To jest widok strony w wersji do druku
-
Sprawdziłem dziś zużycie oleju. W sumie przejechane 5700km, pierwsza wymiana po 2700km. Wtedy ubytek był ok. 2/5 na bagnecie. Teraz jest ... 1/2. Hmm ... zmieniłem Selenię na Total Quartz i zużycie raczej wzrosło, biorąc pod uwagę, że z czasem miało zmaleć. Tragedii nie ma, bo wychodzi na to, że spala ok. 100ml/1000km, przy dopuszczalnym 400g/1000km. Ale zadowolony nie jestem, bo obchodziłem się z silnikiem jak z jajkiem.
Jadę w przyszłym tygodniu na wakacje, zrobię pewnie ok. 2000-2500km. i tak się zastanawiam - uzupełnić teraz olej do pełna, czy po powrocie?
-
Ja bym dla spokojności dolał do poziomu maks. Jedziesz w trasę, pewnie część autostradą - jak mocniej dociśniesz to może coś wypić.
-
Mam butelkę 1l. na dolewki w bagażniku. Wsadziłem, jak wyjeżdżałem właśnie na wakacje.
Byłem ciekaw, czy spali więcej niż 20ml na 1000km.
Wyszło na to, że spalanie oleju bez zmian - 100ml na 5000km.
Na upartego mógłbym oleju nie dolewać przy wymianach co 15k.km.
Też jestem ciekaw dokładnie z czego wynikają różnice w spalaniu. Czy to tylko spasowanie części, czy też docieranie/układanie, ew. styl jazdy ?
Teraz sprawdzam olej co 5k. i dolewam do poziomy z jakimi wyjechać z ASO.
W sumie to pierwszy silnik przy którym dolewam olej. Reszta nie miała/ma takiego apetytu.
-
Cytat:
Napisał
Killer King
Też jestem ciekaw dokładnie z czego wynikają różnice w spalaniu. Czy to tylko spasowanie części, czy też docieranie/układanie, ew. styl jazdy ?
Wygląda na to, że trafił Ci się wyjątkowo udany egzemplarz (pozazdrościć :) ). Przeglądałem forum, chyba nie ma takiego drugiego egzemplarza. IMO, to raczej kwestia spasowanych części, bo docierałem samochód bardzo delikatnie (zmiana biegów przy 3tys. obr., w zasadzie nigdy tych obrotów nie przekroczyłem (i nie przekraczam). Kto wie, może właśnie za delikatnie nim jeżdżę. Cała jazda odbywa się praktycznie po mieście w korkach, być może też ma to znaczenie.
Przed wyjazdem uzupełnię olej do max, ciekawe ile go zużyje w trasach.
-
To u mnie sytuacja następująca. Pierwszy 1000 km przejechałem krótkimi trasami, praktycznie bez miasta. W zasadzie specjalnie jeździłem, żeby nie miał Tipek od razu ciężko. Obroty nie mniej niż 2000, nie więcej niż 3200. Później wypadła trasa Rzeszów-Warszawa-Rzeszów i tak 2 razy w jednym tygodniu. Tu już było czasem do 3500 obrotów. Po sprawdzeniu oleju (przy odbiorze był na max) zszedł 1/3 na bagnecie. Po tym do 3500 km bez zmian (znaczy sam Rzeszów, czasem jakieś wioski). Przy 3500 km wymieniłem profilaktycznie olej. Sprawdziłem po wymianie i do max na bagnecie brakowało jakieś 1/4, może troszkę mniej nawet. Przyszedł czas na wakacyjny wyjazd. Oczywiście wziąłem 1L oleju na dolewki. I ciach trasa Rzeszów-Łeba-Rzeszów. Tutaj już było kręcone momentami do 4000 obrotów, czasem troszkę więcej (na autostradzie), ale tylko chwilowo. Pierwsze zdziwienie miałem w Łebie ponieważ stan oleju nie zmienił się od wymiany. Obecnie tydzień po powrocie, na liczniku dokładnie 5555 km. Stan oleju bez zmian. Nie wygłupiałem się na razie, wlałem taki, jak był fabrycznie. Po gwarancji zapewne zmienię na lepszy. Ogólnie pierwszą wymianę miałem zrobić po 1500 km, ale doszedłem do wniosku, że jeszcze nie czas, bo nie był katowany i w moim odczuciu należało ten pierwszy przebieg wydłużyć. Swego czasu podobnie zrobiłem z Seicento 1.1 mpi, które sprzedałem z przebiegiem 180000. Nigdy nie brało oleju.
-
Cytat:
Napisał
Jacek K.
Sprawdziłem dziś zużycie oleju. W sumie przejechane 5700km, pierwsza wymiana po 2700km. Wtedy ubytek był ok. 2/5 na bagnecie. Teraz jest ... 1/2. Hmm ... zmieniłem Selenię na Total Quartz i zużycie raczej wzrosło, biorąc pod uwagę, że z czasem miało zmaleć. Tragedii nie ma, bo wychodzi na to, że spala ok. 100ml/1000km, przy dopuszczalnym 400g/1000km. Ale zadowolony nie jestem, bo obchodziłem się z silnikiem jak z jajkiem.
Jadę w przyszłym tygodniu na wakacje, zrobię pewnie ok. 2000-2500km. i tak się zastanawiam - uzupełnić teraz olej do pełna, czy po powrocie?
Witam. Również borykam się z pijącym olej silnikiem. Ogółem 17 tys przejechane cykl mieszany. 100ml/ 1000 km tak mniej więcej zaobserwowałem zużycie na przestrzeni 10 tys kilometrów. Od samego początku brał olej i dolewki co jakiś czas są konieczne. Ba mało tego doszła na dniach ciekawa awaria układu kierowniczego, ale to muszę dopytać forumowiczów w innym temacie.
-
Setka na tysiąc. To jak najbardziej normalne zjawisko. Nawet można powiedzieć, że idealnie.
-
Cytat:
Napisał
DawidL
Również borykam się z pijącym olej silnikiem. Ogółem 17 tys przejechane cykl mieszany. 100ml/ 1000 km.
chłopie, jakie zużycie...
toż to ideał na ten silnik
-
Cytat:
Napisał
Jacek K.
Wygląda na to, że trafił Ci się wyjątkowo udany egzemplarz (pozazdrościć :) ). Przeglądałem forum, chyba nie ma takiego drugiego egzemplarza. IMO, to raczej kwestia spasowanych części, bo docierałem samochód bardzo delikatnie (zmiana biegów przy 3tys. obr., w zasadzie nigdy tych obrotów nie przekroczyłem (i nie przekraczam). Kto wie, może właśnie za delikatnie nim jeżdżę. Cała jazda odbywa się praktycznie po mieście w korkach, być może też ma to znaczenie.
Przed wyjazdem uzupełnię olej do max, ciekawe ile go zużyje w trasach.
Przejechałem w czasie 2 tyg. ok. 2200km. (m.in. trasa 520 km, średnia 85km/h) - zużycie oleju ... prawie żadne. Teraz, po kilkuset kilometrach w miejskich korkach, znowu jest widoczne.
-
zrobiłem ostatnio 1800km i na bagnecie brak ubytku oleju. Trasa to szybki ruch i autostrady, tempomat na 130-140km/h. W silniku fabryczna selenia.
-
Ze spostrzeżeń wynika, że w trasie zużycie oleju spada.
Dedykuję, że jest to zbieg kilku czynników:
1) Rozgrzany silnik przez dłuższy czas. Brak ciągłego rozgrzewania na krótkich trasach.
2) Średnia km/h czy lepiej motogodziny. W mieście wyjdzie ok 35km/h, trasa spokojnie ponad 70km/h.
3) Mniej wachlowania biegami od świateł do świateł.
Pewnie coś jeszcze ktoś doda.
Moja średnia od wyjazdu z salonu to 50km/h, 15000 km przejechałem w 300 godzin. W mieście potrzebował bym na to 428 godzin, czyli silnik pracowałby 128 godzin dłużej.
-
Mi spala ok. 600ml na 10tys. 80% miasto. Tak sie utrzymuje od 5 lat
-
do 15tys km - zuzycie na selenii ok 100ml/1000km
do 21tys km - selenia - zuzycie jw
po 21tys wlalem shella - zyzycie ok 200-300ml/1000km ( !!! )
przy 28tys wlany valvoline 5W50 - obecnie na blacie 29500 km i - uwaga - poziom jaki byl taki jest
sprawdza się to co mailem w bravo 1.4 90KM - tez od nowosci. Po wlaniu 5W50 zuzycie oleju się uspokoilo
-
U mnie 100/1000 na pb 250/1000 LPG xclean 5w40 hihi. Teraz spróbuję Valvoline lub motul lpg a później jak na LPG się nie uspokoi to rowe 5w50
-
Cytat:
Napisał
jacekviola
Po wlaniu 5W50 zuzycie oleju się uspokoilo
No tak, ale ten olej ma inne parametry niż zalecane :) ... czas pokaże czy smarowanie jest właściwe.