Tak tylko tipka nie mam:(
To jest widok strony w wersji do druku
Tak tylko tipka nie mam:(
Lepiej się przemęczyć bez autka niż jeździć autem z jakąś usterką
Aso dzwonili kolo 17 z info ze nie sa wstanie tego skutecznie naprawić i że mam odebrać auto. Moje pytanie co mam zrobić teraz?
składaj reklamacje, niech wymienią Ci auto skoro nie są w stanie naprawić
1. Pojechać do innego ASO
2. Zgłosić się do centrali FCA
3. Turbo kamera w TVN
Ja osobiście tak bym interweniował w takiej sprawie, bo to nie jest poważne załatwienie sprawy
twierdzą że pewnie za jakiś czas fiat wyda jakąś aktualizacje i wtedy będzie git:) a tak serio mam już dość interweniowałem FCA i dostałem email że aso cały czas próbuje naprawić i że z tego tytułu nie mogę domagać się wymiany auta:(
Czyli opcja 3 niestety ;)
myślisz że ich to zainteresuje?
Turbo kamera odpada. Zgłoszą się do Ciebie za pół roku jak nie dłużej.
Sam napisałeś że fca nie da nowego auta bo serwis próbuje naprawić.
Skoro teraz stwierdził że się nie da to niech da Ci na piśmie takie oświadczenie że nie jest w stanie skutecznie naprawić auta. I z tym pismem do fca. Ale znając życie fca stwierdzi (i ma do tego prawo) że auta Ci nie wymieni bo usterka jest mało istotna i nie powoduje iż nie możesz eksploatowac auta zgodnie z instrukcją. I to jest po części prawda bo falujace obroty nie mają nic do eksploatacji auta.
Witam !
Co prawda nie mam Tipo i obecnie jeżdżę Cromą dieslem ale w rodzinie jest Punto II FL 2004 rok z dokładnie tym samym silnikiem 1,4 16 v 95 KM.Kupiłem Punciaka w 2009 roku i do tej pory jest użytkowane bez większych problemów.Auto było sprowadzone z Francji nie ma grama rdzy i jest ful wypas(czujnik deszczu,klimatronic,tempomat,czujnik cofania fabryczny ,6 poduszek,komputer itp).Oglądałem Tipo w salonie z tym silnikiem i niczym silnik i osprzęt nie różni się od mojego Punciaka.Kiedy go kupiłem miał 94 tyś.Obecnie ma 160 tyś i od początku brał trochę oleju i od pewnego czasu falują mu również obroty.Jeździ nim teraz córka i jak tydzień postoi to z początku nie może wejść na obroty ale głównie zimą.Być może jest to winny silnik krokowy ale u nas nie sprawia to większego problemu.Nie wiem czy zdecydował bym się na ten silnik w Tipo,wydaje mi się że jest on dla tego auta za słaby chyba że ktoś jeździ głównie po mieście.Kiedy pogoniłem Punciaka na autostradzie u madziarów (ponad 100 km z prędkością około 140 km/h)zaczął przerywać i skończyło się wymianą cewki zapłonowej w serwisie w Sanoku.Zapewne to przypadek pewnie ta cewka była już słaba,a i koszt naprawy coś ponad 200 zł nie był dramatyczny.Ostatnio jechałem Punciakiem do stolicy autostradą trzymając prędkość około 110 km/h i komputer pokazał zużycie paliwa 6,2. Życzę wszystkim posiadaczom Tipo bezawaryjnej jazdy i zadowolenia z zakupu.
Pozdrawiam !
Zgadza się że usterka nie jest jakaś mega denerwująca ale to nowe auto i tedi powiedz sam czy nie wkurzał byś się. Pozatym problem zrobi się jak będe go sprzedawał bo nikt ci nie pujdzie na to że auto miało tak odpoczątku. To nowe auto i niechciałbym sie denerwować.
Przykra sprawa :mad: Coraz bardziej mnie ten 95 konny silnik do siebie zraża. Chyba będę zbierał dłużej ale wezmę t-jeta.
tedybear kręci afere w ASO bo dywaniki tylne nie pasują ale tu ci powie że falujące obroty to nic takiego, można śmigać, wiec hipokryzja pełną gębą
Dla mnie osobiscie to nie dopuszczalne a problem taki to w autach 20 letnich gdy krokowy czy przepustnica do czyszczenia
Ja osobiscie upomniał bym sie w FCA o pismo ze nic sie nie da zrobic a potem interweniowal bym u rzecznika praw konsumenta lub w TV, nic innego nie jest ich w stanie zmusić do reakcji niestety
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Czytasz w takim razie za duzo forum, wiesz ile tych silnikow jezdzi w grupie FCA? O problemach pisze się w necie a ci ktorzy kezdza bez problemow nie informuja o tym na forach. Ocenianie silnika po jednym przypadku to glupota. Zreszta na TJeta tez sie cos znajdzie, kiedys pękały turbiny.
Temat bezawaryjności w motoryzacji nie istnieje, w zadnej marce samochodow.
brylancik13 zgadzam się z tobą w nowym aucie obroty nie mają prawa falować i trzeba zrobić wszystko żeby ASO naprawiło auto. A może lepiej podjechać do jakiegoś innego ogarniętego mechanika poza ASO i może on znajdzie przyczynę tego falowania??? Ja już miałem przykład jacy fachowcy pracują w ASO:mad:
Afera z dywanikami? Zapytałem się dlaczego mam dywaniki które nie pasują do mojego auta i tyle. I niestety albo stety znam metodykę działania i jeśli jakaś usterka nie do usunięcia powoduje że dana rzecz nie spełnia swojej funkcji (telefon komórkowy nie ma zasięgu) to serwis telefon wymieni. Jeśli usterka nie ma wpływu na funkcjonowanie danej rzeczy nikt nie wymieni Ci na nowy bo w przypadku auta to ogromne koszty i i straty bo co zrobić z używanym autem.
Ja bym zrobił tak:
Zazadalbym pisma z serwisu aso że nie są w stanie usunąć usterki. Z tym do fca i rzecznika praw konsumenta. Wv tym czasie telefony do innych aso z zapytaniem czy znajdą problem plus telefony to specjalistów od fiata w Twoim mieście (warsztat Pana Janka) bo może się zdarzyć że oni znają przyczynę falowania obrotów.
Dziś jadę do swojego aso po nowe dywaniki pasujące na tył więc zapytam się o falujace obroty. Może coś słyszeli.
Pozdro
Skoro nie mogą tego zrobić na gwarancji, skorzystaj z rękojmi. Oddaj auto powołując się na rękojmię i żądaj naprawy. Jeśli w tygodnie nie odpowiedzą, muszą spełnić żądanie. Jeśli dalej nie naprawią, zgłoś po raz kolejny na rękojmię żądając wymiany auta na nowe. Jeśli nie dadzą odp po 2 tyg, muszą żadanie spełnić. Jeśli dalej nie naprawią to sąd i dostaniesz nowe auto.
Wajkii co Ty za bzdury piszesz! W ciągu dwóch tygodni muszą się ustosunkować do żądania Klienta czyli dać odpowiedź. Jeśli tego nie zrobią reklamację uznaje się za uzasadniona. Niczego nie muszą. Moga w piśmie zaproponować bezpłatna naprawę i tak pewnie zrobią bo koszt naprawy jest mniejszy niż wymiana. Wezmą auto na warsztat powiedzą że zrobili i znów wszystko zaczyna się od nowa.
Pismo z serwisu z tym do fca i rzecznik i tylko tak
Nie ma wątpliwości że taka usterka w nowym aucie jest nie do przyjęcia
Pozdrawiam
@tedybear, zanim zaczniesz kogoś krytykować, przeczytaj post ze zrozumieniem. Na pierwszej reklamacji (rękojmia) mogą naprawić, przez to nie warto wyskakiwać z żądaniem wymiany. Jeśli pierwsza reklamacja była nieskuteczna, a od zakupu nie minął rok, uznaje się że wada była w momencie zakupu - jeśli żądasz wymiany i usterka jest potwierdzona, muszą spełnić twoje żądanie. Jeśli nie odpowiedzą w ciągu 2tyg, z automatu zgadzają się na żadanie
Wajkii zapoznaj się dokładnie z kodeksem Cywilnym a dokładnie z art.560
Kodeks cywilny â sprzedaż, art. 535-581 kc
Art. 560
§ 2. Jeżeli kupującym jest konsument (osoba prywatna), może zamiast zaproponowanego przez sprzedawcę usunięcia wady żądać wymiany rzeczy na wolną od wad albo zamiast wymiany rzeczy żądać usunięcia wady, chyba że doprowadzenie rzeczy do zgodności z umową w sposób wybrany przez kupującego jest niemożliwe albo wymagałoby nadmiernych kosztów w porównaniu ze sposobem proponowanym przez sprzedawcę. Przy ocenie nadmierności kosztów uwzględnia się wartość rzeczy wolnej od wad, rodzaj i znaczenie stwierdzonej wady, a także bierze się pod uwagę niedogodności, na jakie narażałby kupującego inny sposób zaspokojenia.
i to co podkreśliłem przekreśla wszystko. Bo Falowanie obrotów czy też usuniecie usterki będzie zawsze lepszym dla sprzedawcy i tańszym rozwiązaniem niż wymiana auta na nowe. A tym samym sprzedawca może i tysiąc razy zgodnie z litera prawa odpowiadać że naprawi auto, wexmie na warsztat, auto spedzi tam 2tygodnie, Klient otrzyma odpowiedź, że naprawiono, Klient odbierze auto i stwierdzi że nic nie naprawili, znów pismo z żadaniem wymiany i tak w kółko Macieja.
Znam to z autopsji więc nie kłóć się ze mną :)