ja nie muwie że to awaria. Sam pracuje w GKN a wiec w firmie która produkuje napędy do samochodów wiekszości marek i wiem jak to wygląda. Szkoda ze do tipko nie my robimy, z fiata tylko do pandy 1.2
To jest widok strony w wersji do druku
Panowie, nie chodzi o awarię, bo w moim domyśle awaria to moment w którym dzwonimy na assistance.
Ale właśnie o to chodzi, aby ktoś się podzielił rozwiązaniem, jak dwie osoby w problemie obrotów. Obie powiedziały, że przepustnica do adaptacji, i problemu nie ma.
Mnie aso powiedziało, że silnik na wtrysku tak pracuje:)
Czy z każdym problemem mamy sami sobie radzić bo jak się na forum opowie, to już jest płacz i lament i jesteśmy "cebularze" ?
Forum właśnie jest po to aby chociażby porównać pracę aso w rejonie, bo jak widać, co serwis to inna kultura, i próby rozwiązania problemów.
I tutaj jeden problem został rozwiązany w obu przypadkach tak samo, więc będzie możliwość zwrócenia uwagi w ASO , że silnik na wtrysku tak nie ma jednak mieć:)
pozdrawiam
Jak widać forum ma wielu czytelników Astra 5 vs Inne Auto? - Strona 38 - Astra5Klub.pl
Na przekór
Akcje Serwisowe, Akcje Naprawcze, Zlokalizowane Problemy - Astra5Klub.pl
Wszystkim życze, żeby byli zadowoleni ze swoich samochodów, niezależnie od marki
Poczytałem trochę te forum Astry i powiem wam.....że też nie tak różowo u nich;-).
Ps. A miałem kupić zamiast 500L właśnie Astrę k:lol:
Brawo oni ... sami mają wątków z awarią od groma i trochę ..."Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?"
Nie bronię żadnej strony!
Ja wybierając nawet nowe auto (nawet gdyby to nie było TIPO) Wychodziłem z założenia, że WSZYSTKIE się psują - pytanie tylko jak są skomplikowane i ile będzie kosztować naprawa ... Wybrałem w MOIM MNIEMANIU tańsze auto w zakupie, z tańszymi częściami i prostsze w naprawach, gdyż jak chcę nim jeździć np 8 czy 10 lat to na takich sprawach również skupiłem swoją uwagę przy wyborze auta.
Inna sprawa, jak dbamy tak mamy, a po gwarze na tyle na ile będę mógł to sam sobie będę naprawiać auto.
Dokładnie ....jak dbasz tak masz - ta maksyma mi od lat przyświeca.
Czy byłeś już w serwisie z tym problemem? Przy zmianie z jedynki na dwójkę i delikatnym dodaniu gazu nic się nie dzieje, a jak innym razem przy zmianie biegu depnę mocniej to... też nic się nie dzieje, a po sekundzie auto nagle wyrywa do przodu. Od 27 lat jeżdżę różnymi autami, przy czym 80-90% przebiegu to ruch miejski ale z takim czymś jak w moim Tipo jeszcze się nie spotkałem.
Nie byłem, nie mam kiedy podjechać. Może w tym tygodniu się uda, bo muszę to załatwić, ale wszystko zależy od czasu. Nawet umawiałem się z jednym forumowiczem, że podjadę do niego, ale też czasu nie mam od grudnia :(
Mam bardzo podobnie. Czasem myślę sobie ze ludzie obok myslą że jakiś głupek jedzie. Rusza spkojnie, potem wyrywa i przy trójce znowu normalnie... czasem znowu przy prawie kazdej zmianie biegu jakbym nie umiał trafić w obroty, a przecież sam wrzucam biegi. Samochodami jeżdżę ponad 16 lat, codziennie, a w Tipo czasem jakbym siedział pierwszy raz... mialem kiedys Seata Cordobe z falującymi obrotami to jechalo sie podobnie, przy zmianie biegów nie szło trafić w obroty. Dodam że na wolnych Tipek nie faluje...
Witam!
Zauważyłem to już w czasie jazdy próbnej przed zamówieniem samochodu. W swoim egzemplarzu mam to samo, więc wygląda na to, że "ten typ tak ma". Nie mam problemów z "trafieniem w obroty" prz zmianie biegów, wyjątkiem jest tylko przejście z jedynki na dwójkę - tutaj występuje około sekundowe opóźnienie w reakcji silnika na dodanie gazu. Jeśli jest to celowe, nie wiem czym można to wytłumaczyć. Może jest to zachęta do spokojnej jazdy, bo sądząc po miękkości zawieszenia i zestopniowaniu skrzyni do takiej właśnie Tipo został stworzony :).
Jaką tipo rozwija prędkość na 6. biegu przy 3.000 obrotów a jaką przy 3.500 ?
Zapewne MJ, na pewno T-Jet, przy 3500 ma większą prędkość niż dozwolona polskimi przepisami :tongue
Przy 3.000 jest ok 115 km/h 3500 to ok 125-130 km/h
1.4 16v 95 km N/A
Mapowanie przepustnicy:
http://fiatklubpolska.pl/silniki-ben...-4-16v-36849/2
Odnośnie kultury pracy: w mito mam przebieg 145 tysięcy na gazie i ostatnio wiozłem właściciela BMW 5 f10 w dieslu. Na światłach on do mnie: silnik ci zgasł, po czym patrzy na obrotomierz i zonk bo normalnie chodzi.Zero drgań na kierownicy i gałce biegów. Oczywiście jak rozgrzany itp. No ale to BMW pewnie jakieś trefne było bo trzesło budą.
Ogólnie silnik fajny ale do auta segmentu B , tipka raczej w T-Jecie widzę (miałem próbę wiąząc nadprogramowe 200 kg i trochę się męczy).
Był ktoś może na hamowni? Ciekawi mnie jaką rzeczywistą moc ma ten niby 95 konny silniczek. Często jest tak, że producenci nieco zaniżają liczbę koni...