Sprawdź wszystkie opaski , mi też ciągle ubywało , mam wymienione dwie opaski i po temacie . Jak podnosiłem maskę przy rozgrzanym silniku było czuć zapach Paraflu .
To jest widok strony w wersji do druku
Sprawdź wszystkie opaski , mi też ciągle ubywało , mam wymienione dwie opaski i po temacie . Jak podnosiłem maskę przy rozgrzanym silniku było czuć zapach Paraflu .
Ja mam tak, ze jak dolali mi w serwisie po 15k km płyn chlodniczy ponad ''max" to plynu ubyło w szybkim czasie do poziomu nieco ponad min ( ok 1cm ponad stan min) i od tego czasu utrzymuje sie ten poziom.
Z tego co mi powiedzieli do wymiany jest pompa płynu chłodzącego, rzeczywiście stwierdzili wyciek.
Tyle dobrego, że przez tydzień będę jeździł zastępczym Longue zamiast Pop ;-)
też troszkę brakuje mi tego zapachu nowości :)
a teraz w kabinie tylko bąki tych co jeżdżą w środku heheheheheh
Dobrze czasem robi atmosferze w aucie otwarcie okna ale z drugiej strony może akurat ten skład chemiczny reaguje z gumami i plastikami bo u mnie jest zakaz pierdzenia i nadal czuć nowością (teściu lubi taki zapach ale ja bardzo bym się chciał go pozbyć, mimo że nie pachnie jak w Dacii to jednak kto wie co się wydziela). Wietrzę auto kilka godzin jak nie pada w niedzielę (i nie zapomnę) ale nadal coś czuć (brak zapachu to wg mnie zaleta kupna używanego auta). Po jakim czasie nie było nic czuć? (mój jest młodszy o rok i najtańsza wersja a to w sumie "tapicerka" może dużo zapachu wydzielać ale kto wie).
W sumie to offtop i proszę tutaj nie odpisywać, zaraz założę temat.
Zaliczyłem pierwszą i oby ostatnią nieplanowaną wizytę w ASO.Powodem był niewielki wyciek płynu z wężyka odpowietrzającego przy zbiorniczku wyrównawczym.Ponieważ nie był dostępny ten jeden to został wymieniony cały zestaw wężyków 3 szt.
Załącznik 34339Załącznik 34340
Skoro był dostępny zestaw to można było wymienić ten jeden, a resztę zostawić. :)
Kurczę to jakś zmowa naszych tipków chyba. Też mi się wyciek pojawił w okolicy zbiorniczka. Mokry był i jakby się pocił. Zgłosiłem do ASO, zamówili zbiorniczek i kazali przyjechać. Po sprawdzeniu Pan z serwisu stwierdził że żadnego wycieku nie widzi. Zaproponował żebyśmy razem to obejrzeli- więc patrzymy. Wsadzam swoje łapska pod zbiorniczek-sucho. Za zbiorniczek sucho. Więc pcham łapy przed zbiorniczek w okolicach zgrzewu dwóch jego części- no i mokro. Pokazuję łapsko swoje, a pan twierdzi że tam nie macali. Ręce mi opadły. Pokazuję na osłonie dolnej plastykowej silnika drobne krople płynu- Pan twierdzi że to woda. Mówię że jak to woda skoro jest mróz ok 10 st, a ja zrobiłem trasę ok 120 km w jedną stronę i teraz ok 130 km znowu i po drodze do serwisu, a kałuży po drodze brak i wody przy takim mrozie. Rozłożył ręce i stwierdził- to woda.
Załamałem się jego wywodami, ale w końcu zbiornik wymieniony został....
A tak na marginesie jeszcze- poprosiłem przy okazji wizyty o ustawienie świateł, bo mam taką przypadłość, że drogowe świecą dziwnie w lewą stronę:mad:.
No i ustawili. Tylko że za dnia nic nie mogłem zobaczyć. Za to w nocy to dopiero była jazda. Ustawili tak światła że światła mijania oświetlały mi lekko czubki butów.
Załamać się można wiedzą i fachowością serwisu.
Sam sobie ustawiłem potem na ścianie garażu wieczorem. Parę jazd próbnych i teraz wszystko świeci i doświetla tak jak chcę. No i nie razie nadjeżdżających z przeciwka.
A ciekawostką jest że telefon do innego serwisu na temat ustawienia świateł drogowych i mijania, mało mnie do zawału nie doprowadził. Serwisant stwierdził że brak jest możliwości regulacji świateł drogowych bo są one NA WSPÓLNEJ ŻARÓWCE RAZEM ZE ŚWIATŁAMI MIJANIA. Można pierdolnąć na zawał? no można przecież.
Coraz mniej jest normalnych ludzi wśród nas. :roll:
U mnie wczoraj mechanik założył dodatkową opaskę na wyjściu z chłodnicy i mam obserwować.
Po mocnym rozgrzaniu nic nie wyciekało.
Przyczyną może być zawór korka zbiorniczka, może się nie otwierać i nie zmniejszać ciśnienia układu.
W sklepie ne mieli nowego korka, na wszelki wypadek jednak zamówię