Racja. I tak takiego wątku nie unikniemy, gdyż premiera hatchbacka jest tuż, tuż.
To jest widok strony w wersji do druku
Racja. I tak takiego wątku nie unikniemy, gdyż premiera hatchbacka jest tuż, tuż.
Marnyd4d , nie przejmuj się za mocno tą usterką, sprawa na pewno nie jest poważna , stawiam na wadliwe świece, co zdarza się często. Niedługo je wymienisz i po problemie. Jak nie świece to może cewki , a jak nie cewki , to może być wadliwy moduł zapłonu. Samochód jest na gwarancji , z czasem wyjdzie szydło z worka. Lepiej żeby teraz samochodzik się wychorował niż później ... dawno temu kupiłem nowego Fiata Seicento, 1100 cm. Na gwarancji psuł się kilka razy , łącznie z wymiana silnika ( ! ) a po gwarancji luzik - bez awaryjka . Wyluzuj trochę ;-) . Jak zaczniesz robić w serwisie panikę to Ci pół samochodu powymieniają, lepiej pojeździć, niech się porządnie spitoli. Dobrze Ci radzę.
I pamiętaj - zdrowie najważniejsze !
Z tym silnikiem w seicento to go pocieszyłeś...a co Ci się stało z tym silnikiem, że go musieli wymienić, przecież to wytrzymała jednostka...
Stuki na zimnym, długo by opowiadać , badali benzynę - dobra , zawory - ok, pomiar ciśnienia obiegu oleju - ok , w końcu zaglądnęli do cylindrów - a tam..... zarysowania , jakby ktoś papierem ściernym przetarł. Blok główny do wymiany. I żebyście nie mieli złudzeń - fiat stosuje części fabrycznie regenerowane, które rzekomo mają te same parametry co fabrycznie nowe. To legalne, a legalizuje to zapis w książce , w warunkach gwarancji ... tylko kto to czyta ? ;-) .
Wymienili ci na silnik z częściami fabrycznie regenerowanymi czy miałeś taki od nowości?
No mam nadzieję że to nic poważnego. I wolał bym żeby serwis nie grzebał za dużo w moim tipo bo to na pewno nie wyjdzie mu na dobre ale nie pozwolę na to żeby jakieś usterki nękały mój samochód:smile: Jak coś nie gra w samochodzie to dostaje białej gorączki i bardzo się tym przejmuje wiem że to nie jest dobra cecha ale już taki jestem i nic z tym nie zrobię. Wiadomo że zdrowie jest na pierwszym miejscu.:smile:
Miałem nowe grande Punto. Było nową konstrukcją więc chorował strasznie: przełączniki zespolone, kolumna kierownicy, reflektory, przewody klimatyzacji i wiele innych. Po gwarancji cisza i spokój. Z Tipo tak nie będzie bo poza nadwoziem to wszystko sprawdzone podzespoły. Bezawaryjności!
Nie wiem skąd biorą się takie rozbieżności w kwestii czy ten silnik jest kolizyjny. To jest już tak stara konstrukcja że każdy mechanik w ASO powinien to wiedzieć ale widocznie tacy fachowcy tam pracuję że szkoda słów
Na taki wymienili - regenerowany fabrycznie. Oczywiście sam do tego doszedłem bo zażądałem ksero faktury. Kiedy zacząłem drążyć dlaczego taka niska cena , to mnie w końcu oświecili. Chciałem nawet pójść do sądu , spadek wartości samochodu i te sprawy ... ale prawnik odradził , kupując samochód musiałem zapoznać się z warunkami gwarancji , i mogło by to się zakończyć różnie. Wtedy podjąłem decyzję , że nigdy fiata już nie kupię , ale minęło wile la i teraz wiem , że wszyscy tak robią i nie mam złudzeń.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Ja też wkurzam się na usterki i nie daje mi to spokoju zanim nie naprawię. Ale już kilka razy przekonałem się , że nie ma co grzebać za nim konkretnie coś nie będzie dawać znać , bo można wylać dziecko z kąpielą . Mogłeś mieć nawet coś w paliwie , przepchało się i tyle. Najgorsze są usterki elektroniki, często w ASO działają po omacku , za zasadzie podmianki całych podzespołów. Na to zawsze zdążysz, ale jest to tak prosty silnik , że nawet te barany w ASO sobie z tym poradzą . Nic na razie nie rób , obserwuj auto i tyle. Daj znać jak się to powtórzy .
Bezkolizyjne były tylko stare silniki FIRE 8V (1.1 i 1.2), każdy SuperFIRE (16V) był kolizyjny, a od czasu wprowadzenia normy EURO-5 również FIRE są kolizyjne. Właściwie to nie znam żadnego bezkolizyjnego silnika DOHC (16V).
Od Poniedziałku do Soboty nie odpalałem swojego tipo i nie parkowałem go w garażu tylko stał pod chmurką. Wszystko po to aby zobaczyć czy usterka o której pisałem znowu się nie powtórzy. Przez te kilka dni trochę padał deszcz później było trochę mrozu także warunki w sam raz na test. W Sobotę postanowiłem odpalić autko i na szczęście praca silnika była prawidłowa silnik nie szarpał i komputer nie wyświetlił żadnych błędów. Nadal będę obserwował zachowanie jednostki napędowej i jeśli znowu będą miały miejsce jakieś anomalia to na pewno o tym napisze na forum. A twoje tipo posiada auto gaz?????????
u mnie w pracy dwa firmowe Fiaty Bravo 1,4 16V z LPG. Oba samochody zbliżają się do 200tyś. Faktycznie trzeba dolewać olej a jaki to problem jak z silnikami tych aut nic się nie dzieje. Moja żona posiada Stilo 1,2 rok 2002 przebieg 230tyś. w tym 140 tyś.w gazie padały tylko świece. Dobry akumlator problemów z elektroniką brak. Konstrukcja silnika prosta ,śmiałem się ostatnio że jak mi padnie uszczelka pod głowicą to taniej silnik kupie :) i najważniejsza dla mnie rzecz to że nigdy mnie FIAT w trasie nie zawiódł tyle w temacie!!!!! I też jak kolega wyżej pisze pojawiały się takie anomalia z odpalaniem ale to naprawdę bardzo rzadko.
Pzdr.
W moim Seicento 1,1 MPI jest cudowny bezkolizyjny silnik. Pasek zerwał się pierwszy raz w dziewiątym roku użytkowania przy przebiegu 102 tyś km. Pierdzikółko zatargane do mechanika, założony nowy pasek i jeździmy dalej. Myślę że co najmniej do roku 2022 wystarczy. W każdym razie na pewno nie będę go wymieniał profilaktycznie, tylko czekam aż kolejny się zerwie.
Teraz silników bezkolizyjnych to raczej już się nie kupi w nowym aucie.
Nie , nie mam gazu. Póki co na razie temat z falowaniem obrotów już się nie powtórzył. Mam teraz wrażenie , że miało to trochę związek że było włączone dużo odbiorników ( radio , ogrzewanie tylnej szyby ), to wpływa na obciążenie akumulatora , może trochę osłabiony akumulator ....
Pozwoliłem sobie zauważyć, że faktycznie aku jest trochę za słaby. Np kiedy będziesz chciał zamknąć obie szyby na raz to silnik wydaje dziwne wibracje (niewielkie, ale zauważalne).
A tak swoją drogą jak tu już jestem to chciałem zapytać ile Wasze Tipo ma obrotów na jałowym?
No i co jakieś 10 s silnik się trochę zatrzęsie. Też nieznacznie, ale odczuwalnie.
Jak włączyłem podgrzewanie tylnej szyby to silnik dostał duże obciążenie i trochę drżał