To jest widok strony w wersji do druku
-
marx30 dlatego ja mówię tylko hipotetycznie. Nie mam tego auta, widziałem je krótko, jeździłem również krótko. Opieram się na moich doświadczeniach z innymi autami, co niekoniecznie musi mieć pokrycie w przypadku Tipo. Dlatego też pytałem Was o odczucia przy prędkościach 140-150 km/h. Czy jest znośnie czy trzeba kombinowac. Mój styl jazdy jest taki, że w długich trasach zapinam tempomat na 136 km/h( jakoś pasuje mi ta prędkość). Przy wyprzedzaniu dochodzę do 150 i często ta prędkość utrzymuje przez kwadrans to do pół godziny. W krótkich trasach w koło komina,jeżdżę albo 110 albo 150 jak się spieszę ( zazwyczaj 110 "gdzieś", a 150 do domu:P). Dlatego tez, dla mnie osobiście istotne są odczucia akustyczne przy 140-150. Często jadę w trasę na jak ja to mówię "pół nocy" czyli wyruszam o 17 żeby być na miejscu o 1-2 lub wyruszam o 2-3 żeby dojechać na 9. W takich warunkach moje dzieciaki kimaja w aucie i doznania akustyczne są ważne, żeby im nie przeszkadzać w śnie...Nie ma noc gorszego niż rozbudzony maluch w środku nocy, każdy rodzic to wie...
-
Podepnę się pod temat. Wcześniej jeździłem Fiaciorami - nowymi i używanymi więc żywię niejaki sentyment do marki. Generalnie mam skłonności do włoszczyzny i wozów z Kraju Kwitnącej Wiśni.
Wóz ma być tylko dla mnie, więc w wypadku Tipo to HB. Silnik 1.4 T-Jet bez gazu (robię 20 tysięcy rocznie) bo lubię jak samochód się zbiera, nawet jak nie jest zbyt szybki w sensie prędkości maksymalnej. Mój "problem" polega na tym, że jestem stary i wygodny więc grzanie tyłka, regulacja odcinka lędźwiowego, czujniki parkowania, automatyczna klima i ksenony to "musisz mieć" w moim wypadku. 17'' felgi i kolor dobrany pod siebie też fajnie mieć bo skoro mam tą puszką poruszać się ok 8 lat to niech mi się podoba chociaż trochę :D I tutaj jest problem bo doposażony i pomalowany Tipacz zaczyna już podchodzić pod 80 tysięcy bez względu na to czy wezmę Easy i dopakuję, czy S-Design i dodam tylko czujniki parkowania i regulację/ogrzewanie foteli. Katalogowo, nie liczę rabatów i upustów.
A to już pułap cenowy Mazdy 3 czy Civica z sensownym wyposażeniem. A biorąc pod uwagę że to ma być częściowo zabawka do radosnego zwiedzania okolic bliższych i dalszych dla jednej w sumie osoby to można nawet pomyśleć o czymś mniejszym w rodzaju Mazdy 2 albo Hondy Jazz i dołożyć bajerów albo ciut przyoszczędzić.
I mimo, że Tipo mnie nawet wkręcił bo jest ładny i fajnie zrobiony i wyposażony to czy jest wart swojej ceny jeżeli patrzymy na maksymalnie, albo prawie maksymalnie doposażone wersje? Używacie tych wozów krócej i dłużej - jak toto wygląda w starciu z codziennością? Jeżeli ktoś miał porównanie (poza jazdą testową bo tak to już porównywałem) to też będę dźwięczny za opinie.
-
Ja jestem posiadaczem auta od ponad roku. Wydałem na wersję Lounge (full wypas - bez PCT) z upustami jakieś 56000pln plus przedłużona gwarancja MaxCare do 5lat i max kilometrów. Auto podobało mi się i podoba przy tej cenie. Gdybym miał wydać 80000tysięcy za HB to tego bym nigdy nie zrobił. Nie jest wart swojej ceny. Wolałbym te kasę wydać na jakiegoś 2-3latka o 2 klasy wyżej na full komforcie i wypasie. Zgłosiłbym się do TVN Turbo Zakup Kontrolowany i może by mi pomogli - jak nie to wydałbym z dwa tysie i wynajął firmę, która znajdzie mi auto i weźmie pełną odpowiedzialność za stan auta. a za 80000 tysi mogę mieć każde z poniżej wymienionych salonowych aut z jednym właścicielem:
Mercedes-Benz Klasa C W205
Volkswagen CC
Citroën DS4
Mazda 3 III
Ford Focus Mk3
Renault Megane IV
Toyota Auris II
Volvo V40 II
Volkswagen Passat B8
Lexus IS III
Peugeot 508
Hyundai Elantra IV
Mitsubishi Outlander III
Toyota Corolla Seria
Ford Mondeo Mk5
Volvo S60 II
Mazda 6 III
Peugeot 2008
Jak sami widzicie przedział aut ogromny a TIPO nawet nie jest w stanie stanąć przy choć jednym z nich :( a segmenty różne i nawet o kilka klas do góry niż poczciwe TIPO. Są w liście coupe, są sedany, HB, są SUVy. Jest w czym wybierać. i każdy z nich to pierwszy właściciel, serwisowany w ASO z pełną książką serwisową i do 80000 i wyprodukowane od 2015 włącznie. I gdybym miał 80k to wolałbym kupic Forda Mondeo MK5 niż TIPKa pomimo że uwielbiam swoje autko.
-
Wniosek z tego taki ze jedyna konkurencja dla tipo to auta używane z wyższych segmentów. Prosty wybór... ja przed takim tez stałem i wybrałem tipo... zrobiłbym to jeszcze raz ale nie w tym mieście nie u tego dilera nie z tym aso...
-
gdybym miał 56k to też bym jeszcze raz kupił TIPKa, gdybym miał 80k kupiłbym na milion procent benzynowego Forda Mondeo MKV
-
Cytat:
Napisał
tedybear
Gdybym miał wydać 80000tysięcy za HB to tego bym nigdy nie zrobił. Nie jest wart swojej ceny. Wolałbym te kasę wydać na jakiegoś 2-3latka o 2 klasy wyżej na full komforcie i wypasie.
Akurat kolega kupil w tym roku nowego aurisa i niby dał prawie dwa razy więcej niż ja ale że to auto o 2 klasy wyżej od tipo to bym nigdy nie powiedzial:P
-
Ale to mondeo za tyle nowe to w golasie i 1.0 125km z 3 garów... chyba ze wciąż o używkę mówisz... wtedy to wypas z 2014 ze stanów :-) fusion :-)
-
Qvadrat przecież piszę cały czas że chodzi mi o auta max 3 letnie :) uważnie czytamy i ze zrozumieniem :)
Jak zobaczyłem amerykańskiego mondeo z klawiaturą dotykową na słupku B od zewnątrz to zwariowałem
-
[QUOTE=tedybear;330476]Ja jestem posiadaczem auta od ponad roku. Wydałem na wersję Lounge (full wypas - bez PCT) z upustami jakieś 56000pln plus przedłużona gwarancja MaxCare do 5lat i max kilometrów. Auto podobało mi się i podoba przy tej cenie. Gdybym miał wydać 80000tysięcy za HB to tego bym nigdy nie zrobił. Nie jest wart swojej ceny.
A mi proponowali za Tipo w mojej wersji konfiguracji 70 tysi, czyli tyle, ile w konfiguratorze i ni chuja mniej !!! A Ty brałeś do konfiguracji, czy z wyprzedaży rocznika ?
Ja się nastawiłem na Fiata, bo ponoć niskie koszty utrzymania są, ale czytam forum i co niektórzy piszą, że Tipek awaryjny trochę i teraz sam się zastanawiam nad zakupem fiata. Sam napisałeś o zakupie fury używanej, ale znowuż koszta utrzymania auta dwie klasy wyżej są dwie klasy wyżej, czyż nie ?
-
Jak ktoś nie czuje sie na silach kupienia nowego auta wyższej klasy to z używanym też będzie miał krzyż pański. Zwłaszcza na rynkach prawie trzeciego świata jak nasz gdzie super fure mozna polepić z kilku innych i ktoś to kupi chcąc podreperować swoje ego. Nawet ze świadomością że kokpit jest szpachlowany po wystrzale airbagów a lakier kryje pod spodem wiele tajemnic. Konsekwencje typu szpachla w oku pasażera mogą pojawić się dopiero później.
Fetysz zwykłego wielkoseryjnego samochodu jest charakteryatyczny właśnie dla ubogich/"aspirujących" krajów.
Drogie auto jest premium tylko jak jest w miarę nowe. Później to na nikim wrażenia nie robi a awaryjność i niezawodność nie jest przypisana do klasy samochodu.
W każdym aucie wszystko sie zużywa. Od wytartej kierownicy do zmniejszonej wydajności klimy i ogrzewania spowodowanej brudem itp. a do tego niepewna przeszłość.
Dlatego niektórzy ludzie nie kupują używanych i już. I tak samo jak nie każdy potrzebuje pralkę z wifi i kolorowym wyświetlaczem tak samo znajdują się klienci na tipo czy fabię (fuj :). A najbardziej krytykuja nie ci co stoja przed faktycznym wyborem a ci co g.. w kieszeni mają i snują te swoje marzenia typu "kiedyś będę...".
-
Mondeo to tylko jedna klasa wyżej... miałem mk3 i koszty utrzymania, jak się wszystko robi jak należy bez odkładania i pomijania, są astronomiczne. Mało kto serwisuje stare auta w takim zakresie w jakim faktycznie tego wymagają i potem jedziesz za limuzyna klasy d lub e i świata nie widzisz bo niebiesko albo czarno... jedzie to po co naprawiać coś za co trzeba zabulic polowe tego co auto warte, przecież jedzie... ja powiedziałem dość i mam nowe za tyle ile mam na picie wiec nie powinno bolec utrzymanie, a i oc za 1.4 to niemal połowa tego co za 2.2... człowiek jak spróbuje wszystkiego to potem ma punkt odniesienia i już ukształtowane potrzeby a jak nie to tylko piepszy farmazony...
-
Cytat:
Napisał
tedybear
Jak zobaczyłem amerykańskiego mondeo z klawiaturą dotykową na słupku B od zewnątrz to zwariowałem
Nie daleko mnie taki stoi w komisie. Osobiście go za bardzo nie oglądałem, bo byłem tam zobaczyć Tipo w kombi ( w sumie nie żeby kupić, a żeby zobaczyć, a salon Fiata dwie wioski dalej i mi się jechać nie chciało)....
-
A o co chodzi z tą klawiatura w Mondeo. Ze to nowoczesne czy dla przygłupów czy o co kaman. Jak mialem saxo to mialem immobilizer ale we wczesniejszych wersjach byla klawiatura do wpeowadzania kodu. Trąciło to myszką.
-
1 załącznik(i)
To taki amerykański wynalazek. Tam prawie wszystkie maja przyciski na drzwiach do sterowania cholera wie czym... coś jak na foto...
-
Cytat:
Napisał
marx30
A o co chodzi z tą klawiatura w Mondeo. Ze to nowoczesne czy dla przygłupów czy o co kaman. Jak mialem saxo to mialem immobilizer ale we wczesniejszych wersjach byla klawiatura do wpeowadzania kodu. Trąciło to myszką.
W Citroenach można było ten kod/klawiaturkę dezaktywować. Wsiadasz, przekręcasz kluczyk i jedziesz tak jak w każdym innym aucie..
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Cytat:
Napisał
Qvadrat
To taki amerykański wynalazek. Tam prawie wszystkie maja przyciski na drzwiach do sterowania cholera wie czym... coś jak na foto...
Zawsze myslalem, że to żeby auto otworzyć jak się kluczyków zapomniało...
-
Ja mam te 56.000 zł pomnożone razy kilka, ale na Tipo mam leasing, za własną gotówkę nigdy bym nie kupił, a taka kwota, jak wyżej, wystarcza na BMW 645Ci 4.4 333 PS albo Mercedesa-Benza CLS 500 306 PS. Po co mówić o Mondeo czy Auris?
-
klawiatura w mondeo jest w jednym celu: jak zapomnisz kluczyka to zaleznie od tego co chcesz wpisujesz odpowiedni kod
jest kod na to ze tylko otworzysz drzwi - np zapomniales portwela, wyrzucasz śmieci, nie masz kluczyka, idziesz do auta , wpisujesz kod i zabierasz z niego co tam zostawiłeś
jest kod na to ze otworzysz i ruszysz (funkcja start/stop) gdy nie masz kluczyka ze sobą
jest kod ze powiadomisz policje o niebezpieczeństwie
i są kody do zabezpieczenia auta - uzbrojenia go
-
Cytat:
Napisał
drucikfiat
Ja mam te 56.000 zł pomnożone razy kilka, ale na Tipo mam leasing, za własną gotówkę nigdy bym nie kupił, a taka kwota, jak wyżej, wystarcza na BMW 645Ci 4.4 333 PS albo Mercedesa-Benza CLS 500 306 PS. Po co mówić o Mondeo czy Auris?
Jeżeli to do mnie, to nie chcę używanego samochodu, zwłaszcza używanej limuzyny. Nie chcę też niczego z wielkim silnikiem który będzie mi grał na nerwach. Chcę nowy samochód z małym, nie za słabym motorkiem który będzie się sprawdzał w objeżdżaniu okolicy i podziwianiu krajobrazu. Jakbym chciał ścigacza to bym pisał na forum Alfy, BMW czy Porsche, a nie Fiata. Samochód ma mnie bezawaryjnie wozić, w miarę sensownie wyglądać i być przyzwoicie wygodnym. Wacka powiększam sobie patrząc na świat z motolotni.
-
Należy jeszcze dodać że ten używany 3 latek będzie już z przebiegiem ...jaki większość z nas osiągnie dopiero po 10 latach eksploatacji ... a jak jadę do mechanika wymienić olej to widzę cały parking tych super 3 latków rozebranych i czekających na części a mina właściciela jak się dowie ile będzie kosztowała naprawa i części do tego super wozu nie jest wesoła.
-
a ja tak wczoraj się zastanawiałem (po rozmowie ze znajomym) nad dieslem. Niby wolę benzynę ale za niewiele więcej miałbym tipo 1,6m-jet który też ma 120KM, nie wiem czy da sie podnieść moc (bo to nie 1,9 ;) ). No i w podobnym budżecie idzie kupić najnowszego dustera 4x4 w dci. Jeżeli idzie o tipo to miałbym wersję SW/kombi, jeżeli padłoby na dustera to 4x4 i jednak jest ciut wyższy a ja mieszkam w Polsce B. Jest sens porównywać te dwa autka??