Dla mnie to jest "post miesiąca". No ale do tej mądrości życiowej dochodzi się z wiekiem [od trumny]. Marx, zakładam, że jesteś po 40? :mrgreen:
To jest widok strony w wersji do druku
Ja myśle ze zlot wyjaśni wszystkie stuki puki, a dokładnie o co nam chodzi ;) piwko, kiełbaska, tu stuk, tam puk ;)
Sent from my iPhone using Tapatalk
No tak. I to co pisze to szczera prawda ale jak czlowiek nie przerobi to bedzie niespelniony. I jak mowil Balcerek tzn. Pyrkosz w Va bank z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk a wzrasta na swiety spokoj. U mnie w tym zdaniu do zysku dodalbym pare innych rzeczy tak ważnych dla egzystencji niektórych. Ciesze sie że coraz częściej mogę wybrać No ale to osobny temat.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Raz zeby stukaja doatajac naped od silnika a innym razem od kol. Podnies kolo na biegu i poruszaj w dwie strony
To ja może podsumuje ten wątek: Plan Polaka na samochód jest następujący: 1) kupić VW od Niemca i wozić się we wsi jak pan, nie jeżdżąc do warsztatu specjalnie, żeby nie było, że się psuje (ewentualnie śmigać na naprawy 100 km dalej, żeby nie wydało się jak to VW warsztat odwiedza). 2) kupić fiata po taniości, z placu najtańszy egzemplarz i potem płakać jaki to Fiat jest ekonomicznym truchłem, gdy jednak okaże się, że jakiejś osłony brakuje, która nikomu nie jest potrzebna do kompletnie niczego. 3) wziąć kredyt na 100 lat na auto i płakać, że auto pali litr więcej niż w katalogu, mimo iż wszyscy trąbią, że to fikcja. 4) narzekać na turbiny, filtry i wytryski, mimo że martwić będzie się tym trzeci właściciel samochodu i to w sumie niekoniecznie 5) smęcić o brakującej mocy, gdy samochód testowy był dostępny i widziały gały co brały. 6) wziąć fiata z dolnej półki, zapłacić jak za kilo jabłek, wymagać jak za tonę złota, narzekać jak na PiS, a mieć kawał fajnego auta z niewielkimi brakami wynikającymi z klasy auta.
Naprawdę zastanawiam się w jakiej rzeczywistości żyją ludzie, którzy hodują ten wątek, może w takiej jak dzisiaj na myjni: dziadek który wrzucił 5 zł i myślał, że całą Skodę Fabię umyje, policję wezwał, że go myjnia okradła.... Normalnie ręce razem ze spodniami opadają.
Wysłane z mojego E6883 przy użyciu Tapatalka
To nie puenta...najlepsze jeszcze przed nami. ;-)
Ja bym dodał do listy ludzi którzy przesiedli się z nastoletnich trupów lub całe życie jeździli Fiatami i uważają zakup Tipo za najlepszą decyzję w kwestii motoryzacyjnej na kolejne naście lat.
Myślę, że ludzie których nie rozumiesz i zabierają zdanie w dyskusji po prostu mają inne doświadczenia motoryzacyjne. Mają kilka aut, zmieniają je co dwa-trzy lata na nowe i mają troszkę inne odczucia na temat.
Wysłane z mojego ONEPLUS A5000 przy użyciu Tapatalka
Chyba jesteśmy zgodni że na przeszkodzie stoi szerokopojęty budżet czy to "fizyczna" możliwość wydania kasy, czy też skłonność do jej lokowania w coś tak nietrwałego jak auto. Jeden wyłoży wszystko co ma, inny chciałby mieć określony poziom w innych sferach życia, na emeryturze (bo chyba nikt nie liczy na państwowe kokosy) , czy mieć konkretne zabezpieczenie na "czarną godzinę" więc motywacje do kupienia taniego auta są różne.
Jeden traktuje jak członka rodziny inwestując w kondycję samochodu więcej niż w swoje zdrowie inny niemal jak telefon czy telewizor, który ma spełniac określone funkcje w tym estetyczne, ale jednak nie musi być najlepszy.
Jeden daje się "oczarować" kawałkiem ekoskóry po 3 euro za m2 i aluminiowym chromem na guzikach i jest za to gotów zapłacić kilkadziesiąt razy więcej inny nie.
Stąd też oczekiwania sa różne.
Ja jestem z tego samochodu (w tej wersji, bo chyba to należy podkreślać) dość zadowolony, choć pewne rzeczy wymagają własnej twórczości ale ja lubie takie dłubanie.
Nie dlatego że żyję na bezludnej wyspie i nie jeździłem lepszymi, ale dla mnie to akceptowalny kompromis. Znacznie gorzej czułbym się wydając górę kasy otrzymując jakiś kłopotliwy shit.
Rozumiem że porównanie do segmentu D nie wypada różowo, w tej cenie możnaby mieć kilkuletnią używkę no ale wiadomo że to kwestia szczęścia czy trafisz na trupa czy nie.
BTW Fotele w mito/giulietcie są wygodniejsze siedzisko jest dłuższe o ok 1 cm.
Jakby nie patrzec zakup tipo wypada korzystnie w tej cenie, dostaje sie duzo jak na podstawowa wersje. W autach o wiele drozszych trzeba doplacac do klimy i radia z mp3. A mamy jakby nie patrzec nowe auto. Ciężko zrozumieć wybor tipo w drozszych wersjach sw i hb bo za ta kase mozna juz miec cos lepszego pod wzgledem jakosci wykonania. Wtedy auto musi sie naprawde podobac.
Jeżeli ktos zmienia auto co dwa lub trzy lata to juz jakies doswiadczenie powinien miec a podczas jazdy probnej sprawdzic jak dzialaja spryskiwacze.
Aby bylo jasne nie bronie Tipo bo ma wady jak kazde auto jednak to ciagle dobre auto z ktorego mozna miec frajde podczas jazdy.
Prawda jest taka, że czy to Tipo czy Lounge to jeden pies. Automatyczna klimatyzacja, 7" ekran wkomponowany w deskę, dzienne ledy czy 17" alusy na komfort/bezpieczeństwo wpływu nie ma (Przynajmniej nie na tyle, żeby dopłacać 20 tyś+ do bazowej). Jeszcze zanim swojego kupiłem wypowiadałem się na tym forum, że zakup tipo ma sens w wersjach najniższych (ze względu na szeroko pojętą ekonomię zakupu i eksploatacji samochodu przez X lat) na tle konkurencji. Nie ten segment, żeby opcja wypas miała podwójne szyby, lepsze wygłuszenia, inne zawieszenie itd.
To też w moim wypadku pokierowało zakupem. Aczkolwiek otwarcie mówię o wadach. I należy je podkreślać. Ja znając mankamenty które dotyczą egzemplarzy z moim silnikiem i gdybym wiedział, że zamiast instalacji LPG LR zostanie założona Tartarini to bym za cholerę tego nie kupił i poszedł do konkurencji. Są opcje tańsze, są droższe - kwestia wymagań, potrzeb i kalkulacji. Czasem warto dołożyć 10 tyś. i mieć spokój lub wybrać coś 10 tyś taniej i mieć mniej ale też spokój. Generalnie polityka Fiata mnie zaskoczyła w ostatnim czasie. Auto poprawne. D... nie urywa. Ma wady.
W tańszych też nie trzeba np Logan Lureante - SCe 37 tyś / 0,9 Tce z fabrycznym LPG (44 tyś.) - pierwsze z brzegu bez rabatów katalogowe ceny. Wyszliśmy z jaskini dawno temu. Goła fabia ma mp3 i klimę (też około 40 tyś).
Jak chciałeś być zabawny to Ci nie wyszło - bo serwis stwierdził, że spryskiwacze są wadliwe - tak samo jak lampy na klapie, czy wentylator kabiny. Wszystko w ramach gwarancji wymienią jak części przylecą. Aczkolwiek tak, przy jeździe autostradowej nie sprawdzałem, bo jak jeżdżę autem 12 lat to nie miałem auta które tak podstawową rzecz miałoby spapraną.
Chyba do kościoła, sklepu czy po dzieci do szkoły. Co masz na myśli przez "frajdę"?
Tipo a Lounge mają deski z innego materiału . Zresztą do Tipo w Lounge nie trzeba 20 tyś dopłacać , ja za swojego dałem 54k.
Co do gazu sam jesteś sobie winien bo od początku wiadomo ,ze Fiat wkłada Tartarini , może diler nie powiedział?
Aż włączyłem komputer aby odpisać i wejść w konfigurator Fabii , nie ma radia w standardzie 1150 zł najtańsze . Należy pamiętać ,że Tipo już 2 lata na rynku jest. A Dacię przemilczę bo z czegoś niska cena musi wynikać do tego 3 cylindrowy który przy 100k km będzie miał remont. Jakość plastików i spoasowanie gorsze niż u Fiata.
https://i.imgur.com/OXnINNV.jpg
https://i.imgur.com/4BDySFF.jpg
Nie chciałem być zabawnym ale spryskiwacze od GP są skopane i wystarczy poczytać trochę i sprawdzić podczas jazdy testowej , nie mówię o uszkodzonych . Tak samo wiadomo ,że 1.4 bierze olej od X lat . Ale lepiej domagać się beczki selenii do bagażnika niż zasięgnąć informacji.
Frajdę sprawia mi to ,że mogę wsiąść do nowego auta , pojechać X kilometrów na wakacje za granicę i nie mieć z tyłu głowy ,że jak coś padnie to będę miał problem . Nie martwię się czy używane auto pomimo ,że dobrze sprawdzone przed zakupem to jednak ulep w który zaraz właduję całą świnie skarbonkę.
90% z nas właśnie w ten sposób użytkuje Tipo. Plus jeszcze dojazdy do roboty i od czasu do czasu wakacje. :mrgreen: A frajda polega na tym, że jak po robocie wsiadam do samochodu, to jest on na tyle sympatycznym pojazdem, że od razu zaczynam się relaksować, mimo że do domu jeszcze godzina jazdy.
Ja kupiłem sw lounge z dodatkami i pakietami bo z takim wyposażeniem auta taj klasy u konkurencji w chocby zbliżonej cenie nie znalazłem i nie mówię o wyprzedażach, testowych czy zeszłorocznych tylko o własnej konfiguracji, czyli auto ma mieć to, to i to a nie to co na placu... i czytam tu potem ze bez sensu zrobiłem bo w tej cenie są lepiej wykonane auta konkurencji. Tak są, ale nie w kombi tylko w najtańszej GB , a ja potrzebowałem kombi. Mam wrażenie ze na siłę niektórzy uzasadniają sobie racjonalność zakupu najtańszej wersji kwestionując racjonalność zakipu droższych wersji przez innych jedynie dywagując o powodach takich wyborów
Wróćmy do tematu wad auta, a nie rozkmin kto ile dał i czy mu się to opłacało - bo to rzecz subiektywna.
Wysłane z mojego ONEPLUS A5000 przy użyciu Tapatalka
Hm czego by sie to przypierdzielić? Moze braku regulowanego interwaly wycieraczek? ;-). Ale to w miciaku ogarnalem na mikrokontrolerze zrobilem mu tryb uczenia i powielania nauczonego interwalu bez zadnych dodatkowych guzikow. Tyle że rzadko to używam.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
A odnośnie spryskiwaczy jakas marka (kia skoda czy cos)sie chwali nowa techologia w tym temacie. Ze spryskiwacze sa na wycieraczce. Ja takie cos mialemw skodzie 105 - wezykiz pod maski byly pociagniete na ramiona wycieraczek i byly spryskiwacze na zatrzaskach mocowane na ramieniu. Taka technologia na allegro 20zl.
I tu znowu OII górą, bo ma kila regulowanych prędkości przerywanej pracy wycieraczek :P
No tipek tez tylko full automat ;-). Pierwszy przerywany ma staly czas drugi zmienia sie z predkoscia