To jest widok strony w wersji do druku
-
z mbankiem jest tak, że oni mają dobrą ofertę ale w pierwszym roku - potem windują.. Ja mam w MTU, za 1.8 płacę ok 450zeta jeśli dobrze pamiętam.. Razem z NNW dla siebie i pasażerów oraz miniasistance (holowanie w razie awarii) płacę coś lekko ponad 500.. Zniżki pełne, zniżka za meldunek poza terenem miejskim, brak zwyżek za wiek.
W poprzednim roku miałem tylko przygodę i musiałem to pokrywać z OC tak więc mam 200 więcej, w następnym roku 100 mi odejmą i dopiero następne ubezpieczenie będzie już z pełnymi zniżkami..
-
zrób sobie symulację w Proama i ewentualnie zmień ubezpieczyciela ;)
Cytat:
Napisał
byrrt
z mbankiem jest tak, że oni mają dobrą ofertę ale w pierwszym roku - potem windują..
większość firm ubezpieczeniowych postępuje w podobny sposób. kiedy zawierałem polisę z Liberty Direct mieli najtańszą ofertę na rynku, która w połączeniu za zniżką dla nowego klienta i zniżką za zawarcie umowy przez Internet była po prostu bezkonkurencyjna.
polecam na 2 tygodnie przed zakończeniem umowy rozejrzeć się sieci bądź skorzystać z usług agenta ubezpieczeniowego. czasami możemy się nieźle zdziwić. różnica między LD i Proama, to przede wszystkim okres, za który wymagana jest informacja odnośnie szkód. w przypadku LD jest to 2 lata. w przypadku Proamy 1 rok.
-
Tak z ciekawości, po co płacisz NNW? Moim zdaniem szkoda kasy na to.
-
NNW ubezpiecza nie tylko mnie ale i pasażerów na dość sporą kwotę w razie kolizji czy to z mojej winy czy z czyjejś. Akurat NNW kosztuje chyba z 50zł na rok.. Obym nigdy nie miał potrzeby kożystać, ale jeśli chodzi o szkpdy personalne uważam, że takie pieniądze mogę wydać..
-
-
Nawet gdyby było to ubezpieczenie na 2 tyś na każdego z pasażerów (dodatkowo pomijając OC) to nie warto? Ja uważam że tak..
-
Kwota ubezpieczenia (2000 przykładowo) to 100% "uszczerbku na zdrowiu", czyli wartość teoretyczna nigdy nie wypłacana. W praktyce różnie wyglądają te wypłaty, PZU stosowało kilka lat temu przelicznik 1%=30PLN i była to jedna z najwyższych stawek.
Tabela norm oceny procentowej trwałego uszczerbku na zdrowiu
http://www.pzu.pl/c/document_library...&groupId=10172
Orzeczników mają własnych, wydrzeć z nich więcej niż 200-300 PLN jest ciężko.
Zanim zaczniemy zmieniać ubezpieczyciela dobrze jest ponegocjować ze "starym", mają pole manewru (specjalne "bonusy na utrzymanie klienta"). Mnie Libery opuściło na dwóch z trzech ubezpieczonych u nich aut tyle że nie opłacało mi się zmieniać firmy. Nawet PZU potrafi naprawdę spuścić z ceny, te drobne 5% prawie zawsze a 10% też można wytargować. Warunek w zasadzie jeden - "bezszkodowość". No ale, każdy ubezpieczyciel lubi tych co wpłacają a nie lubi tych którzy generują koszty ...
-
Cytat:
Napisał
ata
Kwota ubezpieczenia (2000 przykładowo) to 100% "uszczerbku na zdrowiu", czyli wartość teoretyczna nigdy nie wypłacana. W praktyce różnie wyglądają te wypłaty, PZU stosowało kilka lat temu przelicznik 1%=30PLN i była to jedna z najwyższych stawek.
To trochę nie tak. NNW jest ubezpieczeniem dobrowolnym obejmującym kierowcęi pasażerów. Zwykle suma gwarancyjna (wartość ubezpieczenia) wynosi 10-15 tyś zł, natomiast ewentualna szkoda wypłacana jest proporcjonalnie do wartości ubezpieczenia. Dla przykładu: suma gwarancyjna 15 tyś, to za każdy 1% uszczerbku na zdrowiu wypłacają 150 zł. Najwyższe sumy gwarancyjne ma AXA, tam można się ubezpieczyć nawet na 250 tyś zł. Tak więc za 1% uszczerbku na zdrowiu można od nich wyciągnąć 2,5 tyś. Oczywiście stawka (opłata) ubezpieczenia jest adekwatna do wartości sumy gwarancyjnej.
-
Te składki są praktycznie czystym zyskiem ubezpieczyciela, wypłaty z NNW to margines marginesu kosztów.
AXA ... no tak.
http://www.axadirect.pl/www/uploads/pdf/owu.pdf
Kwota 250 000 to tylko NNWK (kierowcy), NNWP ma próg 50 000.
Powiem tak: odszkodowania z polis NNW to jak wygrana w totka. Wielu słyszało że ktoś wygrał, ale tylko nieliczni znają chociaż jednego szczęśliwca.
W przypadku NNW i cięższych urazów sprawę zwykle załatwia jeden punkt w OWU: nieprzekraczalny termin zgłoszenia szkody, typowo od 3 do 7 dni. No sorry, już widzę jak posklejany z trzech kawałków pacjent wybudzony trzeciego dnia od zderzenia biegnie z krzykiem do telefonu żeby powiadomić Call Center ...
O Tobie nie mówię! pracujesz w branży, wiesz co i jak zrobić żeby uzyskać maksimum odszkodowania. W końcu z tego żyjesz?
Bez urazy, nie zamierzam kopać się z koniem. Ale należy sobie zdawać sprawę, że przeciętny poszkodowany bez pomocy np Twojej (czy firm specjalizujących się w "pozyskiwaniu" odszkodowań) przeważnie dostanie zaledwie "małe conieco", niezależnie od tego czy ma polisę NNW czy nie. Na pewno jest to jakaś dodatkowa opcja (w przypadku kiedy się spowodowało wypadek wręcz jedyna), i szansa na niewielkie dodatkowe odszkodowanie, ale nie "wielkie pieniądze".
-
Cytat:
Napisał
ata
Kwota 250 000 to tylko NNWK (kierowcy), NNWP ma próg 50 000.
W przypadku pasażerów, kwota 50 tyś jest wystarczająca, bo poszkodowany pasażer zwykle otrzymuje jeszcze odszkodowanie z OC pojazdu (nawet jeśli siedział w samochodzie sprawcy wypadku).
Cytat:
Napisał
ata
Powiem tak: odszkodowania z polis NNW to jak wygrana w totka. Wielu słyszało że ktoś wygrał, ale tylko nieliczni znają chociaż jednego szczęśliwca.
W przypadku NNW i cięższych urazów sprawę zwykle załatwia jeden punkt w OWU: nieprzekraczalny termin zgłoszenia szkody, typowo od 3 do 7 dni.
Pierwsze zdanie napisane na wyrost. Każdy, kto potrafi logicznie myśleć (a takich nie brakuje), zgłosi swoją szkodę ubezpieczycielowi, bo skoro się ubezpieczyłem, to mi się należy. Drugie zdanie jest z założenia błędne, bo 3-7 dniowy termin zgłoszenia szkody dotyczy wyłącznie szkodyy rzeczowej (samochód, ładunek). Szkodę osobową można zgłaszać do 3 lat po zdarzeniu zakwalifikowanym jako kolizja i do 20 lat, jeśli uczestniczyliśmy w wypadku (dopiero po tym okresie roszczenie ulega przedawnieniu).
-
Cytat:
Napisał
hak64
Drugie zdanie jest z założenia błędne, bo 3-7 dniowy termin zgłoszenia szkody dotyczy wyłącznie szkodyy rzeczowej (samochód, ładunek). Szkodę osobową można zgłaszać do 3 lat po zdarzeniu zakwalifikowanym jako kolizja i do 20 lat, jeśli uczestniczyliśmy w wypadku (dopiero po tym okresie roszczenie ulega przedawnieniu).
Strona 11 OWU AXA.
Cytat:
Obowiazki Ubezpieczajacego, Ubezpieczonego NNWK
i Ubezpieczonego NNWP w przypadku powstania szkody
§ 5.5
2) niezwłocznie powiadomic AXA DIRECT (tel. +48 22 599 95 22) o zajsciu wypadku, nie pózniej jednak niz w terminie 7 dni od zajscia
wypadku;
Z ilu OWU mam dać cytaty?
Tak, to są "klauzule abuzywne", ale w przypadku przekroczenia terminu zgłoszenia szkody dostaniesz odmowę wypłaty odszkodowania. Pozostaje droga sądowa, gdzie sprawa może się ciągnąć latami (przeważnie tak jest, ubezpieczalnie mają prawników na etatach) a gra idzie zwykle o kilkaset złotych.
-
Ciekawe rzeczy Panowie piszecie ale przypadkiem czy Wy nie zeszliście trochę z tematu? :)
-
Cytat:
Napisał
ata
Strona 11 OWU AXA.
Obowiazki Ubezpieczajacego, Ubezpieczonego NNWK
i Ubezpieczonego NNWP w przypadku powstania szkody
§ 5.5
2) niezwłocznie powiadomic AXA DIRECT (tel. +48 22 599 95 22) o zajsciu wypadku, nie pózniej jednak niz w terminie 7 dni od zajscia
wypadku;
Z ilu OWU mam da
Wobec powyższego ten zapis jest niezgodny z przepisami nadrzędnymi (m.in. Kodeks Cywilny) i jako taki, będzie prosty do podważenia. Przy szkodach osobowych istotny jest bowiem jedynie termin przedawnienia roszczenia. Po jego upływie, nawet papieski prawnik nie pomoże.
Cytat:
Napisał
byrrt
Ciekawe rzeczy Panowie piszecie ale przypadkiem czy Wy nie zeszliście trochę z tematu?
Wszak dalej traktujemy o ubezpieczeniach?!
-
Cytat:
Napisał
byrrt
Czy Wy nie zeszliście trochę z tematu? :)
Tak i nie. Temat jako taki skończył się stronę temu, ale myślę że dyskusja o "jakości ubezpieczeń" (nie tylko w kontekście ceny) jest potrzebna.
Cytat:
Napisał
hak64
Wobec powyższego ten zapis jest niezgodny z przepisami nadrzędnymi (m.in. Kodeks Cywilny) i jako taki, będzie prosty do podważenia. Przy szkodach osobowych istotny jest bowiem jedynie termin przedawnienia roszczenia. Po jego upływie, nawet papieski prawnik nie pomoże.
Nie tylko niezgodny z przepisami wyższego rzędu, ale wręcz wpisany do Rejestru Klauzul Umownych Zabronionych (o czym wcześniej wspomniałem). Prosty do podważenia? Tak! ... na drodze sądowej. I tu jest pies pogrzebany.
Cytat:
Wszak dalej traktujemy o ubezpieczeniach?!
Dokładnie tak, dyskutujemy na temat ubezpieczeń. Co prawda rozmawiamy o tym co zwykle dyskutowane jest na "forach prawnych" (czyli drobny druk w załączniku którego 99% klientów nie czyta), ale mowa o rzeczach niezwykle istotnych dla oceny "jakości" ubezpieczenia.
-
Cytat:
Napisał
ata
Prosty do podważenia? Tak! ... na drodze sądowej. I tu jest pies pogrzebany.
Nawet nie musi być rozprawy. Zwykle w takich przypadkach ubezpieczyciel "pęka" i wypłaca, to co się należy, bez przeprowadzania rozprawy. Wielokrotnie miałem do czynienia z takimi przypadkami, gdzie poszkodowanemu odmówiono wypłaty świadczenia powołując się na bzdurne przepisy, wyssane z palca wyliczenia ubezpieczyciela, czy też nie mające nic wspólnego z rzetelnością opinie rzeczoznawców. Ubezpieczyciele nie lubią sięgać do własnej kieszeni, ale w przypadku rażącego naruszenia interesu poszkodowanego, czy braku profesjonalizmu z ich strony, nie mogą sobie pozwolić na "z góry przegrane" postępowanie procesowe. Takie sprawy są łakomym kąskiem dla szukających tematów dziennikarzy, a nagłośnienie sprawy w mediach z pewnością przyniesie ubezpieczycielowi większą stratę, niż wypłacenie godziwego odszkodowania.