ja bede wymieniał sam,więc zabezpieczenie antykor- to epoksyd i nic nic wyjdzie.
To jest widok strony w wersji do druku
A progi u fachowca nie są przypadkiem epoxydem fabrycznie zabezpieczane? Chyba, że dodatkowa warstwa, a potem lakier :-) a swoją drogą pytanko - czy gdzieś w okolicach Pszczyny, Tychów lub Bielska jest jakiś dealer Brunox`a Epoxy? w sumie widziałem na allegro, ale z drugiej strony 20 zł za puszkę + 10 zł za przesyłkę średnio się opłaca i może bardziej opłacałoby się po prostu tradycyjnie zakupić w jakimś przyzwoitym samochodowym/lakierniczym. Natomiast pytanko - czy jest gdzieś takowy w okolicy? :-)
Brunoxa dostaniesz nawet w sklepach typu Castorama / Praktiker itp...
Kiedyś kupowałem brunoxa w sprayu do miejsc, w których był bardzo słaby dostęp i kupowałem go w leroy merlin.
nie wiem czy pisaliście o tym nie czytałem wyżej ale do progów to zawsze używam jak jest mała dziura i duża żywicę z włóknem szklanym dobre jest łódki tym nawet kleją i wody nie przepuszcza.Oczyścić wszystko dokładnie wyciąć potrzebny kawałek włókna i przykleić na dziurę kilka warstw po 24 godzinach wyrównać poszpachlować i pomalować ,pewnie duzo osób o tym wie.Ja usiebie zakleiłem tak 2 dziury rok temu latem i jak na razie wygląda idealnie, tylko żywicy mi zabrakło na 1 str. i użyłem innej (kiedyś kleiłem bak nią) i okazało się że nie idzie jej wyrównać papier scierny ciąga w każdą str. a sie nie kruszyła i w tym miejscu widać że było robione a po drugiej wyszło idealnie
Łatanie dziur w nadwoziu żywicą to jak przeniesienie się w czasy lat 80tych kiedy tak maluchy kleili :P
ale ładnie wychodzi i można samemu zrobić jak się niema spawarki jak ktoś ma to nie mysli o takich sposobach :)
Nie no zgadza się.. Ja w bagażniku w bravo też znalazłem 2 dziury za kołami i tam też kleiłem żywicą.. Ale to tylko dno bagażnika, nadwozia w sensie blach zewnętrznych bym się już nie odważył ;)
jak małe dziury to nic się nie stanie ale jak jakies wielkie dziury to ryzyko i idealnie sie tego nie zrobi włókno będzie opadało i tak zaschnie więc będzie krzywo ciężko będzie to wyrównać
Nie no nawet jak będzie opadało to się szpachlą naciągnię.. I tak trzeba aby to wyrównać.. Tyle że to już rzeźba ;)
ja pierwszy raz robiłem w nocy i kilka piw wypiłem ,jak wstałem rano zobaczyłem jak to wygląda to od razu wszystko zrywałem i od nowa robiłem (były fale dunaju ) nie chciało mi się czekać aż wyschnie do końca żywica i zaczynałem szpachlować ale za drugim razem idealnie wyszło ładnie wyschło zjechałem papierem potem szpachel podkład i farba (lekko jaśniejszy odcień jakby był mogłem jeszcze raz pomalować ale myślałem że starczy już chociaż progi i tak zawsze brudne są
Wiedziony cudzą nauką i faktem, że u mnie progi były już wymieniane (zaś obecne też już gdzieniegdzie delikatnie zachodzą delikatną rdzą) postanowiłem troszeczkę zakonserwować obecne progi. W związku z powyższym plan mam taki - przelecieć raz lub dwa razy progi rzeczonym Brunoxem, a potem aby to czymś zakryć machnąć lakierem.
W związku z powyższym mam kilka pytań:
- czy jako właściwy lakier (na progi) będzie dobry tradycyjny lakier w spray`u (czarny, matowy)?
- ile nałożyć warstw Brunoxa i jak długo powyższe ustrojstwo schnie?
- na progach mam ładne i estetyczne, wycięte z folii literki, które też chciałem machnąć rzeczonym Brunoxem (ładnie przylgną i nie będą się odklejać), natomiast jak zrobić aby osłonić je przed lakierem? Może czymś je posmarować, a potem po prostu zmyć lakier?