Dziala, dziala choc mniej restrykcyjnie niz np w mito. Wylacz kneflem na panelu po lewej to zobaczysz jak jest bez. Poza tym zeby obcinal obroty musza buksowac oba. Jak buksuje jedno wlacza sie abs czyli ta niby e-szpera
To jest widok strony w wersji do druku
Dziala, dziala choc mniej restrykcyjnie niz np w mito. Wylacz kneflem na panelu po lewej to zobaczysz jak jest bez. Poza tym zeby obcinal obroty musza buksowac oba. Jak buksuje jedno wlacza sie abs czyli ta niby e-szpera
W takim razie muszę się temu lepiej przyjrzeć.
Analogiczny watek podczas opadow czytal moj kumpel (ten od astry). Tez twierdzili ze nie dziala bo u astrze asr nie schodzi ponizej 3 tys obr. I doszedl do wniosku ze chyba asr na przemian dohamowuje kola a obroty zmniejsza w ostatecznosci. Chyba tu jest podobnie. W mito jest tak (w trybie n)ze przy wdepnietym pedale do oporu jak oba kola buksuja nje kreci wiecej niz 1,5-2 tys. W d niewiele lepiej po dluzszej zwloce i co gorsza nie mozna tego wylaczyc w ogole a czasem by sie przydalo
Właśnie miałem przyjemność się zakopać dziś rano i ASR i blokada dyfra działają. ABS próbuje blokować buksujęce koło gdy zaczyna buksowac drugie to po chwili silnik "umiera" ECU ujmuje gazu podobnie jak w alfie i choćby trzymać pedał w podłodze obroty niewielkie (nie popatrzyłem jakie).
To zagadka ASR wyjaśniona ;-)
Ja bym jednak wolał żeby robił to wcześniej niż za późno.
W mito ASR (w trybie normal) działa czulej i tam w ogóle o wyjeżdżaniu np. z zaspy można zapomnieć (szybko "umierają" obroty). Trzeba losować pomiędzy trybem dynamic a all weather. A samo ESP działa chyba wystarczająco czule co widac na filmach z testu łosia (wpisz w google "tipo maniobra de esquiva").
Działa na 100% dziś rano się o tym przekonałem na własnej skórze. Jadąc po totalnej szklance z prędkością +/- 50 km/h przede mną najechały na siebie dwa auta, tego co najechał postawiło bokiem wcisnąłem hamulec do dechy ale nie dało się wyhamować gwałtowny ruch kierownicą w lewo przeszkoda ominięta a auto pojechało dokładnie tam gdzie chciałem bo w dodatku jeszcze po lewej stronie był słup. Żadnego zarzucenia tyłu auta nie poczułem. Pierwszy raz mam auto z ESP i naprawdę super sprawa bo inaczej tipuś został by okaleczony.
Dzisiaj sie bawilem sw na recznym na sniegu zarzucajac tyl. Niczego nie wylaczalem. Generalnie bez problemu zarzucalo tylem ale autko chyba z okolic tylu wydawalo taki dzwiek jak by abs ale chyba slyszalem go z tylu wlsdnie. .. Dziwnie. Swoja droga nie trzeba nic wylaczac aby sie pobawic. We wczesniejszych autach kontrole trzeba bylo wyłączać bo zaraz hamowala zapendy.