To jest widok strony w wersji do druku
-
Od blisko 2 lat mam Cromkę 2.4 w automacie. W mieście pali w przedziale 8-9litra (najwięcej na krótkich odcinkach, gdy silnik się dopiero rozgrzewa). Poza miastem schodzę poniżej 7l/100km (pod warunkiem, że nie jadę 160km/h autostradą).
Automat w tej wersji silnika dość miło szura, ale dopiero po osiągnięciu odpowiednich obrotów. Zwróć uwagę na to, że wciskając pedał gazu, pod koniec docisku można poczuć lekki opór, po przełamaniu którego automat redukuje bieg i przyspiesza zdecydowanie szybciej (to taka namiastka trybu sportowego, gdzie kierowca dociskiem gazu redukuje bieg i zwiększa przyspieszenie, bez odrywania rąk od kierownicy). Te 200KM poczujesz dopiero przy wyprzedzaniu, nawet pod sporą górkę samochód żwawo mknie do przodu.
Przy tym roczniku (bez względu na pojemność i przebieg) licz się z poniższymi zakupami:
1. pasek rozrządu - jakieś 480zł (z pompą wodną) + robocizna w warsztacie (jeżeli nie ma dokumentu wymiany z ASO lub faktury zakupowej z warsztatu z wpisanym nr rejestracyjnymi i VIN to nie wierz handlarzowi, że pasek był wymieniany i nie trzeba tego robić - w tym silniku urwanie paska skutkuje wymianą całego silnika!!!!)
2. pasek klinowy - jakieś 50zł + robocizna
3. amortyzatory - komplet przód i tył jakieś 700-800zł + robocizna (możesz podjechać na stację diagnostyczną i za 20-30zł wydrukują Ci stan amortyzatorów; przy zużyciu powyżej 70% kwalifikują się do wymiany)
4. łożyska mcpersona (przód) - komplet jakieś 200-300zł + robocizna (jeżeli coś jest nie tak to przy postoju i skręceniu kierownicą usłyszysz lekki zgrzyt w kulkach łożysk) + zbieżność kół - ok 100zł.
5. do tego wymiana oleju (+filtr oleju, + filtr paliwa) - ok. 1200zł + robocizna; opcjonalnie może być jeszcze wymiana oleju w skrzyni biegów
6. zawór EGR - co najmniej do czyszczenia - wymiana to koszt 800zł + robocizna.
7. klocki hamulcowe - komplet (przód + tył) - jakieś 150-200zł + robocizna (fajne jest to, że zużycie kolców sygnalizowane jest przez komputer - klocki mają specjalne przewody do komputera - trzeba zwracać uwagę jak wymieniają opony z letnich na zimowe lub odwrotnie, bo "mistrzowie" potrafią urwać przewody i świecić się będzie kontrolka wymiany klocków hamulcowych).
Sam silnik 2.4 ma opinię dopracowanego i mało awaryjnego - w rejestrach alf z tym silnikiem, które jeżdżą w polskiej policji mają jeden z najniższych wskaźników awaryjności, przy przebiegu na poziomie 200-300tys. rocznie (a są egzemplarze o przebiegu blisko 0.5mln km w ciągu roku).
Przejechałem już blisko 80tys. i nie dam złego słowa powiedzieć na ten silnik. Najbardziej upierdliwy jest zawór EGR, który nieczyszczony co 20-30tys. km potrafi się zawiesić i silnik traci praktycznie 100% mocy (możesz co najwyżej ogrzać się w kabinie, bo silnik pracuje i odpala poprawnie).
Warto zainwestować w kabelek i aplikację, bo komputer w tym samochodzie kontroluje większość procesów i urządzeń na pokładzie - zaświecenie się kontroli praktycznie nic nie mówi, a po podłączeniu laptopa okazuje się, że to tylko jakieś ostrzeżenie (np. że zawór EGR na chwilę się zawiesił lub brak sygnału z jakiegoś czujnika, bo np. kabel się wypiął - zakup kabla i aplikacja zwraca się już po pierwszym problemie, bo taka kontrola komputerem kosztuje od 50-150zł, w zależności od warsztatu).
Ja jak kupowałem swoją Cromkę to pojechałem do ASO i zamówiłem kompleksowy przegląd przedzakupowy (koszt ok. 250zł). W zamian dostajesz opinię mechanika, który nie tylko odczyta wszystko z komputera i sprawdzi w bazie VIN, ale także zaznaczy Ci które elementy karoserii były lakierowane oraz czy poduszki powietrzne nie strzelały (co oznacza poważną stłuczkę).
Przy wydaniu parunastu tysięcy złotych strata 200-250zł jest tego warta!
-------------------------
www.mobliny-przewodnik.pl
-
Cytat:
Napisał
Jellou Od blisko 2 lat mam Cromkę 2.4 w automacie. W mieście pali w przedziale 8-9litra (najwięcej na krótkich odcinkach, gdy silnik się dopiero rozgrzewa).
Jak to robisz? Z opisów wynika, że ona pali w mieście ponad 10 a w korkach nawet więcej.
Cytat:
Napisał
Jellou Zwróć uwagę na to, że wciskając pedał gazu, pod koniec docisku można poczuć lekki opór, po przełamaniu którego automat redukuje bieg i przyspiesza zdecydowanie szybciej (to taka namiastka trybu sportowego, gdzie kierowca dociskiem gazu redukuje bieg i zwiększa przyspieszenie, bez odrywania rąk od kierownicy).
To się właśnie nazywa "kick down" :-)
-
Jellou, można powiedzieć że temat wyczerpałeś - dodaj tylko jak nie wpakować się na minę ze skrzynią przy zakupie
a co do reszty to rzeczywiście jest tak jak piszesz
przy stosunkowo niskich obrotach auto jeździ bardzo spokojnie, jak mu się lekko obroty podkręci dość szybko się ożywia
ale za to co pokazuje komputer!
mam na myśli :food: ON
-
Jeśli chodzi o apetyt na "oktany" to wszystko zależy od stylu jazdy. Ja ustawiam sobie komputer na pokazywanie chwilowego spalania i staram się tak dostosować styl jazdy, aby cyferki były w miarę niskie (rekord jaki udało mi się uzyskać to jazda przez 200km z optymalną prędkością 50-60km/h, gdzie średnie spalanie zeszło do 5.9l/100km (tak przynajmniej pokazał komputer pokładowy)).
Każdy kto gdzieś się spieszy niech sobie zrobi prosty eksperyment i przejedzie jakiś codzienny odcinek trasy z "maksymalnie rozsądną prędkością" a innego dnia niech pojedzie zwykłym "oszczędnym oktanowo" tempie. Efekt może zaskoczyć - przy trasie na poziomie 100km oszczędność czasowa to poziomi 5-10min - to pokazuje jak "drogie" mogą to być minuty (pomijam aspekt bezpieczeństwa itd.).
Generalnie warto zwracać uwagę przy prędkościach powyżej 100km kiedy włącza się turbina (słuchać specyficzny dźwięk rozpędzanego wirnika) - załączenie turbiny znacząco obniża spalanie. Na autostradach polecam tempomat, który "przypilnuje" prędkości i miło uśredni zużycie paliwa (jest jeden warunek - prędkość zatrzaskujemy na wartości, która przez pewien czas pokazuje "miłą cyfrę" na chwilowym zużyciu paliwa. Największy apetyt pokazuje się na pagórkach i w górach - jednak jeżeli przy zjazdach nie dodaje się gazu tylko pozwala się jechać siłą rozpędu to średnia też specjalnie nie odstaje od normy (w końcu jak się gdzieś wiedzie to potem trzeba zjechać :) ).
Co do skrzyni biegów to jej test i sprawdzenie jest najtrudniejsze. Croma ma dość specyficzny automat, który "od nowości" potrafi lekko szarpnąć (nawet na testach redakcyjnych przy wejściu na polski rynek tego modelu, redaktorzy zaznaczali pewien "dyskomfort" związany z lekkim szarpaniem przy zmianie biegów w niektórych momentach jazdy). I faktycznie tak jest, że zdarza się iż skrzynia potrafi odczuwalnie zredukować bieg. Z rozmów z właścicielami innych Cromek oraz zapisami na forach jednoznacznie wynika, że problem ze skrzynią pojawia się najczęściej przy zmianie biegów 3 na 4 (i odwrotnie).
Szybkość zużycia tego elementu zależy przede wszystkim od stylu jazdy właściciela, a tego nigdy się nie dowiemy kupując samochód.
Gdybym kupował samochód to skrzynię zweryfikowałbym poprzez szybie rozpędzanie i zmniejszanie prędkości, w taki sposób aby skrzynia szybko przechodziła przez poszczególne biegi. Warto też ustawić skrzynie w tryb manualny i samodzielnie zmieniać każdy z biegów i sprawdzić zachowanie samochodu przy wyższych i niższych obrotach na danym biegu oraz ręcznie wymuszać zmianę biegu przy różnych obrotach (niskich i wysokich). To chyba jedyna metoda na weryfikację poprawności działania automatu - niektóre wady i tak wyjdą dopiero po pewnym czasie, ale tego nie da się zweryfikować podczas jazdy próbnej.
-
1 załącznik(i)
Cytat:
Napisał
Jellou Jeśli chodzi o apetyt na "oktany" to wszystko zależy od stylu jazdy. Ja ustawiam sobie komputer na pokazywanie chwilowego spalania i staram się tak dostosować styl jazdy, aby cyferki były w miarę niskie (rekord jaki udało mi się uzyskać to jazda przez 200km z optymalną prędkością 50-60km/h, gdzie średnie spalanie zeszło do 5.9l/100km (tak przynajmniej pokazał komputer pokładowy)).
Każdy kto gdzieś się spieszy niech sobie zrobi prosty eksperyment i przejedzie jakiś codzienny odcinek trasy z "maksymalnie rozsądną prędkością" a innego dnia niech pojedzie zwykłym "oszczędnym oktanowo" tempie. Efekt może zaskoczyć - przy trasie na poziomie 100km oszczędność czasowa to poziomi 5-10min - to pokazuje jak "drogie" mogą to być minuty (pomijam aspekt bezpieczeństwa itd.).
Nie wiem w jakiej trasie optymalną prędkością jest 50-60 km/h - nie lubie być wyprzedzany przez TIRy. Ale wszystko mozna "dla dobra nauki", nawet przestać korzystać z klimatyzacji!
Napisałeś o spalaniu w mieście na poziomie 8-9 l i to mnie zadziwiło. W mieście masz do czynienia z ciągłym przyspieszaniem i hamowaniem, zatrzymywaniem i ruszaniem, jazdą na nierozgrzanym silniku i staniem w korkach. W takich warunkach nie ma za bardzo jak zakombinować z obniżeniem spalania. Poza tym automatyczna skrzynia nie daje zbyt wiele możliwości zastosowania metod eko-jazdy. Nie pozwoli Ci na jazdę na 5 czy 6 biegu z prędkością 70 km/h itd.
Co do tempa pokonywania trasy różnice są odczuwalne na dłuższych odcinkach. Nie wyobrażam sobie kulać się 400 km z prędkością 90 km/h nie wyprzedzając ciężarówek i oszczędzających paliwo ;-)
Cytat:
Napisał
Jellou Generalnie warto zwracać uwagę przy prędkościach powyżej 100km kiedy włącza się turbina (słuchać specyficzny dźwięk rozpędzanego wirnika) - załączenie turbiny znacząco obniża spalanie.
Turbina "nie załącza się" tylko pracuje od uruchomienia silnika przez cały zakres obrotów. Jej słyszalność zależy od jej obrotów nie od prędkości auta. Najważniejsze jest utrzymywanie obrotów silnika na poziomie maksymalnego momentu obrotowego. W silniku 2.4 jest to zakres od ok. 1800 do ok. 3200 obr. W tym zakresie na każym biegu stosunek osiąganej mocy do spalania jest najkorzystniejszy:
Załącznik 8880
pzdr
-
Cytat:
Napisał
mrozek W silniku 2.4 jest to zakres od ok. 1800 do ok. 3200 obr. W tym zakresie na każym biegu stosunek osiąganej mocy do spalania jest najkorzystniejszy:
Nie do końca. Nie wiem jak Twój automat, ale w 2.4 potrafi tak wbić bieg, że kulasz się z obrotami rzędu 1200-1500 rpm i spalanie wtedy jest faktycznie małe :)
U mnie trasa to średnio 6.5. Udało mi się zejść do 5.8. Teraz jeżdżąc głównie po mieście miałem 9.5.
-
Cytat:
Napisał
dominiq Nie do końca. Nie wiem jak Twój automat, ale w 2.4 potrafi tak wbić bieg, że kulasz się z obrotami rzędu 1200-1500 rpm i spalanie wtedy jest faktycznie małe :)
U mnie trasa to średnio 6.5. Udało mi się zejść do 5.8. Teraz jeżdżąc głównie po mieście miałem 9.5.
OK - ile masz obrotów jadąc 50 kmh, 70 km/h, 120 km/h i 150 km/h?
pzdr
-
mrozek nie mam jakiegoś specjalnego przepisu na niskie spalania, staram się jechać płynnie (bez niepotrzebnego rozpędzania samochodu, aby po 50m hamować na światłach) - generalnie obserwuję spalanie chwilowe i na tej podstawie nauczyłem się jak dobierać obroty (a tym samym i bieg), przy którym spalanie jest "przyjaźniejsze". Jeśli muszę to jadę szybko i nie patrzę na poziom spalania.
Jeśli chodzi o jazdę 50-60km/h to wymusiły to silne opady deszczu, gdzie szybsza jazda praktycznie była niemożliwa z uwagi na ograniczenia widoczności - dopiero po przejechaniu zorientowałem się, że spalanie była tak niskie. Co do turbiny to pewnie masz rację - nie jestem zawodowym mechanikiem tylko świadomym użytkownikiem :)
Generalnie co do poziomu spalania to jestem zadowolony, bo okazało się to miłym zaskoczeniem. Ostatnio zauważyłem, że tankując "bogatsze" paliwo zużycie jeszcze trochę spadło - jednak biorąc pod uwagę różnicę w cenie to pewnie wychodzi odrobinę drożej, ale za to zaklęcie "mocy przybywaj" działa jeszcze szybciej niż na zwykłym paliwku (samochód zdecydowanie szybciej wchodzi na obroty). Z tego co mówił mi mechanik w serwisie przy używaniu "bogatszego" paliwa zawór EGR tak szybko się nie syfi - tym samym nie ma niebezpieczeństwa, że w trasie stanie się w "prawie" pełnosprawnym samochodzie.
-
Cytat:
Napisał
mrozek OK - ile masz obrotów jadąc 50 kmh, 70 km/h, 120 km/h i 150 km/h?
pzdr
PS: Mam 1800 obr przy: 50 (3 bieg)/70 (4 bieg)/ 120 (5 bieg)/ a przy 150 mam 2200 na 6 biegu.
Pzdr
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Jellou, spoko. Zdziwiło mnie tylko tak niskie spalanie w miescie. Rozumiem w jaki sposob. Kiedys zrobilem sobie tydzien takiej jazdy po miescie i Stilo palil o litr mniej niz normalnie. Nie polubilem jednak :-)
PS: EGR zapycha sie predzej przy ecodrivingu!
Pzdr
-
Ja dziś sprawdziłem jadąc do domu.
50 - 1200 obr
70 - 1200 obr
Widać u mnie szybciej wrzuca wyższy bieg. Ale dzieje się tak generalnie przy równej, spokojnej jeździe z daną prędkością. Zwłaszcza na tempomacie. Przy wyższych prędkościach nie miałem jak sprawdzić.
-
Spora różnica. Wiadomo, że silnik inny (większy) ale że aż tyle poniżej max momentu to sie dziwie. Moze to dlatego czesc uzytkownikow i testujacych 2.4 uwaza, ze ten automat nie reaguje szybko. Skoro atakuje z 1200- zanim zlapie max moment i zacznie przyspieszac konkretnie minie chwilka (nie korzystajac z kick down). W 150 KM automat utrzymuje obroty w okolicy max momentu. To oczywiscie tylko moje dywagacje przy wieczornym piwku.
-
Faktycznie, przy tak niskich obrotach reakcja na pedał gazu jest ospała. Dopiero od 2000 tak na prawdę to auto zaczyna porządnie jechać :)
-
Cytat:
Napisał
dominiq Ja dziś sprawdziłem jadąc do domu.
50 - 1200 obr
70 - 1200 obr
Widać u mnie szybciej wrzuca wyższy bieg. Ale dzieje się tak generalnie przy równej, spokojnej jeździe z daną prędkością. Zwłaszcza na tempomacie. Przy wyższych prędkościach nie miałem jak sprawdzić.
A sprawdź jeszcze na jakim jedziesz biegu przy 50 i 70 ?
pzdr
-
50 - 4 bieg
70 - 5 bieg
Dziś jadąc do pracy już tak szybko nie wbijał wyższego biegu. Jednak auto musi być do tego dobrze zagrzane.
-
to 50 to tak na styk. Pod górkę lubi pożabkować przy tych obrotach. Mój rekord spalania to 4.8 ze 170 km, ale to toczyłem się 90-95 km/h na 6 biegu (sam wymusiłem jego wrzucenie), normalnie to koło 7-8l na trasie i 12-16 w mieście.
Jellou - coś drogie wymiany oleju ci wyszły w wyliczeniach, a w mieście zejść poniżej 10 to mission impossible nawet w małym Bełchatowie (no i ciekawa zależność: latem nagrzewa się szybko, a zimą za cholerę nie mogłem dogrzać silnika, bo przy hamowaniu silnikiem mi temperatura wg. wskazówki leciała w dół)