Pisałem we wcześniejszym poście. Czujnik położenia przpustnicy :wink:
To jest widok strony w wersji do druku
Pisałem we wcześniejszym poście. Czujnik położenia przpustnicy :wink:
Witam
Mam nowy problem, mianowicie, Wsiadam wczoraj do auta, odpalam, jadę jakieś 20 km, parkuje auto pod sklepem, po 15 min wychodzę ze sklepu chce odpalić auto, nie da sie Gdy chce odpalić przygasają kontrolki na desce, włączają się awaryjne raz za czas i piszczy jakby alarm. Próbuje kilka razy odpalić, nic z tego. Na popych odpalił. Wracam do domu, gasze, próbuje odpalić, działa. To była druga sytuacja. Pierwsza jakieś 2 tyg temu przed przejazdem kolejowym, to samo, nie chciał zakręcić, przyjechał kolega, mówił że miał taki sam przypadek u siebie w toyocie i że u niego to był bendiks, kazał mi wrzucić dwójkę i na zapłon, nie pchaliśmy wtedy auta tylko nim troche potrzepaliśmy i zakręcił, po tej sytuacji odpalałem go już troche razy i odpalał normalnie, aż do wczoraj.
Powiedzcie czy do wymiany cały rozrusznik, czy tylko bendiks, czy też wystarczy go wyczyścić?
Ktoś miał taki problem?
Z góry dziękuje za odpowiedź
Jeśli masz problem z bendiksem to powinieneś to usłyszeć (zamiast normalnego kręcenia silnikiem słychać cichą jałową prace rozrusznika). Benkiks można wymienić, nie jest to skomplikowane ale rozrusznik trzeba wyjąć.
Rozruchacz ci się zacina szczotki do sprawdzenia wirnik uzwojenie no i bendiks. a jak włączasz zapłon to masz takie tykanie na rozruszniku ?
A nie masz obluzowanego jakoegoś kabla/masy albo klemy? Bo te awaryjki i alarm mówiłoby raczej o słabym zasilaniu ;)
Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
Może być brudna masa trzeba przeczyścić, albo rozrusznik ma przebicie i za dużo prądu rozruchowego potrzebuje (za dużo ciągnie z aku)
Kolega co ma brava 1.4 to też się męczył z rozrusznikiem. Mówił że na zimno pali spokojnie a jak kawałek się przejedzie i auto się zagrzeje to już raczej nie odpali. Gasną kontrolki albo baardzo powoli kręci rozrusznik. Po wyjęciu rozrusznika okazało się że wirnik się ukruszył i sterczał kawałek drutu. Po wymianie rozrusznika na inny problem zniknął. Po jakimś czasie i tak musiał zmieniać aku, bo na chłodzie to już nie odpalił
właśnie ten drugi rozrusznik jest w 100% sprawny ? bo to tez może być uzwojenie w rozruszniku przebicie na obudowę i zwara gotowa
Po 2 dniach stania auto nie chciało odpalić, objawy te samy. Wsadziłem inny akumulator odpalił od razu. Teraz juz nie wiem czy to wina akumulatora czy rozrusznika. czy jeszcze czego innego...
Dodam że prócz objawów które opisałem (gasnące kontrolki, piszczenie, awaryjne) auto podczas próby odpalenia tzn. przytrzymując kluczyk w rozruchu i z wrzuconym pierwszym biegiem, z puszczonym sprzęgłem bardzo, bardzo powoli jedzie do przodu:roll:
no to trzeba było tak od razu rozruchacz chodzi dobrze bo możesz przejechać na rozruszniku kilka metrów
A więc co to może być? :confused:
sprawdź akumulator ile ma V, weź drugą osobę niech zakręci rozrusznikiem a ty sprawdź ile prądu spada. Najważniejsza jest zawsze masa, sprawdź masę ona lubi w BBM-ach śniedzieć, przeczyść, zobacz czy przewody które idą z Aku do rozruchacza są całe i mają dobre styki
Przepraszam mój błąd, napięcie :D i jak sprawdziłeś ?
Na kolegi akumulatorze podczas rozruchu było chyba 11, nie pamiętam dokładnie a na moim nieszczęsnym spadło do 6 i nie zapalił, objaw jaki opisywałem. Dzięki za informacje;-)
przeczyść obudowę rozrusznika która dochodzi do silnika, rozrusznik ma tam masę. wszystkie masy poczyść
Wymień akumulator i problem z głowy.
A jaki masz prąd rozruchowy na tym aku co masz w aucie. i ile Ah. Ja w 1,4 mam Centre 50Ah 450A i pali ładnie nawet w mocne mrozy