Niektórzy są już chyba za bardzo skażeni ecodrivingiem. Tymczasem, cały zakres obrotów silnika (a nie tylko do 3k) jest po to, żeby w razie potrzeby z niego korzystać, byle z głową.
To jest widok strony w wersji do druku
Ale ja cie zgadzam z Kolegami. Po to obrotomierz ma skalę od do aby z niej w pełni korzystać
O kurcze ale krótkie te biegi. Najlepiej z biegami wspominam Peugeota 107 1 do 50 km/h 2 do 100...
https://youtu.be/X3OTj5MmSxI
Silnik 1,4 16v to faktycznie nie jest tragedia i do normalnego przemieszczania się wystarczy w zupełności. Szczególnie w mieście daje radę, na trasie krajowej jak nie ma się nad nim litości i ostro się depcze to jest do przeżycia. Problem w tym, że dokładając kilka tysi do T-Jet z Tipo robi się samochód, który osiągi ma wiecej niż wystarczające, nawet na trasie szybkiego ruchu i nie musimy go za każdym razem deptać pod czerwone pole żeby jakoś jechał. Jazda T-jetem daje już sporą przyjemność, więc jak ktoś traktuje samochód jako coś więcej niż tylko środek do przemieszczania się to warto dopłacić parę groszy lub zrezygnować z dodatkowego wyposażenia na rzecz mocniejszego silnika.
Lubię dobre wyposażenie w samochodzie ale dla T-Jeta pod maska przeżyłbym nawet czarne lusterka ;)
Lepiej bym tego nie ujął. 95 KM nigdy nie będzie sie równać 120 KM bez względu na intencje rozmówców, tak samo jak maksymalny moment przy 2500 maksymalnemu przy 4000 zwłaszcza, że same momenty też są różne. Cały ten wywód nie ma sensu, to jak porównywanie krowy do konia - niby oba mają cztery nogi i umieją biegać ale to nie to samo i nigdy nie będzie. Nikt tutaj nie twierdzi, że silnik 95 jest gorszy od 120, po prostu są różne i dają inne wrażenia z jazdy, oczywiście wszystko ma swoje + i -. Może zamiast kłócić się zrobimy konkurs kto przejedzie trasę miejską/pozamiejska z najniższym spalaniem a potem wymienimy się doświadczeniami? Chętnie poczytam wasze opinie jak zredukować spalanie, myślę, że w tym wypadku silniki 95 KM będą miały wiele do pokazania [emoji1] Mam nadzieję, że już w przyszłym tygodniu przytulę wreszcie swojego Tipo i będę mógł czuć się pełnoprawnym członkiem forum [emoji3]
Wysłane z mojego SGP621 przy użyciu Tapatalka
Porównując obydwie jednostki plusy zwykłego 1,4 16v
- niższe koszty zakupu
- znacząco niższe spalanie w mieście i niewiele niższe w trasie.
- wysoka bezawaryjność
Plusy T-Jet 120 KM
- większa moc
- wyższy moment od niższej prędkości obrotowej
- co przekłada się na sporo lepsze przyśpieszenie i duuużoo lepszą elastyczność
- nie bierze oleju
- lepsza skrzynia biegów (wsteczny przy jedynce, większa precyzja przy zmianie przełożeń)
- wysoka bezawaryjność (wytrzymałe turbo i dwumasa)
- możliwość zakupu z fabryczną instalacją gazową
Kto bierze benzynę z turbo, to nie po to, żeby patrzeć na jak najniższe spalanie :) Przyjemność jazdy turbo benzyną jest nieporównywalna z wolnossakiem. Swoją drogą MultiAir Turbo 140KM pali mniej od T-Jet 120KM, gdzie moja Viagrę waży 1512kg, porównując do GP z T-Jet - 300kg lżejszy.
Nikt tu nie twierdził że jest inaczej. Dementowałem tylko tezę, że 95KM nie daje rady ruszyć z miejsca. Tymczasem, 1.4 95KM można mieć za 43kzł (a może i taniej - jest jeszcze sporo sztuk z ubiegłego roku do wzięcia). Żeby mieć T-jeta trzeba kupić hatchbacka i wyłożyć co najmniej 55.9kzł, a w tej cenie pojawia się już kilka innych konkurencyjnych opcji.
Podaj dokładnie jakie interesujące opcje masz za 56 k z silnikiem turbo około 120 KM, bo ja nie znam żadnej .
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ja wybrałem TIPO z silnikiem 95 km z powodów finansowych ... miałem kupić używkę za 25 tys, ale jak zobaczyłem auto 3 letnie w benie z przebiegiem 200 tys to wolałem odmówić sobie tego i owego, pożyczyć od teściów i kupiłem HB z dodatkami za 53 tys, z myślą o przyszłości, bezawaryjności, bez tekstów, że Hans pod kocem trzymał itp ... ma wozić moje tłuste 4 litery i żonę do roboty i do domu i raz kiedyś na wakacje...Może i nie wyprzedzę jakiejś audicy, czy kolumny aut, lub będę czekać na okazję, ale dojadę te 10 minut później do celu, cało i zdrowy, na spokojnie ciesząc się z jazdy niczym emeryt i niech inni się śmieją, ale ja będę jak harleyowiec , który jedzie 80km/h dla przyjemności, to ja będę jeździł tak by dla MNIE było komfortowo i nic nikomu do tego, niech mnie wyprzedzają, niech jadą do przodu i gnają przed siebie - ja na swój pogrzeb zdążę, a jak komuś zależy to poczeka na mnie te 10 minut więcej ;-)
P.S.
Zostawiam sobie jako 2 autko moje 21 letnie volvo 850 2,5 TDI 140 koni i może to nie jest auto na wyścigi, ale też swoje potrafi i TIPO będzie na codzienne podróże, a volvo jak będę miał jechać przez las/ pole to nie widzę problemu ;p
Właśnie dostałem informacje, że mój HB jest już w Polsce - z tym, że mój dealer napisał mi, że czekają na homologację na gaz i kiedy ona będzie nie zależy od nich tylko od Fiata. I że ta homologacja "niestety trochę może potrwać".
Trochę tego nie rozumiem - czy to znaczy, że każdy samochód osobno jest homologowany czy jak?
Ta sama sytuacja u mnie,tez czekam......
HB 1.4 t-jet lpg i chyba na ta homologacje sie nie doczekam... wiosna tuz tuz , czlowiek by gdzies pojechal a tu czekac trzeba
bo muszą podrobić normy spalania itd