Jeśli ma wymieniać zawory to bez zdejmowania głowicy się nie obejdzie. Ale to,że dzwonią zawory wcale nie oznacza konieczności ich wymiany,tylko raczej winne są popychacze hydrauliczne, które zdejmowania głowicy nie wymagają.
To jest widok strony w wersji do druku
Jeśli ma wymieniać zawory to bez zdejmowania głowicy się nie obejdzie. Ale to,że dzwonią zawory wcale nie oznacza konieczności ich wymiany,tylko raczej winne są popychacze hydrauliczne, które zdejmowania głowicy nie wymagają.
Też mi tak powiedział że to mogą być popychacze tylko. A ile taka impreza może w czesciach kosztować i robociznie
Popychacze kolo 30zł razy dwanaście no i nie wiem ile robocizna;/
E to jeszcze bez jakiejś tragedii cenowej :) a zawory?
Popychacz 22zł (7778140), zawór wydechowy 83zł (46413334), dolotowy 46zł (7712114).
Ale jak kolego myslisz jest możliwe żeby poszły zawory przy 138 tys km przebiegu?
Nie wiem jaka jest trwałość głowicy w 1,4 gdyż ludzie mają często z tym problemy (zatykająca się magistrala olejowa) aczkolwiek 138k km to wciął mało na taką naprawę ;/
Jak był lany nie taki olej lub wymieniany zbyt rzadko to całkiem możliwe..
Lany był zawsze pół syntetyk a poprzedni właściciel mial bardzo auto wychuchane
Dziś odatawilem auto do mechaniora zobaczymy co powie czekam na telefon z diagnoza.
Hura hura :) Auto chodzi jak nowe okazalo się że poszedł jeden popychacz i szklanka na 3 cylindrze całą robota 240 zł całkiem przyzwoita kwota a bałem się że ze mnie zedrze skórę. Satysfakcja z pełni sprawnego samochodu nie do opisania :)
dziękuje wszystkim kubowicz za posty :)