lukq a wymieniałeś całe przewody aż do pompy czy tylko te fragmenty z tyłu?
To jest widok strony w wersji do druku
lukq a wymieniałeś całe przewody aż do pompy czy tylko te fragmenty z tyłu?
nie ja tylko wtedy te z tyłu, z tego co przeglądałem baviszona w kanale to wygląda dobrze jeszcze do teraz. Oczywiście stosowałem miedz
Tak tak teraz się tylko miedziane robi.. Ja w następnym miesiącu postaram się sprawę załatwić..
Maryśka wymyta i odkurzona.
Myłem dziś niestety na myjce BP i tam też odkurzałem. Mery oczywiście wytarłem do sucha,a ludzie dziwnie się na mnie patrzyli jak pieściłem jej lakier szmatką z mikrofibry i skórzaną.
---------- Post dodany o 18:58 ---------- Poprzedni post dodany był o 18:55 ----------
Po lesie też jeżdżę bo mam MTB, choć fakt ostatnio mało :>Cytat:
Ja też jeżdżę na rowerze tylko bardziej wyczynowo:wink: Stunt czyli na tylnym, przednim kole... No i skaczę troche po lesie sobie
gdyby komus wpadlo do glowy zakupic silniczek krokowy f-my Getz na allegro, to serdecznie... odradzam :) wytrzymal cale 7 dni. to i tak lepiej niz u kumpla, o ktorego zaczal fiksowac po 3 dniach. szmelc jakich malo.
Aż tak? :D Ja właśnie byłem przy aucie podpiąć kompa żeby upewnić się czy te moje czasem falujące obroty to kwestia potencjometru ale cholera <upss> ten trzyma parametry dobre.. Nie mam pojęcia co z tym silnikiem mam wrażenie że jakby nierówno trochę pracował itp.. A ja tu myślę o gazie... tiaaa
az tak :) pocieszajace jest to, ze stary krokowiec z 15 letnim stazem jeszcze dziala... ;) no ale i tak prawdopodobnie bede musial go wymienic. oryginal 210 zl :( gaz faktycznie wymaga sprawnego silnika. byle pierdola moze powodowac problemy. takze najpierw wyprowadzamy na ludzi benzyne, pozniej bierzemy sie za LPG - prawda stara jak swiat.
Zastanawia mnie też trochę kwestia wspomagania bo ostatnio już 2gi raz na postoju słyszę syczenie z kierunku kierownicy - wystarczy że lekko przekręcę kierownicę w prawo ustaje. Na luzie gdy kręcę kierownicą w położenia skrajne też czuć, że silnik ma ciężej.. Mam się tym martwić? Płynu jest tyle ile być powinno - kolor ma czerwonawy raczej - czarny to nie jest.. Już zaczynam mieć czarne myśli, że może to ma związek z tym falowaniem obrotów (zacierająca się pompa np.).. Ale aż nie wydaje mi się, wszystko prócz tych 2 objawów chodzi dobrze..
byrrt, też tak miałem, syknięcia po kręceniu kierownicy i czułem wyraźnie ze jest obciążenie większe na silniku, bo obroty spadały. Pomogło dolanie troszke wiecej płynu niż powinno być. Od tamtego czasu nie syczy.. Też myslalem ze pompa sie zaciera itp ale kurde twarde to ustrojstwo;) moze dolej troche wiecej plynu. ew pokrec kiera sprawdz czy nie leci gdzies plyn z maglownicy czy co. jak nie to dolej albo wymien. zlej wszystko i wlej nowy. oby pomoglo. To, że jak przekręcisz na maksa kierownice i przez chwilke jest opadnięcie obrotów to normalne bo wtedy pompa ma przez chwile największe obciążenie przy max skręcie. ale jak przy wyprostowanych kołach syczy to może spuść cały płyn i wlej nowy.. albo chociaż dolej.
Ja bym wymienił na początek płyn.
Ten miesiąc był dla mnie paskudny finansowo więc czekam do 10ego i daje do wymiany rurki hamulcowe pod podwoziem i wymienię sobie płyn.. Przyglądałem się tam kiedyś tej maglownicy i za chiny nie wiem jak tam dojść i co odkręcić żeby możliwie najwięcej spuścić tego starego płynu.
---------- Post dodany o 23:40 ---------- Poprzedni post dodany był o 23:39 ----------
Jedyne pocieszające to to że ostatnio spalanie na trasie wyszło mi poniżej 7,5L/100 ;)
a ja dziś wymieniłem klocki i pomalowałem zaciski :D
http://fiatklubpolska.pl/blog/seth-9...na-klockow-29/
Nie demontowałeś zacisków do malowania? Przydałoby się je chociaż trochę wyczyścić..
wku... Irytacja wielka :D
Stoję sobie na skrzyżowaniu, wyjazd z parkingu. Przede mną Ibiza skręca w lewo, ja podobnie. Widzę że koleś wymusza pierwszeństwo na jakieś terenówce i jest na środku skrzyżowania - podjeżdżam mniej więcej do linii zatrzymania - nagle typ wrzucą wsteczny i cofa prosto WE MNIE! Efekt mam jego zderzak na swoim przednim kole... na szczęście większych uszkodzeń w motorze nie mam mimo że położyłem go na ziemi. Jedynie uszkodzony przedni błotnik - uszkodzenie raczej kosmetyczne. Za to moje ciśnienie bardzo w górę skoczyło - jak można być tak tępym kierowcą żeby nie zerknąć w lusterko przed cofaniem i to cofaniem na skrzyżowaniu.
A wystarczyło zerknąć w lusterko, motocykliści są wszędzie - i nie zasuwałem 200km/h przez miasto... stałem na skrzyżowaniu.
Irytacja tym większa że jakieś dwa miesiące temu miałem też kolizje z winy kierowcy który na mnie wymusił pierwszeństwo lecz po tym zdarzeniu motor został trwale uszkodzony i nie nadawał się do naprawy a swoją głową zrobiłem sporej wielkości wgniecenie w błotniku delikwenta ( na szczęście nie oszczędziłem na kasku i głowę mam całą :) )
I naprawdę Patrzcie w lusterka!
a ja kurrrr dostałem mandat za wjazd pod zakaz wjazdu. znak był na wysokości 0.5 metra i zasłonięty przez taksówkę. Jak już zobaczyłem z innego kąta ten znak i byłem na już przednimi kołami na ulicy to straż miejska mi zastawiła droge żebym nie mogł wycofać i mandacik. 20zł. :D nawet tyle nie mam xD
Głupio przyznać ale jakieś parę miesięcy temu miałem taki epizod że podrzucałem kolegę na przystanek autobusowy a ten wysiadał na skrzyżowaniu. Specjalnie zatem podjechałem na prawy pas (gdzie są dziury, koleiny i inne paskudztwa - zawsze jeżdżę tam lewym). Kolega wysiadł a ja patrze, że lewy wolny więc wsteczny gaz i bach.. Dam sobie rękę uciąć, że spojrzałem w lusterko i nikogo nie było - najprawdopodobniej w ciągu chwili babka z lewego pasa zmieniła go na lewy i stuknąłem jej w zderzak.. Fakt byłem wtedy dość zmęczony bo od miesiąca miałem nadgodziny w pracy i tak któryś tam dzień po 12h robiłem.. Na szczęście obeszło się bez większych szkód - tak szczerze to u mnie 0, u babki w Mercedesie ramka od rejestracji pękła.. Porozmawiała z mężem, uzgodniliśmy 200zeta i się rozjechaliśmy.. Dużo jak za ramkę, ale za sam mandat byłoby 2x więcej.. No cóż czasem człowiek zmęczony się zagapi i tak bywa..
Tak więc współczuje bardzo ale jak się gość nie rzucał i był normalny to nie tylko Ciebie.. zdarzyć się może każdemu..
Jak sprawę zakończyliście? Policja? Oświadczenie?
---------- Post dodany o 23:25 ---------- Poprzedni post dodany był o 23:23 ----------
tomasz_jak 20zł? Ja wjechałem na zakaz ruchu jakieś 2 miesiące temu i dostałem 100 ale zaczynali od 500 :P Do tego 5pkt.. Swoją drogą mieli zrobić porządek ze strażą miejską bo zamiast pilnować bezpieczeństwa mieszkańców zajmują się fotoradarami i mandatami za złe parkowanie a jakoś jak było tak jest :/
Pewnie bym zrozumiał taką sytuacje... ale stałem za nim ruszył do przodu później cofnął nie patrząc w lusterko... nie mógł mnie nie zobaczyć... nie jestem wielkoludem ale widać motocyklistę w lusterku 3 metry za autem... nie wziąłem się z znikąd, byłem za nim cały czas.
Nie rzucał się bo co mógł powiedzieć... że w niego uderzyłem - był przestraszony zwłaszcza że dostał kilka ostrych słów ode mnie bo ciśnienie poszło mi w górę. Miałem jeszcze dwóch świadków że on cofał.
Skończyło się polubownie, pokrył koszty nowego błotnika i jest jeszcze na dobrą butelkę na ciśnienie :)
Po spotkaniu z błotnikiem Astry jestem wyczulony na wszelkie przejawy głupoty :)
byrrt no koleś zobaczył że się nieźle wkurzylem i chciałem dać mu wykład jaka ich praca jest bardzo "potrzebna" i że powinni się zająć pedofilami i innymi wybrykami a nie porządnym ludziom dawać mandaty. ale nie zdążyłem bo powiedział 20zł i bez punktów. Także sobie odpuściłem.. niby strażnik miejski a fryzure ma jak z jakiegoś punkowego koncertu. irokez itp. widać, że buraczane toważystwo. ale lepiej 20zł niż 500. ale nie dał sobie wytłumaczyć że zakaz skrętu był źle postawiony(krzywo i na dodatek nie odnosił się do tego skrętu) i zakaz zasłonięty przez taxę.
zaciski były odkręcone do wyczyszczenie. poszła szczotka druciana w ruch (a nei było tam prawie rdzy bardziej taki nalot, pyłek rdzawy) potem zamontowałem mocowanie zacisku pomalowałem, następnie sam zacisk. po wyschnięciu założyłem klocki złożyłem i jeszcze raz pomalowałem
a co do nieuważania na motocyklistów to się zgadza. ja tam długo nim nie jestem ale juz dało sie odczuć "uprzejmość" kierowców. jakiś dwa lata temu zjechałem motocykliście ustępując a raczej ułatwiając wyprzedzenie na dość nie przyjaznym odcinku drogi to ładnie rączką podziękował. i tak miałem od tamtej pory parę razy więc przestałem wierzyć w chamskich motocyklistów
tak jest jak kierowca myśli że jest panem i może wszystko.
Osobiście bardzo często patrzę w lusterka i często zjeżdżam przepuszczając motocykl, ale cóż z tego jak często przede mną goście ani pół metra nie zjadą na bok.
Ostatnio byłem świadkiem stłuczki kobiety na motory z corsą. Wina była po stronie kobiety, próbowała wyprzedzać na bardzo ciasnym skrzyżowaniu[ trasa olkusz-kraków i ten zjazd na skalę jak ktoś kojarzy], corsa zaczęła hamować i motorzystka też ale nie zdarzyła już, uderzyła w lewy róg auta na szczęście nie przy dużej aż tak prędkości. Miała takie szczęście że szybko zauważyła bo mogła szybko zacząć hamować , a głupotą się popisała próbą wyprzedzania na ruchliwym skrzyżowaniu bez świateł, a 10 zaczyna się pas kostki na środku gdzie mogła wyprzedzić. Więc motocyklista też musi myśleć :).
Co do klocków hamulcowych to ja mam w kolorze niebieskim , pomalowane przy wymianie opon na letnie :) w ten weekend zrobię zdj to się pochwałę .