haha czyli sdesign moze konkurowac rowniez z clio ktore mozna doposazyc i zaplacic ponad 80k zł . W sumie to tipo jest konkurencja dla kazdego auta haha
To jest widok strony w wersji do druku
Warto i przepraszam Cię, ale jestem trzeźwy.
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...fcaa336d87.jpg
Miał i chciał wydać to wydał i tobie nic do tego. Chciałeś pustaka to kupiłeś pustaka i grunt ze jests zadowolony.
Meble tez można kupić za 1000 i być zadowolonym a można za 30000... i fakt jest taki ze ten co kupi za 1000 pierdolil smuty z różnych sobie tylko znanych powodów albo i bez... tak samo z autami.... było milion razy... w iosek jeden jest... na każdym kroku boli dupa od jeżdżenia pustakiem... nie wszystkich ale niektórych szczególnie uwiera...
Dobrze ze jest tez sporo normalnych posiadaczy tipo niezależnie od wersji...
Żeby komuś wytykać ze ma kasę i kupił droższe auto... jak to nazwać, bo tylko niecenzuralne określenia przychodzą mi do głowy... pierdolone zakompleksione polaczkowo...
Z nowym rokiem wszyskich zawistnikow pozdrawiam...
Nie wiem czemu do mnie walisz z du*y , nie ja pisze na forum ze tipo nie jest warte wiecej niz 50k zl i nikomu nie wytykalem ile kto zaplacil ! Przeczytaj caly watek a nie ostatni wpis, nie zachowuj sie jak gimbaza.
A tak na marginesie tipo mam w wersji lounge, bo kupowalem takie jak bylo mi potrzebne a nie bieda ediszjon dla szpanu przed sąsiadem lub zeby chinskie radio wlozyc...
No to nie zalapalem sarkazmu... ale moj wpis i tak aktualny... wielu się łapie...
Za stary jestem żeby nie z gimbazą mieszać :-)
Niepotrzebne bicie piany i psucie dobrej atmosfery na forum...a za Tipo warto dać +50k,żeby nie jeździć golasem.Często podwożę członków rodziny,znajomych ,a to na lotnisko,ślub,pogrzeb,wczoraj na Sylwestra itp. to się nadziwić nie mogą jakie fajne auto to TIPO:smile:
Wracając do tematu- Toyota bez dwóch zdań jest wyżej ocenianą marką. Ja się nad Aurisem/Corollą nie zastanawiałem. Niewątpliwie techniczne jest to nowoczesniejsze auto,ale ...nudne jak flaki z olejem. Zero emocji. Fiata kupiłem trochę przez przypadek. Tak to jest jak człowiek po browarze idzie na Noc Cudów :) . Wcześniej zrobiłem jazdę próbną , wypadła ok. Spodobało mi się to, że nie muszę dopłacać za wiele udogodnień, których nie potrzebuję. Klima jednostrefowa też mi wystarcza. Trochę drażni mnie średnia precyzja prowadzenia, ale tu Toyota też nie błyszczy. Na razie przejechane ponad 5 tys. km i za te pieniądze to wg. mnie uczciwa oferta.
Moja babcia powtarzała:
Wymagasz szacunku? zachowaj go sam.
To nie pierwszy raz jak próbujesz mnie podejść chamskimi, prześmiewczymi tekstami i kolejny raz jestem ponad to.
Nie zniżę się do takiego poziomu.
Twój problem polega na tym, że jak ktoś rozpocznie merytoryczną dyskusje i brakuje Ci argumentów to próbujesz w sposób prześmiewczy wybrnąć, jak to nic nie da zachowujesz się jak prostak i cham, obrażając ludzi.
Nie ważne, z której strony spojrzeć na temat to Auris był konkurentem Tipo, podobnie jak Ceed, i30, Astra itd. itd. (pojazdy segmentu C)
Celysee oraz 301 są samochodami takimi jak tipo tipo (sedany) i są w okolicy 40 tyś, nie posiadają wersji SW i HB, więc jak mogą konkurować z Tipo HB i SW, tym bardziej, że temat jest o SW?
z wymienionych powyżej tylko Astra ma wszystkie 3 wersje nadwozia podobnie jak Tipo, ale mniejsza o to.
Jak już wspomniałem wcześniej Clio to segment B a nie C, i jaki merytoryczny argument dostałem z powrotem?
Że jestem nietrzeźwy.
Otóż wywnioskowałeś z mojej wypowiedzi, która była prawdziwa, nie zawierała błędów stylistycznych, gramatycznych, brak w niej literówek, że jestem nietrzeźwy. To jak to mam odebrać jak nie szczeniacki atak na moją osobę?
Naprawdę mam tyle myśli w głowie na temat Twojego zachowania na forum w wielu tematach, ale pozostawię je dla siebie, bo nie mają nic wspólnego z pojazdami marki FIAT.
Możesz dalej pisać w sposób jaki piszesz, skoro taki jest Twój charakter, skoro Cię to nakręca do życia, nie zamierzam tego zmieniać. Nie będę Ci odszczekiwać, bo to całkowicie nie ma sensu, to mnie tylko będzie utwierdzało w przekonaniu, że to co myślę jest prawdziwe ;-)
Wszystkiego dobrego w nowym roku :)
Jakichś specjalnych cudów wianków w Aurisie nie dopatrzyłem się, ale oszczędności owszem. Z elektroniką bliżej jest do 500X, jednak to wnętrze, tanie podświetlenie przycisków od razu odrzuca. Wsiadając pierwszy raz w nocy można się zdziwić, bo podswietlanych piktogramow np. na przyciskach szyb, nie zobaczy się. Zamiast tego świecą małe okrągłe diody... Ergonomicznie, jak dla mnie, gorzej niż we Fiat-ach. O napędzie hybrydowym powtarzał się już nie będę. W gołym Tipo dobrze się czułem, jak w odpowiednim wdzianku (ale 100% ideał nie jest ;) ), w Aurisie coś uwierało, napęd to osobna kwestia.
Auris był u mnie na tapecie przy poszukiwaniu auta i w salonie dowiedziałem się, że w 2019 będzie auris nowej generacji na płycie corolli nowej i będzie większy (Auris 2018 był dla mnie za mały)... no ale stało się jak stało, mam Tipo :)
Niemniej Auris przeszedł do historii, a pojawiła się zamiast niego Corolla TS i własnie weszły na salony, chyba z ciekawości podjadę do Toyoty zobaczyć jak to się prezentuje.
Ceny katalogowe spore, zwłaszcza jeśli wyposażenie Active jest na poziomie Aurisa 2018
No i tylko 3 silniki 1,2 DI, stara dobra hybryda 1,8 i nowa 2,0.
Z nowymi Turbo od Toyoty są problemy, też warto napomnkąć.
92 900 zł cena startowa za hybrydę kombi. Ciekawe jakie toyota daje rabaty? Z tego co wiem hybrydy nie maja turbo. No i spalanie niskie. Nawet jakby spalił te 4-5l/100km Pb to wychodzi jak Tipo z LPG. A wartość przy odsprzedaży nieporównywalna z Tipo. Szkoda ze Fiat nie ma w „rodzinie” Tipo silnika hybrydowego np. 1.6 e torq z automatem z dopłata 6k zł - taka jest dopłata w toyota 1.6 automat vs 1.8 hybryda wyposażenie COMFORT. Z taka cena za Tipo hybryda, sprzedaż by im podskoczyła jak i samochód trzymał by bardziej cenę.
Sent from my iPhone using Tapatalk
Szczerze? Nawet jeśli są z tego samego to silniki w hybrydach Toyoty chodzą w trybie Atkinsona, chodzą mniej (zupełnie inny cykl pracy silnika spalinowego). Powszechne jest, że wtryski i reduktor żyją po 150/200 tyś. km. jazdy w mieście nawet jak wsadzony najtańszy badziew.
Aczkolwiek. Wszystko może być.