą elastyczność
- nie bierze oleju
- lepsza skrzynia biegów (wsteczny przy jedynce, większa precyzja przy zmianie przełożeń)
- wysoka bezawaryjność (wytrzymałe turbo i dwumasa)
- możliwość zakupu z fabryczną instalacją gazową
-
Kto bierze benzynę z turbo, to nie po to, żeby patrzeć na jak najniższe spalanie :) Przyjemność jazdy turbo benzyną jest nieporównywalna z wolnossakiem. Swoją drogą MultiAir Turbo 140KM pali mniej od T-Jet 120KM, gdzie moja Viagrę waży 1512kg, porównując do GP z T-Jet - 300kg lżejszy.