problem został definitywnie rozwiązany , na innym forum seicento, powodem blokowania się tylnych hamulcy są przednie zaciski ,dla chcących bardziej zgłębić temat pozostaje poszukać , jako że nie można robić reklamy innym forom, ani przepisywać ich
To jest widok strony w wersji do druku
problem został definitywnie rozwiązany , na innym forum seicento, powodem blokowania się tylnych hamulcy są przednie zaciski ,dla chcących bardziej zgłębić temat pozostaje poszukać , jako że nie można robić reklamy innym forom, ani przepisywać ich
Jak to przednie odpowiedzialne za tył.. I bez przesady z tą cenzurą - na FKP jest wolność słowa :-)
dobra to cytuje , bo sam tego nie opisze , "k, - mam nadzieje, że nie przynudzę...
Jak pisałem - miałem poważne problemy z blokującym się tyłem, nic nowego, nic odkrywczego, bardzo duzo seicent ma ten problem - szczególnie jak zaczyna się go używać nie do końca z jego przeznaczeniem - czyli troszke dynamiczniej.
Nie będę tworzył elaboratu - także postaram się w punktach, zwięźle opisać...
wykonane prace...które nie usunęły problemu w pierwszej fazie, ale...
- demontaż kokmpletnie całego ukłądu hamulcowego
- wymiana wszelkich uszczelnień, gumek itd, włączając w to zaciski
- nowa pompa, nowe cylinderki na tył, nowe sprężyny... wszystko nowe oprócz zacisków
- samoregulatory tył (na szczękach) ściśnięte aby zapęwnić większe tarcie - twardszą pracę - aby podczas jazdy drgań sprężyny nie miały szansy ściągnąć szczęk do środka i tym samym odsunąć od bębnów
- nowe bębny zostały na "dzień dobry" przetoczone aby wyeliminowac jakie-kolwiek najmniejsze owale czy tez bicia...
- szczęki zostały odpowiednio nacięte aby wyeliminowac zjawisko stick-slippingu (objawia sie to buczeniem/huczeniem/jakby zgrzytaniem) - tym samym pyły podczas hamowania mają się gdzie podziać...
- w moim przypadku zdemontowałe na stałe serwo, uchwyt pompy przerobiony (sztywniej niż oryginał)
- poskładane wszystko do "kupy" przepompowane, odpowietrzone, po dotarciu hamulców nie przegrzewając ich (jest to ważne w przypadku docierania - hartowania układu) suma-sumarum - ideał co do skuteczności - ale co do kolejności blokowania się kół - rozkładu sił hamowania... no cóż... tył palił jakbym ciągle ręcznego używal :(
No i rozpoczęło się szukanie dziury w całym...na pierwszy ogień poszły regulatory ciśnienia na tył (tak naprawdę są to opóźniacze) - w moim przypadku regulatory znajdują się przy pompie (dwa bucki) - w vanach regulator jest jak dobrze pamiętam z tyłu sprzęgnięty z prawym tylnym wahaczem...
Sprawdzone/poskładane - odpowietrzone - próba - bez zmian - tył zawsze pierwszy
Zabrałem się za temat od innej strony... jak i gdzie wytracany jest płyn z pierwszej sekcji pompy - i to w takim stopniu, że druga sekcja ma szanse doprowadzić na tył (w tym samym czasie) na tyle dużą ilość płynu, żeby zblokować...
W despercji...
Zainstalowałem regulator Willwooda - w minimalnym ustawieniu i tak tył blokował...
Pożegnałem desperacje, i poszedłem na spokojnie w rozsądek techniczny :) krok po kroku doszedłem do... (nie do tego co myślicie:))) do sedna sprawy...
Przyczyną była wadliwa praca zacisków hamulcowych... jak się przyglądniecie przednim zaciskom wraz z jarzmami - nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie ze względu na to, że siły podczas hamowania nie są rozkładane symetrycznie - a dlatego, że zacisk "pływa" tylko na jednym sworzniu...w pewnych warunkach (zatarcie na sworznia, nadmierne zużycie itd) może doprowadzic do tego, że sworzeń na którym pracuje zacisk traci prostopadłość w stosunku do płaszczyzny tarczy, jest poprosru delikatnie i sukcesywnie podginany...
W ten sposób powstają "luzy"pomiędzy tarczą-klockami / klockami zaciskiem i to od strony łapek jak i tłoczyska...
Jak postaracie się dokładnie zastanowić, jak przekłada się skrzywienie sworznia na ręsztę pracy układu, załapiecie "w lot" o co mi chodzi - wszystko pracuję pod kątem - którego nie jest sie w stanie zniwelować poprzez dotarcie klocków...
Idąc dalej co do akapitu powyżej tego wyżej:) - gdzie się podziewa płyn z pierwszej sekcji??? - a no podziewa się na skasowanie istniejących luzów pomiędzy wspomnianymi elementami...
a wygląda to tak, że przy hamowaniu w momencie kiedy przód kasuje luzy tył, jako sztywny układ bez "luzów", dostaje już na tyle płynu, że się blokuje...
Metody naprawy są dwie - wymiana sworzni na nowe, choć i tak wypadałoby sprawdzić prostopadłość... lub też, idelane wyczyszczenie istniejącego sworznia (płaszczyzny przylegania do jażma) i jego "wyprostowanie" a raczej podgiecie do pozycji nominalnej, aby uzyskać idealną prostopadłość...
Jak podgiąć/wyprostować - pod żadnym pozorem nie używajcie do tego młotka czy czegoś innego równie ciężkiego...no chyba, że chcecie sobie właśnie ten pomysł z głowy wybić... to tak :)
najlepiej, aby nie uszkodzić/zakaleczyć sworznia, jest użyć rurkę o podobnej średnicy wewnętrzej jak zewnętrzna sworznia... i nie siłujcie się za bardzo - te sworznie są relatywnie miękkie.. więc nie ma potrzeby użycia dużych sił aby sobie z nimi poradzić...
Teraz zapewne ,myślicie - cwaniak se nawymyślał - tylko jak te wszystkie prostopadłości popsrawdzac zmierzyć...a no jak zwykle są dwie metody...
1. czyjniki zegarowe z przesuwakami i podstaką magnetyczną - okrutnie czasochłonne, polecam tylko cierpliwym i maxymalnie dokładnym... no i muszą miec pojęcie na temat metrologii...
2. do tej metody potrzebujecie Kumpla, Brata, Siostre lub kogo sobie wymyślicie, oby był w stanie naciskać na pedał hamulca we wskazanym momencie - Aaaa bym zapomniał, w przypadku gdy będzie to Kumpel to potrzebna wam rówwnież będzie zgrzewka jakiś napoi orzeźwiającym, bo sie chłop inaczej zanudzi na śmierć albo zaśnie, siedząc w aucie i naciskając pedał na komende :)) )
Ale do rzeczy...po złożeniu wszystkiego, przepompowaniu, doatarciu, możecie przystąpić do "kontroli" - pościągać koła, zaopatrzyć sie w dobra latarkę - i dokładnie obserwować pracę zacisku podczas gdy znudzony Kumpel będzie naciskał na pedał hamulca, od strony tłoczyka jak i od strony łapek zacisku... cały układ trzeba doprowadzic do takiego stanu aby zacisk praktycznie nie "drygał" podczas naciskania hamulca - o ile operator hamulca jeszcze nie zasnął...
Cała sprawa polega na bardzo delikatnym podginaniu sworznia i doprowadzeniu układu do idelanego przylegania poszczególnych elementów.
Na koniec muszę coś jeszcze napisać...
pamiętajcie, że robicie przy hamulcach, trzeba cały czas myśleć co się robi aby czegoś nie uwalić...jeżeli ktos nie czuje sie na "siłach" aby to wykonać lub nie do końca moje wytłumaczenie jest dla niego jasne i czytelne- niech się za to nie bierze.
Zastrzegam sobie, iż nie ponoszę odpowiedzialności za "spartolenie roboty"
P.S.
Zapewne znajdą się rownież tacy, którzy pomyślą, że jak wykonamy powyższe, to klocki będą cały czas ocierać o tarcze, co będzie podnosic temperature i zużywać klocki z tarczą, otóż NIE...sztywność układu jest na tyle nie duża, że uchylenia na piaście, łożysku i reszcie układu spowoduje wystarczjące rozsunięcie klocków (o ile nie jest zatarty tłoczek zacisku) a dodatkowo na korzyść będzie działać minimalne bicie tarczy (99% tarcz ma bicie po zamontowaniu do auta) do 0,05mm bicia nie jesteście w stanie tego wyczuć podczas hamowania.
Qrka... i tak wyszedł z tego elaborat :)
PZDR" koniec cytatu kol. ROMEL
Witam, mam u siebie ten sam problem, widzę ze na allegro pojawiły się nowe jarzma
Jarzmo na zacisk Fiat Seicento Cinquecento Punto (4285720301) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
Witam, chyba nie ma sensu zakladać nowego tematu, chce wymienić u siebie bębny szczęki itp. byłem w sklepie i powiedziano mi ze w Cinquecento są dwie średnice bebnów 19 i 20 w zależności od wersji, ale z tego co patrzylem w intercars nie ma to znaczenia.(18,5) Jak to faktycznie wygląda?
Witam, mam ten sam problem. Hamulce tył hamują i blokują tylnie koła. Po kilku hamowaniach nie ma już tego efektu niemniej wszystko całkiem chyba dobrze nie jest. Czytam że jest to kwestia korektorów, regulatora hamowania albo nawet przednich zacisków - czy udało się zlikwidować Panu problem i jeśli tak co w jaki sposób.
pozdrawiam
[COLOR="gray"](Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.[/COLOR]
mój adres mail w sprawie problemów hamulcowych seicento mark232@o2.pl
Szczęki za słabo się cofają.