ja mam tez problem bo zaladowalem klime a po miesiacu juz nie ma nic jak szukac dziury?
To jest widok strony w wersji do druku
ja mam tez problem bo zaladowalem klime a po miesiacu juz nie ma nic jak szukac dziury?
Tak jak to robi każdy - pojechać na serwis klimy, nabicie jej azotem z kontrastem. Pojeździć parę dni i jechać na sprawdzenie w UV - może znajdą.
Cześć wszystkim :) Zalogowałem się na tej stronie właśnie z powodu klimy. Mam ten sam problem. Co naładuję klimę po jakimś czasie robi się pusta... Byłem na sprawdzeniu. Pod maską ani pod silnikiem nic nie widać. Gość powiedział, że jest jeszcze opcja właśnie parownika. Jak zobaczyłem jak się do niego dostać to się załamałem ;) Jadę dzisiaj w trasę na wycieczkę. Naładuję sobie klimę do pełna i heja ;) Jakoś nie uśmiecha mi się wydawać 1000zł na naprawę... Choć może to by było rozsądniejsze. Oj ciężko z tymi samochodami, studnie bez dna ;)
Pozdrawiam Stilomaniaków ;)
No, to klima nabita. 500g czynnika ;) Było oczywiście pusto. Po odłączeniu przewodów wszystko pięknie tylko klima się nie włącza bo nie włącza się też wentylator silnika... Myślę sobie znowu. Kiedyś też nabijałem u niech klimę i było to samo. Wentylator nie działał. Pojechałem wtedy do Fiata gdzie zrobili mi to. Rzekomo winnym był przekaźnik koło akumulatora. Dzisiaj gość mi go sprawdził i okazało się że jest dobry. I wcale nie był od wiatraka tylko od sprężarki klimy... Po podpięciu kompa wyskoczył błąd że coś tam nie sprawny obieg układu coś tam coś tam. Sorry ale nie pamiętam dokładnie co tam było napisane. W każdym bądź razie po wykasowaniu błędu wentylator zaczął działać a klima zaczęła chłodzić :) Tak sobie też myślę czy wtedy we Fiacie mnie nie zrobili w ch... i nie wkręcili mi, że to była wina przekaźnika. Pewnie gość wykasował błąd na kompie i zwalił winę na przekaźnik, kasując mnie jak za zboże, za podpięcie kompa i wymianę przekaźnika... :/ Ważne, że działa. Po powrocie z wyjazdu podjadę do tych co mi teraz nabijali klimę i nich sprawdzą co i jak. Może to nie jest parownik. Powiedzieli, że pomimo że nie było śladów barwnika (sprawdzane w innym serwisie w grudniu) to może być tak że nieszczelność jest tak mała, że ucieka sam gaz bez barwnika. Jest to w ogóle możliwe? I że oni jak coś to psikają pianą i patrzą czy nie bąbelkuje gdzieś. Dodatkowo nabijają klimę azotem do 20Bar i zostawiają samochód na noc. Podobno pod takim ciśnieniem wychodzi nieszczelność bo to tak jakby silnik i klima pracowały całą noc. No zobaczę. Wrócę z urlopu to się wybiorę do nich i zobaczymy. Do następnego ;)
Również mam problem ze szczelnością klimy, nabita popołudniu a rano nazajutrz już puściutko. :)
Pod maską już zauważyłem wyciek oleju z rurki, czego nie zauważył "fachowiec" a nie ma pewności czy to tylko w tym miejscu, nie mniej jednak z pomocy tego "fachowca" już nie skorzystam i czy możecie polecić kogoś w Sosnowcu lub okolicach?
Mam nadzieję że to nie jakaś poważna, kosztowniejsza naprawa.
jako mechanik mając serwis klimy:
1. nabijam kontrast
2. test lampa UV i widać lub słychać na 100%
3. usuwam usterkę
4. kasuje klienta
5. ciesze się z udanej diagnozy.
wiadomo wiele czynników co wpływam na diagnozę. Nie zapomnijcie o wymianie osuszacza, 2 lata i jego skuteczność jest zerowa albo jeśli otworzycie układ na dłużej niż 10 min przed upływem 2 lat osuszacza nadaje się on do kosza. przeważnie przeciera się na rurkach od chłodnicy bo są w takiej obudowie plastikowej i tam koroduje aluminium i są dziury.