To jest widok strony w wersji do druku
-
Miałem to samo. Bujałem się od machera do machera i dopiero czyszczenie kolektora wróciło autu życie. Przypuszczałem co może być problemem ale nie chciałem od razu wyskakiwać z tematem, bo już parę razy zrobili ze mnie kosmitę.
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
-
Cytat:
Napisał
MrPtryk
olej wymieniam w przedziale od 10 do 15 tysiecy km, jezdze na 5w50. Powiem wam ze zaje! ... auto jedzie wrocilo do żywych, do tego przestalo kopcic i srednia spalania skoczyła na 4.9/5.5 w cyklu mieszanym ! . Nie ma juz objawu wstydu patrzac na rure wydechowa. Sugerowalem sie opiniami oraz poradami jak wyciagnac kolektor ssacy co przełozylo sie na 3 dni zabawy, niestety stracilem tylko czas na okrecaniu wszystkiego co nie było potrzebne do odkrecenia... Opracowałem patent polegajacy na wykreceniu szpilek z bloku, nie trzeba wszyskich , a teraz wkrecilem 6 srób imbusa w blok zamiast szpilek i 3 szpilki ktore były konieczne, kolektor wymyty dimerem i acetonem i wyglada jak nowy, test szczelnosci wykonany wiec wszystko jest gites , przy okazju wyieniłem uszczelki w pompie wysokieog cisnienia bo głowny symering był podejrzany ;) Pozdrawiam !!!
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Jestem ciekaw jaki jest wpływ zmniejszenia przelotu w kolektorze na moc silnika
Czytaj więcej:
http://fiatklubpolska.pl/stilo-444/b...#ixzz4p06w6mRy
Napewno duzy ! u mnie z preswitu ok 3 cm zrobil sie 1,5/1 cm , była to maź ktora podobno jak sie okleja moze zakleic zawory , czytałem na jakims forum o silnikach jtd. Teraz czuc kopa i auto chce jechac !
Czyli głównym powodem niedomagań silnika był zadźgany kolektor?