To jest widok strony w wersji do druku
-
5 załącznik(i)
Nowe głośniki na przód okazały się uszkodzone i sprzedawca nawet mi ich nie wysłał tylko zwrócił pieniądze.
Za to zostały założone pokrowce na siedzenia. Dlaczego? Po pierwsze oryginalne poszycie na fotelu kierowcy obstawiam, że za 20k będzie miało dziurę więc chcę tego uniknąć. Po drugie gąbka z foteli od kilku lat strasznie pyli i jazda autem była nieprzyjemna bo było to czuć. Z oryginalnego katalogu pokrowce były wizualnie brzydkie więc zamówiłem takie z II generacji których poszycie jest w miarę podobne do wzoru oryginalnej tapicerki.
Załącznik 44616 Załącznik 44617
Ponieważ pasek rozrządu miał już trochę lat to stwierdziłem, że trzeba go wymienić. Stwierdziłem też, że czas spróbować nowego wyzwania i odważyłem się założyć go sam. Razem z paskiem poszedł do wymiany napinacz, pompa wody i pasek alternatora który był już spękany.
Załącznik 44618
Niestety zeszły weekend dał mi niezłą lekcję pokory. Najpierw podczas jazdy do rodziny najpierw słyszałem stuki na wybojach a potem turkot podczas hamowania. Ze względu na późną porę odłożyłem diagnozę na następny dzień. O to co ujrzałem rano:
Załącznik 44619
W zeszłym roku przeglądałem hamulce i mocno przykręciłem śruby ale nie dałem kleju do gwintów. Pojechałem na okoliczny szot, zdemontowałem śruby z jakiegoś Seicento i przykręciłem teraz śruby na klej.
Ale najgorsze nastało w drodze powrotnej w niedzielę. Po przejechaniu 40km auto straciło palenie. Teściu odholował do siebie i zacząłem diagnozę wstępną: pompa paliwa podawała, za filtrem paliwa leciało paliwo, trafiało do korektora ciśnienia paliwa ale nie chciało auto palić nawet przez psiukanie w przepustnice. Pożyczyłem auto i pojechałem do Wro, chyba w środę wpadłem na to aby poprosić teścia aby sprawdził pasek rozrządu i o to klatka z filmiku na whatsapie:
Załącznik 44620
Luźny pasek i rozrząd przeskoczył. Od razu mogę wszystkich upewnić, że faktycznie w tym silniku (1.2 FIRE 73km) rozrząd jest bezkolizyjny. Kupiłem sobie kamerę inspekcyjną na USB i mam pewność, że zawory nie dotknęły tłoka, nie są pokrzywione. Jakie popełniłem błędy? Po pierwsze trzeba było poświęcić więcej uwagi aby nałożyć pasek. Najlepiej jest zacząć od wałka karbowego, potem pompa wody a potem wałek rozrządu. Po drugie przy początkowym dociąganiu śruby na napinaczu trzymałem go szczypcami a potem z braku wolnego miejsca już skręcałem kluczem bez szczypiec. I to z powodowało że napinacz się trochę cofnął przy większym obciążeniu i rozrząd przeskoczył.