To jest widok strony w wersji do druku
-
Panowie, chyba problem rozwiazany, wiekszej porażki tez chyba nigdy nie osiagnalem:D. Po tylu kombinacjach, sprawdzaniach i po tylu zmarnowanym czasie problem rozwiazany..
USZCZELKA NA REGULATORZE CISNIENIA W POMPIE PALIWA (2,49zl i to za dwie!:D)
Meczylem sie z odkreceniem 3 godziny, potem wizyta w leroy merlin i zlozenie wszystkiego w calosc i auto na zimnym odpala od kopa. Troche przymulony na benzynie, ale juz prawie pelny sukcem.
Dziekuje bardzo wszystkim za odpowiedzi i chec niesienia mi pomocy. Pokonala nas USZCZELKA:D
Poniesione koszta:
- swiece zaplonowe - 33zl (i tak juz nalezalo je zmienic)
- czujnik temp. wody - 13zl
- czujnik polozenia walu korbowego - 73zl
- czujnik polozenia walka rozrzadu - 153zl
- USZCZELKA - 2,49zl :D
Takze moge pozostale mi 3 czujniki komus sprzedac, jak cos to pisac.
Pozdrawiam.
-
I to był ten szum który słyszałeś... pomiar ciśnienia paliwa by to pokazał. Wniosek :nie trzeba wierzyć w słowa kolegi że z ciśnieniem jest wszystko ok ;) . Niech autko kula się dalej
-
Gaz mnie zmylil, poniewaz nie dalo sie na zimnym awaryjnie odpalic, dlatego ciagle nie dowierzalem ze to cos od paliwa. Najwidoczniej jest tak jak molega wyzej napisal, ze jest kilka tylko odpalen awaryjnych na zimnym, a potem juz nie ma.
-
Ja jebie. Taki kał a tyle kosztów.
-
Z tym gazem, z odpaleniami awaryjnymi to masz rację. w Stagu można tylko 3 lub 5 razy odpalić autko w trybie awaryjnym aby nie "zamrozić" reduktoro/parownika. Można wyłączyć to ustrojstwo przy np. wymianie filterków i regulacji. Nic cię to nie będzie kosztować bo to 1 kliknięcie i po sprawie :) hehehe uszczeleczka za 2,50 :D:D wiadome jest że jak wszystko jest okey to jest coś nie tak z jakąś pierdołą...
-
Witam ponownie.
Nie będę zakładam nowego tematu, ponieważ w tym temacie odrobinę wspomniałem już..
..a więc..codziennie rano Stilon po zapaleniu ciężko pracuje, a od kilku dni nie zapala za pierwszym razem.
Jak już odpali za drugim, obroty falują silnik się dławi, a jak chcę przegazować to czasem słychać strzały z rury wydechowej. Trochę potrzymię go na obrotach i sytuacja się uspakaja. Dodam również że na benzynie jest trochę zamulony.
Wtryski siadają?
Co sprawdziłem:
-czujnik położenia wałka rozrządu (podmieniony na ten co kupiłem (nowy) ) - bez zmian
-czujnik położenia wału korbowego (podmieniony na ten co kupiłem (nowy) ) - bez zmian
-zakręcona butla z gazem, wyjeżdżona resztka gazu w układzie - bez zmian (tzn. od gazu to chyba nic nie jest)
-filtr powietrza - przedmuchany kompresorem, wygląda na jeszcze dobry
-podpompowanie pompą paliwa kilka razy - bez zmian
-
Reduktor po jakim przebiegu? Miałem strzały z wydechu przy padniętych membranach. Po wymianie jak ręką odjął. Tyle tylko, że u mnie nie było problemów z odpalaniem. Był natomiast wyczuwalny zapach gazu wokół reduktora.
-
Reduktor ma przejechane ok.115tys. Wykluczyłbym go, poniewaz jak zakrecilem gaz i auto mialo tylko benzyne do odpalania, to nadal problem wystepowal.
-
Wymienione wtryski na (używki za 80 z listwą ;p)
Problem powoli znika, na benzynie już w miarę dobrze jeździ, dziś odpalił za drugim razem bez problemu.
-
Czyli jednak motyw LPG...
-
Witam ponownie.
Jeden dzien spokoju byl, a teraz znowu powrot.. nie odpala za pierwszym razem (kreci tak jakby paliwa nie bylo-pompa pracuje). Odpali za 3 lub 4 razem, bardzo nie rowno bracuje, ksztusi sie, strzela, szarpie, jak wcisne gaz zdycha, musze po odpaleniu odrazu na 2000-3000 obrotow trzymac az sie chwilke uspokoji. Przelaczy sie na gaz problem znika...
-
Kupiłeś uszczelkę do regulatora w Leroyu? Proponuje Ci jeszcze raz odkręcić pompę i sprawdzić w jakim stanie masz tą uszczelkę, bo możliwe, że kupiłeś oring do wody i paliwo już go rozpuściło. Ma być z materiału olejoodpornego (np. NBR), a marketach raczej takich nie mają. Swoją drogą mam ten sam problem z odpalaniem co ty, u mnie ciśnienia po paru godz. w układzie nie ma wogóle (jak wciskam wentyl na listwie polecą może 2 krople paliwa). Jeśli ciśnienie paliwa masz to sprawdź LPG czy nie popuszczają wtryski lub reduktor, poprzez zakrecenie butli i wypalenie tego co zostało w przewodach.