Sam podłączałeś? Trzeba ciąć kable czy można podłączyć bez demolki?
To jest widok strony w wersji do druku
Bez demolki i samodzielnie :smile:
Opisywałem kiedyś. Jeden przewód do rozcięcia. Reszta podpinana pod bezpieczniki>
http://fiatklubpolska.pl/croma-446/d...4/2#post178237
Ja kupiłem takie: Moduł Świateł Dziennych DRL (Światła Dzienne) USB (4652149755) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.. Jakość wykonania bardzo dobra, możliwość konfiguracji z komputera lub manetki od świateł drogowych, dobra instrukcja.
Montaż dość jest dość prosty. Są dołączone takie jakby "krokodylki" (nie wiem jak to lepiej nazwać), przy pomocy których można podłączyć się do istniejących kabli bez ich rozcinania. Posiłkowałem się postem, który właśnie przypomniał bartek6622 z tym, że podpiąłem się do przewodów, które wychodzą spod tej skrzyneczki z bezpiecznikami (btw bartek6622 jak podpinałeś się pod bezpieczniki?). Z tym, że trzeba było znaleźć, które są właściwe.
Ok, czytam, czytam i staram się zrozumieć ideę takiej przeróbki - oszczędność żarówek? akumulatora? paliwa? :?:
Żarówki są po to aby świecić i oczywistym jest , że po jakimś czasie się spalą (postępująca degradacja zmęczeniowa żarnika).
Akumulator też ma swój okres najlepszej sprawności a potem idzie do wymiany.
Paliwo? Jeśli kogoś stać na furę to te kilkanaście litrów rocznie nie zrobi mu wielkiej różnicy.
A co z kosztami zestawu i samym montażem + dodatkowe koszty jeśli sami coś zmajstrujemy nie tak?
Nie kumam... Światła mijania są be???
Tak, mnie głównie chodziło o oszczędność świateł mijania.
Dlatego świecę długimi na 25 czy 30% mocy.
Koszt żarnika to 250-350zł, a w samo świecenie cały rok jest do bani.
Coś zmajstrować nie tak? :smile: żartowałeś oczywiście.
Argument, że stać mnie na furę... nie przekonuje mnie.
Ostatnio dużo się mówi o obowiązku opon zimowych... jak ustalą sztywne terminy od -do to też nie mam zamiaru jeździć na MOICH zimówkach za MOJE pieniądze i ryzykować MOIM i TWOIM życiem tylko dlatego, że jest 15 marca a temperatura za oknem 20stC. W przyszłym tygodniu wymieniam kółka, bo uważam że czas na to i też chciałbym sam zadecydować czy włączyć światła...
SAR37 u mnie również chodziło o oszczędność świateł mijania. Wkurzyło mnie to, że żarówki za ok. 7 dych (Osram Night Breaker Unlimited) wytrzymały 5 miesięcy jazdy. Fakt, były bardzo dobre (na tym mi szczególnie zależało) ale jednak nie starczyły na długo. Teraz zamontowałem połowę tańsze (Tungsram Megalight +120%), które świecą tak samo dobrze ale jednak jeśli mogę przedłużyć ich żywotność (przez niewłączanie ich) to z tego korzystam.
Że też Wam się chce takie rzeczy montować :-)
pzdr
Przewód wcisnąłem pod bezpiecznik i tyle. W sensie, że wyjmujesz bezpiecznik, przykładasz przewód do blaszki bezpiecznika i wciskasz na siłę w gniazdo.
Ale co my tu roztrząsamy? W niektórych nowych autach jest to dokładnie w ten sam sposób rozwiązane (np. Skoda Octavia III, wersje bez LEDów) więc jeśli ktoś chce to dlaczego miałby tego nie robić?
Pomysł jazdy na światłach ogólnie uważam za dobry bo rzeczywiście lepiej widzę auta, które mają światła włączone (albo inaczej: gorzej widzę auta, które akurat mają je wyłączone lub jadą na lipnych LEDach zamontowanych pod zderzakiem). I jeśli mogę, choć to prawnie niedozwolone, skorzystać z osłabionych świateł drogowych jako dziennych to z tego korzystam.
Jeśli to jest wyposażenie montowane seryjnie - OK nie mam nic przeciwko bo wiem, że ktoś to sprawdził na wszelkie sposoby przed wprowadzeniem. Problem pojawia się gdy "domorosły tuningowicz" montuje byle co.
A tak z innej beczki: czy żarówka pracuje na 100% czy na 40% jej żywotność jest identyczna - liczy się ilość cykli użycia żarnika. Każde włączenie/rozżarzenie to i tak degradacja więc ten argument odpada.
I tutaj popieram w 100%! Jako częsty użytkownik dróg jestem w 100% przekonany, że włączone światła poprawiają bezpieczeństwo. I błędnym jest przekonanie, że przy słonecznej pogodzie w lecie nie ma to sensu. Proponuję jechać trasą gdzie po jednej stronie jest las lub pojedyncze drzewa i słońce pada od strony lasu a z naprzeciwka jedzie samochód w ciemnym kolorze bez świateł - gwarantuję, że dostrzeżecie go dużo później niż gdyby miał włączone światła mijania. I tak samo jest w mieście gdzie budynki powodują naturalne zaciemnienie części jezdni. Pomijam zupełnie wschód i zachód słońca bo to chyba oczywiste.
Inną sprawą są użytkownicy kombinowanych LED-ów. W ramach sarmackiego "sobiepaństwa" często jadą na LED-ach w kompletnej szarówce przy opadach deszczu lub mgle ! (przykład z ubiegłego tygodnia na trasie Warszawa- Kraków!!!)
Dlatego też jestem przeciwny takim własnoręcznym kombinacjom - masz takie wyposażenie: OK. Nie masz - to nie kombinuj: albo zmień furę albo używaj jej zgodnie z instrukcją.
Pozdrawiam!
Z cyklem użycia żarnika możesz mieć racje - nie znam się więc nie mogę z tym polemizować. Zaleta jest taka, że gdy nawet spali mi się żarówka w dziennych/drogowych to zawsze mogę włączyć światła mijania :)
Z tą mgłą też masz rację - od tygodnia mam założone "dzienne" ale niewiele ich używałem. Prawie codziennie wisiała mgła w Krakowie i jadąc do pracy musiałem używać świateł mijania a gdy wracałem było ciemno lub prawie ciemno więc też zwykłe światła.
Ale już z Twoim stanowiskiem wobec dokładanych świateł dziennych nie mogę się zgodzić :) Ja uważam, że jeśli jest to zrobione dobrze (a swoje uważam za dobrze wykonane i prawidłowo zamontowane) to jest to zupełnie wystarczające do zachowania odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa.
SAR37 - nie wiem, co przez Ciebie przemawia, zazdrość że nie potrafisz, czy jesteś niespełnionym ORMO-wcem?? :smile:
"domorosły tuningowicz" - to dla mnie obelga!
Nie zależy mi na żywotności żarówki (H1) w drogowych, choć zapewniam Cię że się mylisz! Żarówka pracująca na 25% mocy jest zasilana napięciem 3V DC, ponadto napięcie narasta do tego poziomu, co skutecznie wydłuża żywotność.
Natomiast bardzo zależy mi na żarnikach w światłach mijania, wkład kosztuje nawet 350zł i jeszcze jest przetwornica wysokiego napięcia, też nie tania.
Piękna bajki opowiadasz w temacie poprawy bezpieczeństwa światłami włączonymi cały rok.... statystyki wskazują na trend odwrotny, jedynie piesi na tym skorzystali. Często bywam za zachodnią granicą i tam jakoś potrafią bez świateł... być może. że są za kierownicą bardziej trzeźwi...
Wybacz, ale nigdzie nie napisałem, że tym zwrotem określam Ciebie...
Co do swoich umiejętności tez jestem spokojny - teoretycznie i praktycznie jestem właściwie przygotowany :)
Statystyki nie odzwierciedlają problemu, natomiast bazuję na własnych doświadczeniach i obserwacjach "z drogi". Naoglądałem się już różnych wypadków i mam na ten temat swoje zdanie. Pewnikiem jest to, że włączone światła mijania powodują wcześniejsze dostrzeżenie pojazdu a co za tym idzie, wzrost tzw. świadomości sytuacyjnej.
I tu się kłania clou problemu - na "zachodzie" istnieje inna mentalność. Tam nikt nie będzie dyskutował i szukał obejścia prawa, bo wie, że to prawo stworzono dla jego dobra. Co innego u nas, gdzie po każdym wydarzeniu medialnym mamy mnóstwo specjalistów od katastrof lotniczych, pożarów, wybuchów gazu, skoków narciarskich, piłki nożnej, etc. Podobnie w motoryzacji - "JA" wiem lepiej więc moje będzie na wierzchu, czy to w kwestii świateł czy w kwestii przewożenia dziecka w foteliku raptem o pół kilometra....
Kwestii kosztów żarówki nie poruszę, bo w tym kontekście, to jest zwyczajnie śmieszne... (Kupię Maybacha ale nie będę używał foteli tylko siedział na dachu bo skóry na obicia są koszmarnie drogie...)
Żarnik=xenon ;) Koszt "ciut" wyższy od (bardzo często) przepalającej się żarówki H1 w Cromie. Sam na razie nie kombinowałem z ledami lub modułem, za to oglądałem parę filmów z ich montażu. Moduł z allegro za 119zł wygląda niby porządnie, jednak łączenie kabli na zasadzie wsuwki nacinającej kable jest moim zdaniem jakąś paranoją. Przez takie lipne połączenie płynie w sumie parę amperów i takie druciarstwo nie powinno mieć miejsca.
Argumenty czy stać kogoś czy nie stać są mało ważne. Każdy sam bierze odpowiedzialność za montaż niehomologowanego oświetlenia, w tym przypadku nikogo nie porazi jak ksenonami w Golfie, jednak... instalacja MUSI zostać zrobiona dobrze. Wspomniana wsuwka lub kabelek pod bezpiecznikiem jakoś z tym mi się nie kojarzy...
U mnie jeszcze się nie spaliła żarówka i mam nast. pytania:
1. Czy trudno wymienia się żarówki długich i krótkich świateł w poliftowej cromie?
2. Jaki typ żarówek jest do ww. świateł?
3. Czy u was też tak słabo świecą krótkie. Czy te inne magiczne żarówki coś dają?
Ja w swojej Cromie zamontowałem ten zestaw Philips DAYLIGHT Światła Do Jazdy Dziennej 4 Led (4733866573) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. głównie z tego powodu by nie musieć pamiętać o włączaniu świateł :smile: każdy ma swój priorytet :smile:
A może te ledowe światła do jazdy dziennej wydłużają życie felernego alternatora cromy?