Ja do swojej M32 dodawałem dwusiarczek molibdenu taki z proszku i nie widziałem żadnej różnicy.
To jest widok strony w wersji do druku
Ja do swojej M32 dodawałem dwusiarczek molibdenu taki z proszku i nie widziałem żadnej różnicy.
@piotrog tak, do M32 poszedł ceramizer CB ten do skrzyń i mostów, a do AF40 poszedł ceramizer do skrzyń automatycznych.
I o ile dobrze rozumiem to zrówno Xado polecone przez kolegę liseq jak i MOS2 ma raczej działać prewencyjnie, znaczy przedłużać sprawne działanie, o tyle Ceramizer ma niwelować pewne ubytki. Dlatego, oczywiście tylko moim zdaniem i wg. mojego chłopskiego rozumu, ciężko oczekiwać spektakularnych zmian po użyciu Xado jak i MOS2 (tez używałem czasami tego z proszku, ale nie w Cromie). Ceramizer do silnika daje efekty, stosowałem tylko ten normalny, nie One Shot czy inne. Za każdym razem był efekt, największy w Marei, gdzieś tu kiedyś nawet na forum pisałem o tym.
W każdym razie moim zdaniem zarówno Xado jak i MOS2 ma inne działanie niż Ceramizer i do czego inne służy. Chętnie podejmę polemikę i może czegoś nowego się dowiem, ale na chwile obecną tak uważam.
A przy okazji zastosowałem ostatnio olej 5W30 Mannol Ceramic do Scenica. Tam ten olej zadziałał trochę jak ceramizer właśnie. Moim zdaniem bardzo dobry olej. Napisałem o tym, bo nie jest jakoś specjalnie drogi, a moim zdaniem bije na głowe sporo droższych olei. Ale znów, to tylko moje zdanie. Nie opierajcie się na tym, warto samemu poczytać, poszukać może sprawdzić. Szkoda, że nie zastosowałem tego oleju do poprzedniego mojego jeżdzidła, może nie wyciągnąłby kopyt na torze, ale wtedy chyba jeszcze nie było Mannola Ceramic. Tak czy siak, 5w40 nie dał rady na torze, zerwałem film i była draka w silniku. Fakt, olej był najtańszy jaki znalazłem z aprobatą producenta.
No i doszły kolejne kilometry do M32, teraz szum jest słyszalny dla mnie tylko na 4 biegu, niezależnie od prędkości, czy prędkości obrotowej. Oczywiście im większa prędkość tym impulsywność tego szumu większa (impulsywność/częstotliwość coś takiego) ale to taki szum jak z opon mniej więcej. Na 5 czy 6 biegu nie słyszę tego. Zatem Ceramizer zadziałał. Nie namawiam i nie reklamuję, opisuje tylko moje perypetie i rozterki.
XADO, wydaje mi się, że Xado spowodował większą prędkość maksymalną, znaczy się wcześniej było 209/210 (się zmieniało na GPS) teraz jest 214/215 też się zmienia. Myślę, że to Xado, bo jakoś nic innego nie robiłem. Oczywiście sprawdzane na drodze bez ograniczeń.
Jeszcze pytanie o ten Ceramizer CB - ile dozowników dajecie do M32? Wg instrukcji Fiata, do skrzyni wchodzi 1,9 litra oleju (1,6 kg), na stronie Ceramizera piszą że do skrzyń 1-2 L daje się 1 dozownik, ale za to w swoim "Kalkulatorze doboru Ceramizerów" już polecają zakupić 2 dozowniki... Starczy jeden?
Ja zastosowałem 2 sztuki, bo oleju jest więcej niż 2l. Czy wystarczy 1 sztuka? Nie wiem, miałem podobną rozterkę, a że w międzyczasie wpłynęła wpłata, o której sądziłem że nie wpłynie już ...
M32 żyje i ma sie dobrze, nic się nie zmieniło od ostatniego posta, tylko przebieg rośnie.
AF40 żyje i ma sie dobrze. Aktualnie auto z tą skrzynią ma zeszklone hamulce tylne i chwilowo stoi, jakoś zbieram siły i chęci na robotę. Zbyt mocno daje mu po garach, niech sobie chwile odpocznie.
Minął kolejny miesiąc i doszło znów ze 2k km i jest jak było, czyli ok. Efekt jak w poście #33 czyli teraz szum jest słyszalny dla mnie tylko na 4 biegu, niezależnie od prędkości, czy prędkości obrotowej. Oczywiście im większa prędkość tym impulsywność tego szumu większa (impulsywność/częstotliwość coś takiego) ale to taki szum jak z opon mniej więcej.
Czyli już więcej zmian nie ma. Cóż, na tym raczej zakończę opis auta z M32, bo zrobiłem co chciałem i będę ja sprzedawał. Trochę mi jej szkoda, bo śmiga po wymianie wtryskiwacza i większości zawieszenia jak nowe auto, ale mam za dużo samochodów teraz już. Teraz po głowie chodzi mi Crossfire, ale nie jest to rozsądny samochód i walczę z tym. ;)
A jak wymieniałeś wtryskiwacz to kodowałeś go? Wymieniłeś na używany czy nowy ?
co do Crossfira to zdecydowanie wolał bym Mercedesa. Nigdy nie mogłem zaakceptować tej sylwetki :cool:
Tak zakodowalem, chociaż jak wiesz nie robi to różnicy w tym aucie. Przynajmniej ja żadnej nie zauważyłem. Wymiana na nowy była. 1 szt bo z taką usterka go kupiłem, w sensie przez jakieś 15 minut pracował na 3 garach. Pozostałe wtryski są ok i korekty są niezłe.
A co do sylwetek aut, hmm dla mnie jest tak pokraczny, że fajny podobnie ja PT też fajna pokraka. Trza się bawić, bo nie wiadomo ile czasu mi zostało.
Skrzynia automatyczna ma się dobrze, wszystko ok z nią. Musiałem intercooler wymienić ostatnio, bo się cholernie okrągły zrobił. :)
Auto szykuje na urlop, więc pewnie znów z 4k km poleci, ciekawe tylko jakie auto kupię w tym roku na wakacjach? ;)
No i Croma zrobiła mi psikusa. Dojechaliśmy normalnie na parking w Harrahowie i poszliśmy sobie polazic po górach i zobaczyć jak idzie remont skoczni, a po powrocie straciłem całkowicie kontakt ze skrzynią biegów, a silnik nie miał komunikacji.
Błędów masa, ale gównie z szyną can. Nie przedłużając pod bezpiecznikami i przekaźnikami w komorze silnika jest kilka złącz m.in. can i główna linia zasilania. Pomogło odpięcie i zapięcie tych wtyczek. Ale się człek nawq....ł już mi się w głowie schematy przewijały. :)
Za to Niemcy jak zwykle pomocni byli, dyskutowali między sobą, że przyjechali złomem i się zepsuł, więc im odpowiedziałem, że może i złom, ale sam naprawie i odjadę. Po chwilowej ścince mózgów, że jednak wiem o czym mowią sobie poszli. Sorry, ale Czesi są mili i przyjaźni, ale Niemcy...
A i żeby nie było, PiS to nie moja partia, zupełnie nie.
No to pech... coś zaśniedziało i to w komunikacji CAN/zasilaniu.
Super, że ogarniasz tematy ;-) Ja w tym roku odpuściłem i na wakacje poleciałem bo jazda na Cypr Fiatem może i jest wykonalna ale nie racjonalna :cool:
Za to ruch lewostronny do moich ulubionych nie należy bo człowiek tych odruchów przez lata się już nauczył i cholernie musi się tam pilnować ;-)
W tym roku to ogólnie pech, do tej pory nigdy nic mi nie nawaliło a w tym roku w pierwszym dniu już wyrwałem klamkę kierowcy, potem przy wyjeździe z parkingu wyrwałem zderzak z mocowania i dziwny ma kształt od spodu. ;) Do tego ten Can, no pech jakiś. Ale największy pech to był podczas śmiagania hulajnogą po serpentynkach górskich - rozkręcił mi się zacisk hamulcowy. Zero tylnego hamulca. Z 80 kmh miałem i zero pomysłu na zatrzymanie. Dobrze, że na jednym zakręcie była odnoga polna i to pod górę do czyjegoś domu, bo inaczej to nie wiem czy bym pisał teraz o tym.
Fakt, na Cypr to dziwna wyprawa autem. Powiedziałbym, że nietypowy wybór transportu. ;)
No i super, że sobie ogarnąłeś sam! Ja też mimo żadnych szkół mechanicznych parę rzeczy w swoich autach dzięki zaparciu naprawiłem. I nie powiem, satysfakcja była spora :D
A co do szkopvw mogłeś ich zapytać i uświadomić, że dużą część ich motoryzacji budowali Polacy, których później zamordowali! Było kilka bardzo dobrze rokujących projektów przedwojennych na nasz rodzimy samochód: https://www.przezwieki.pl/polska-mot...-1939-czesc-i/