Faktycznie przed czipem powinien mieć 215Nm i dużo niżej.
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
To jest widok strony w wersji do druku
Faktycznie przed czipem powinien mieć 215Nm i dużo niżej.
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
podejrzewam, że coś mieli nie tak ustawione na hamowni bo faktycznie tjet powinien mieć na starcie 215 momentu i wątpię, żeby u mnie był tak nisko chociaż kto wie... po montażu gazu zrobię drugi pomiar na innej hamowni na benie i Lpg - zobaczymy. Różnica jest i to spora, autko fajnie przyspiesza, jest dynamiczniejsze, bardziej wrażliwe na pedał gazu. Co do ceny to szczerze uważam, że przepłaciłem o 30% ale z drugiej strony nie robiłem tego u pierwszego lepszego Janusza z łapanki tylko u gościa z wieloletnim doświadczeniem i bardzo dobrą renomą w środowisku motoryzacyjnym, także wolałem dopłacić i mieć świadomość, że u takiej osoby nie ma miejsce na partactwo plus od razu mieli u siebie hamownie. Gdzie indziej pomimo, że byłoby taniej to i tak za hamownie trzeba by tą 100 dać. Ból finansowy trochę złagodziła faktura VAT i możliwość odliczeń części poniesionych kosztów. Autem jeżdzę dopiero drugi dzień także trudno powiedzień o spalaniu. Chętniej depta się pedał, aczłowiek cieszy się jak dziecko.
A robił ktos na gwarancji box tuning?
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
My tu pierdu pierdu o tjetach a temat pierwotnie dotyczył 95km... tak, tak, ktoś chciał go chipowac... albo co tam jeszcze nie robić... szczegóły na początku...
W Krakowie znam 2 polecanych magików od takich rzeczy:
GCS Tuning - Heko
CONMIR - @sdero
opinie o ww. firmach można poczytać w googlach i na forach tematycznych - cena 900-1500zł w zależności u kogo i jak się dobrze negocjuje.
Osobiście nie żałuję swojej decyzji i jakbym miał znów wybierać czy robić chipa to nawet bym się nie zastanawiał. Micha cieszy się za każdym razem jak wciskam delikatnie pedał gazu - auto odżyło. Dodam, tylko, że oddałem do tego zabiegu 4 miesięczne auto także z gwarancją na część podzespołów świadomie się pożegnałem minimalizując ryzyko wtopy wybierając z pośród osób, które nie od dziś są w temacie i zajmują się takimi modyfikacjami. Za tydzień mam montaż gazu i po zestrojeniu wszystkiego mam zamiar tylko tankować i wymieniać materiały eksploatacyjne - co roku - czy tak będzie - to się okaże.
A nie powinno być odwrotnie tzn najpierw LPG a potem tuning? Pytam bo z tego co czytałem cinsoft robił to w takiej kolejności ze względu m.in na wysokie EGT w tym silniku. No i tak porównując z innymi silnikami otrzymujemy ok 110 KM z litra czyli wysilenie porównywalne np. z litrowym TSI 110 KM i nieco mniej mniej niż ecoboost 125 KM.
1500 za taką modyfikację w porównaniu z fabrycznymi dopłatami to chyba są drobne.
gdzie się nie pytałem i czytałem to wszędzie było mówione, że najpierw LPG, tak by po chipie dobrze dobrać i zestroić instalację pod parametry silnika. W końcu gaz to jedno z paliw na którym auto będzie jeździło a nie jedyne. Odpalanie i pierwsze kilometry będą na benzynie. Sterownik silnika jeśli będzie przystosowany tylko pod gaz, przy jeździe na benzynie może narobić trochę problemów bo mamy tu zupełnie inne wartości kaloryczne, czasy spalania, temperatury itd itp. a nie rozróżnia na jakim paliwie jeździmy. I po to tu jest centralka instalacji LPG, która po przełączeniu instalacji z benzyny na gaz emuluje część pracy sterownika głównego. I tu właśnie gazownik kopiuje mapy ze sterownika głównego i je "naciąga" pod parametry gazu tak by się jak najlepiej pokrywały i nie rozjeżdżały. Stąd jest ważne, by chip był zrobiony wcześniej bo na zmodyfikowanym programie będą opierać się mapy gazu i wszelkie korekty. Tak to mi tłumaczono i tak to widzę. Dlatego też jeśli chip jest robiony pod paliwo bardziej kaloryczne czyli tuner w mapach uwzględnia paliwo wysoko oktanowe to nie powinno się jeździć na uboższym (np auto zmodyfikowane pod 98 i a z oszczędności klient jeździi napb95). Sterownik nie rozróżni na czym jeździmy (sądy lambda nie wszystkie informacje przekazują) i będzie stosować ustawienia pod lepsze paliwo do uboższego co nie wpływa dobrze na pracę silnika i może mieć negatywne skutki w dłuższej perspektywie czasu. W przypadku LPG jest sterownik silnika i centralka LPG, także w zależności na czym jeździmy to odpowiednia jednostka przejmie na swoje bary sterowaniem/emulację ustawień by proces spalania przebiegał odpowiednio.
Chyba jednak sie mylicie, najpierw chip , potem LPG , doczytaj na jakiej podstawie ustawiasz mapę LPg
hehe chodziło mi, że najpierw Chip później LPG i dlatego tak zrobiłem, tutaj wdarł się czeski błąd bo cały czas miałem na mysli chip później lpg a napisało mi się lpg. miało być:" gdzie się nie pytałem i czytałem to wszędzie było mówione, że najpierw chip, tak by po chipie dobrze dobrać..."
za to później już dobrze pisałem
" Stąd jest ważne, by chip był zrobiony wcześniej bo na zmodyfikowanym programie będą opierać się mapy gazu i wszelkie korekty. ..."
Co do spalania to niestyty z trumną na dachu po Krakowskich korkach wychodzi 11l... ale tu nie ukrywam, że wcześniej jeździłem jak emeryt a teraz noga jakoś sama schodzi niżej i moja jazda nie ma nic wspólnego z ekonomią... Muszę od nowa wyczuć auto.
Na teście Tipo 1.4 120 SW w Motor 15/18 pojechali na hamownię:
Załącznik 34024
Szkoda, że mój egzemplarz nie wie o tym pomiarze.
Nie byłem na hamowni tylko opieram się subiektywnych odczuciach mojej dupohamowni i ona podpowiada mi, że 130KM to raczej nie ma.
To stary 4 cylindrowy silnik z turbo. To, że ma tyle kunia i momentu szczytowo nie przedkłada się na odczucia w eksploatacji.
Tu macie ten wykres w pełnej rozdzielczości i nie pytajcie skąt go mam :cool: Dla mnie wszystko wygląda trochę zbyt gładko , ale parametry hamowni można sobie ustawić. Nie piszę tego w kontekście , że ktoś tu chciał kogoś oszukać tylko zrobione tak żeby wykres ładnie wyglądał.
Załącznik 34025
Odnośnie odczuć: swego czasu była moda na różne rurki, filtry stożki itp. I po zamontowaniu tego użytkownicy odczuwali kopa. Często po pomiarach okazywało się że parametry były np. dużo gorsze na dole i niewiele lepsze na górze. Ale subiektywne wrażenia były wlaśnie takie bo zmulone auto dostawało kopa.
Więc chyba lepiej zaufać jednak hamowni.
A silniki doładowane często mają nadmiar więc to miłe ale nie niezwykle.
Wszystko się zgadza , pomiar był robiony zimą na początku tego roku. Czy akurat wtedy było -6,7 stopnia, nie pamiętam.
Data 08-11-2018 godz 14:40 to dzisiejszy zapis pliku na moim komputerze. Artykuł jest z Motoru nr 15/2018 z kwietnia.
Sherlock Holmes, ani Columbo to z ciebie nie będzie :smile: