Kolego moim zdaniem to nie tu masz błąd, wyczyść czujnik wałka rozrządu kiepski dostęp bez zdjęcia kółka na ssącej stronie ale spróbuj wypsikać jakimś czyścikiem do sprzęgieł może akurat wypłucze syf i pomoże najtańsza opcja
To jest widok strony w wersji do druku
Kolego moim zdaniem to nie tu masz błąd, wyczyść czujnik wałka rozrządu kiepski dostęp bez zdjęcia kółka na ssącej stronie ale spróbuj wypsikać jakimś czyścikiem do sprzęgieł może akurat wypłucze syf i pomoże najtańsza opcja
maciek_remi czy miałeś taki objaw że stawiasz na czujnik wałka rozrządu ? Zaznaczam że praktycznie wszystkie czujniki wymieniłem oprócz czujnika temp. wody i czujnika wałka rozrządu. Dziś przyznam się do porażki gdyż wymieniłem sterownik i obroty dalej czasami falują między 500-1500 obrotów.
Dopiszę że takiego czujnika w mojej wersji silnika (plastikowy kolektor) nie ma więc to odpada. Został tylko czujnik temp. silnika i doszedł pochłaniacz par paliwa, bo sporo dziś o tym poczytałem w temacie. Nie wiem tylko czy coś to da. Jak kolega boch napisał wyżej możliwe że jest to wiązka elektryczna pomiędzy ECU a czujnikami.
Wiązka elektryczna między czujnikami a Ecu sprawdzona na blacie w warsztacie. Wymieniłem parę łaczeń fabrycznych (dokładnie 3) + sprawdzenie każdego kabla z kolei miernikiem (są okej). Nic to nie dało, falowanie między (500-1500) nadal występuje.
Witam wszystkich ! U mnie bravka gasła po odłączeniu aku, nie był przeprowadzany żaden proces adaptacji, problem zniknął gdzieś po ok. 2-3 dniach (zakładam, że komputer przez ten czas sam sobie dobrał ustawienia). Natomiast samochód potrafi zgasnąć (w momencie puszczenia sprzęgła) przy zwalnianiu i wrzucaniu 2 biegu, z jazdą na 2 biegu nie ma problemu, gaśnięcie samochodu także nie jest regułą. Jak ma dobry humor to i przez 2-3 dni nie ma problemu. Spotkał się może ktoś z czymś takim ?
Może najpierw zacznij od przeczyszczenia przepustnicy wraz z silniczkiem krokowym a jeśli to nie pomoże (najłatwiejsze rozwiązanie) to można zacząć szukać.
Drodzy koledzy. Po czyszczeniu wszystkiego, sprawdzeniu wszystkiego i łączenia masy jak najlepiej dziś zamieniłem komputer IAW 1AF.13 iiii .... RĘKĄ ODJĄŁ!!!!! Komputer z allegro od Pana z Kielc, czyszczony. Bez problemu zaakceptował immobilizer, obroty trzyma pięknie.
Dołączę się do tematu bo sam mam ten sam problem z silnikiem 1.6 po lifcie.
Auto mam od nowości, pierwszy raz auto zgasło zaraz po wyjeździe z salonu :mad: i wtedy zaczęła się walka z ASO
Powiem tak, również w moim przypadku to na 100% była wina centralki.
W ASO jeszcze na gwarancji podmienili dosłownie wszystko niestety bez skutku. Dopiero wymiana centralki razem z IMMO przy 20 000 km rozwiązała problem.
Oficjalnie nam powiedziano, że problem dotyczył pewnych sterowników i FAP zaleciło wymianę, szczegółów nie pamiętam, to było 16 lat temu :lol
Problem rozwiązany został na kilka ladnych lat z drobnymi epizodami w międzyczasie, niestety pożniej problem pojawil się od nowa.
Auto nadal posiadam, auto gaśnie niemal codziennie, zdążyłem się już do tego przyzwyczaić.
Ja miałem tak że wymieniłem sterownik dość nie dawno i tylko 10 km było fajnie. Zapewne też miał w sobie tę wadę, ale zastanawiam się czy szukać drugi.
Ja natomiast wymieniłem przepustnice ze zintegrowanym silniczkiem krokowym, czujnik temperatury cieczy, niedawno nawet i akumulator i nic dalej obroty skaczą i gaśnie. Raz częściej raz rzadziej. Auto podpinane pod komputer 0 błędów. Można dostać pier***** już :-)
W zasadzie to tylko i wyłacznie sterownik silnika do wymiany :)
Witam wszystkich.
Widzę, że temat nie ginie....
No i jak tam Wasze fiaciki?
Temat nie ginie bo jest "podwieszony" ;-)
Dalej lipa, muszę podjechać do elektryka żeby posprawdzał kable :-(
"podwiesić" to można by te nasze stare fiaty....mój cierpi na coraz więcej drobnych bolączek...ostatnio zepsuła mi się dwuletnia cewka, potem pękł pasek alternatora, a od dłuższego czasu nasilają się drgania całej budy. Dzisiaj jadę po poduszki silnika i skrzyni i w środę je wymieniam. A dopiero 19 lat ma.....
A rok temu kupiłem żonie toyote yaris I. Kurde....fajne autko....
No niestety, te auta to już powoli zabytki. Opchnąłem swojego póki ktoś go jeszcze chciał wziąć za cenę wyższą niż w skupie złomu. Ale miło go wspominam. Zaliczył ze mną niejeden raz góry i czeską Pragę. Ostatnio spotkałem go na drodze, wciąż jeździ :-)
Właśnie mi żal go sprzedawać. Tyle już człowiek w niego włożył....i pracy i pieniędzy. Przynajmniej części zamienne ma tanie
Mi przy gazie gasła na mrozie, wystarczyło wtryski wyregulować i zregenerować reduktor i juz ani razu nie zgasła, prócz tego polecam reset parametrów sprawdzić czy coś daje
witam, podepnę się do tematu
Posiadam fiat marea 1,6 16V, 103Km 96r. Pb+LPG. Gaz na mikserze, zamontowane gwizdki w kolektorze. Problem jest na Pb jak i LPG
Problem jak w temacie falowanie obrotów co powoduje gaśnięcie samochodu po wrzuceniu na luz. Dodam że dzieje się to sporadycznie. Na ssaniu się tak nie dzieje.
Drugi objaw : podczas jazdy ciągłej mam obroty np 3tyś , wskazówka obrotomierza nagle skacze na 0 i znowu na 3tyś. Dzieje się tak około 1na 3min.Jak się tak dzieje samochód jedzie normalnie.
Nie wiem czy problemy są powiązane.
Co zrobiłem:
-Na włączonym silniku szarpałem kablami by wykluczyć jakieś uszkodzenia kabli/słabą masę.
-Wymieniłem silniczek krokowy+adaptacja
-Wymieniłem czujnik położenia przepustnicy
-Wyczyściłem przepustnice
-Sprawdziłem szczelność połączeń/gwizdków przy użyciu Plaka do desek rozdzielczych by wykluczyć lewe powietrze
-Wymieniłem świece
-Sprawdziłem rezystancje kabli
-Sprawdziłem rezystancje uzwojeń cewek zapłonowych
-Sprawdziłem rezystancję czujnika temperatury powietrza dolotowego
-Wymieniłem filtr paliwa, pompę paliwa i wężyk podciśnienia od czujnika ciśnienia paliwa.
Chyba nic nie pominołem:/
Odlacz mapsensor kwadratowa wtyczka obok krokowca , padniety powoduje problemy z obrotami czasem nawet ciezko odpalic