pewnie chodzi o wariator
Ale mimo wszystko użytkownicy tjet by się mogli wypowiedzieć jak wygląda ubywanie oleju
To jest widok strony w wersji do druku
pewnie chodzi o wariator
Ale mimo wszystko użytkownicy tjet by się mogli wypowiedzieć jak wygląda ubywanie oleju
Po przejechaniu 2,5k ubyło jakieś 1-2 mm. Sprawdzałem zaraz po zakupie stan wszystkich zbiorników.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Pewnie przez gaz. T-jet nie bierze oleju, chyba że ma już duży przelot i nie był oszczędzany w czasie układania się silnika.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Z tym braniem oleju to jakis fetysz chyba. Silnik moze miec ksiazkowe parametry (sprezanie itp) i moze brac olej bo tak zostal zaprojektowany. Zimne starty to przeciez inne wymiary tloka tuleji pierscieni itp. Poza tym kazdy olej ma jakąś odparowalnosc (nawet do kilkunastu procent) i choć silnik nie spali go ani grama bedzie go mniej. I to dobrze, gorzej jak go przybywa :-) a sa takie auta rozcienczajace go paliwem (np przy wypalaniu dpf)
Jak ubywa Ci 200 ml na tysiąc to jest to nieco irytujące bo musisz pamiętać o sprawdzaniu poziomu, jak pół litra to już totalna porażka bo koszty oleju zaczynają być znaczące a dolewanie wkurzające. Wolę żeby było jak w T-jecie - od wymiany do wymiany bez zaglądania na bagnet :)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ja mam taki rytuał: co niedziele otwieram maskę i sprawdzam poziomy płynów w tym oleju. Zajmuje mi to góra 20s. Jak trzeba dolać olej to dolewam, później wsiadam i śmigam. Mi to nie przeszkadza ze troszkę go tam ubywa. Mam 5l w domu zawsze na zapas do dolewek.
Sent from my iPhone using Tapatalk
Nie wiem czy to fetysz. Kupując nowe auto nie chce dolewać do niego oleju jak do dwusuwa. A jadąc na wakacje czy gdzieś dalej w trasę (np 3kkm w tydzień) nie chce martwić się ile beczek oleju zabrać ze sobą i czy nie bede musiał w trasie dolewać. Po prostu chcę mieć auto jak najbardziej bezobsługowe. Z tego względu odpadają tsi, mam z nimi złe doświadczenia. Sprawdzać zawsze trzeba płyny, ale inaczej się jedzie nie myśląc o oleju a co inaczej jak muszę pamiętać o dolewkach. Silnik do cywilnego auta powinien być tak zaprojektowany aby prawie nie brał oleju, jeśli bierze znaczne ilości (np 0,5L na 1kkm, zgodnie ze "standardem producenta") jest to wyłączenie oszczędność na materiałach lub błędy projektowe.
W octavi do przebiegu 130k km co 1k szła dolewka około 200-300ml. Teraz spokój. Ale i tak co niedziele sprawdzam.
Sent from my iPhone using Tapatalk
Ja mam Tipka HB 1,4 95km i jak na razie nic nie dolewałem (oczywiście sprawdzam) a przejechane około 1500k.
Mam raczej na myśli bardziej łagodną sytuację dolanie pół litra, litr w okresie między wymianami to jeszcze nie dramat.
Pewnie gdyby to zalewać jakimś mineralnym 15W40 jak to się dawniej robiło to nie byłoby problemu.
1,4 16V zjadał mi ok. litra na 15 tys. a teraz ciut więcej bo pojawił się wyciek/pocenie z pokrywy zaworów.
Usunięcie tego jest kłopotliwe bo do ściągnięcia pokrywy trzeba zrzucać napęd rozrządu a więc czekam aż przyjdzie czas na wymianę paska.
Generalnie zauważyłem że zużycie oleju jest związane z ostrzejszą jazdą np. długa ciągła jazda np 120 km/h i więcej.
BTW oprócz cieknącego simeringa na wybieraku skrzynie wyciek spod pokrywy to też przypadłość tego zespołu napędowego.
Wg mnie zużycie oleju 1L na 15kkm świadczy o jego wadzie/niedopracowaniu. W moich dotychczasowych autach (nawet 126p) nie występowało tak duże zużycie oleju. To wszystko idzie na katalizator który się później zapcha.
Przy ostrzejszej jeździe może brać olej, ale 120km/h to jest normalna jazda. Hondy biorą więcej oleju jak się je wkręca, ale one się kręcą duużo powyżej 6tys/min.
To jest 60 ml na tysiąc km. Taki lotos 5w40 ma odparowalność wg noacka 11.5 %. Czyli z 2.8 l jakie wlejesz w duzym uproszczeniu prawie 300 ml wyparuje.
Czyli zużycie 45 ml/1000 km. Czy to tak dużo? Nie sądze by silnik malucha był szczytem inżynierii metalurgicznej. Po prostu mial 2 cylindry 4 zawory i żadnej hydrauliki kasującej luzy. I zalewany byl mineralem a nie hydrokrakiem który paruje bardziej. No i pewnie rozcienczal ten olej paliwem jak nie wiem.
Dopóki silnik trzyma parametry trzeba się z tym pogodzić. Gorzej jakby się zacierał, przekręcały panewki itp bo zaprojektowany "na ciasno" itp.
Wyłączyłem S&S na stałe na razie i zauważyłem dużo spokojniejszą jazdę, jak jeździłem z tym to czasem celowo przetrzymywałem wysprzęglone auto bo wiedziałem że zaraz rusze. A to dodatkowo szkoda sprzęgła. Raczej go już nie włączę.
Wysłane z mojego SGP621 przy użyciu Tapatalka
Zrobiłem właśnie w ciągu 2 tygodni 3 tys. km do Włoch i z powrotem z tego 2.5 tys po autostradach i olej jak przed wyjazdem był w połowie miarki tak po wyjeździe tak samo. Wcześniej miałem Bravo również z T-jetem i przez cały rok pomiędzy wymianami nic nie ubywało.
A jak w Twojej ocenie wypada ogólne porównanie z Bravo?
Jeśli porównywać samochód to Tipo jest większe w środku, zwłaszcza z tyłu i wygodniejsze. Natomiast jeśli porównać silnik, to w Bravo maksymalny moment obrotowy był ustawiony na 1750 obrotów i to się odczuwa podczas przyspieszania. Bravo lepiej przyspieszał od "dołu". Tipo jest za to lepiej wygłuszone. Chociaż może dlatego że nowe,a bravo miało 9 lat i już nie pamiętam jak było wygłuszone jak było nowe. W każdym bądź razie Bravo przez 9 lat mnie nie zawiodło ani razu i na to samo liczę ze strony Tipka:smile:
Załącznik 28795
trip A nie kasuję od początku (dolecimy do 10k i się zobaczy) i przy w miarę spokojnej jeździe z prędkościami w miarę dozwolonymi średnia z 7 tys. wychodzi 7,1. Poszczególne przebiegi bywały 5,5 ale i 11. Oleju to nawet w polonezie nie dolewałem między wymianami, więc trochę zastanawia mnie skąd takie zużycia. Rozumiem, że producent pisze o 0,3 l na 1 000 km, ale to raczej asekuracja niż rzeczywiste branie. Miałem kiedyś służbowego fokusa kombi i przy przebiegu 130k potrafił zeżreć litr oleju na trasie do Poznania, ale po takich przejściach co on był to nie było dziwne.
Jest jedna zasada. Producent podaje spalanie dla określonych warunków technicznych pojazdu. Rozmiar standardowy kół to 195/xx/15.
Jeżeli zakładasz felgi 16, 17 czy 18, które są dużo cięższe (i mają szersze opony) nie licz na spalanie z katalogu.
Masa kół to masa rotacyjna nie statyczna. Każdy dodatkowy kilogram na kole mnoży sie kilkukrotnie.
Dla przykładu powiem, że użytkownicy innej marki zakładając 19 zamiast 18 do aut mających po 300KM już czują różnicę. Dlatego uważam, że w Tipo max 16 ale to już jest ostateczne. 17 czy 18 przy mocach silników jakie mozna zamówić do tego modelu to porazka, bo auto będzie palić a nie będzie jechać.
Wpływ na spalanie mają także same opony - rodzaj, bieznik, opory toczenia