K.wa mam zadatki na detektywa :-)
To jest widok strony w wersji do druku
K.wa mam zadatki na detektywa :-)
Co z tego jak za jakis czas wroci...
Dokładnie to powiedział że chodzi o jakieś hobby oprócz kobiet bo to ma każdy.
Prawie trafiłeś w sedno tarczy ;-).
Ale nadal pamiętam jedno zdanie które gdzieś przeczytałem "Robienie fetyszu z masowo produkowanego, przeciętnego samochodu jest domeną społeczeństw krajów słabo rozwiniętych". Coś w tym jest a z drugiej strony jakieś zabawki trzeba w życiu mieć. Kiedyś to był magnetowid i kolekcja kaset na półeczce. A odnośnie nowego-starego kolegi nadal zachodzę w głowę jak można walić takie przebiegi i jednocześnie siedzieć na 4 literach od 8 do 16 w jak wynika w jednym miejscu. I niezmienie mnie dziwi jak można porównywać masowe tanie auto za średnią roczną pensję do auta typu stary mercedes na które kiedy były nowe trzeba było pracować kilkanaście lat. Który tyle kosztował i miał może lepszą kierownicę ale nie miał połowy kosztownych gratów które ma teraz nawet auto miejskie.
Dobrze, że koleś zbanowany. Dla mnie samochód to nie fetysz, ale lubię Tipka i nazywanie go tanim badziewiem jest dla mnie nie do zaakceptowania.
I to ciągłe podnoszenie pod niebiosa starych wypierdzianych modeli.
Przez rok delegacji korzystałem służbowo z Lux Taxi (tylko mercedesy), do tej pory mam po prostu wstręt do starego premium
Ja też wstręt do starzyzny choćby nie wiem jak premium zwłaszcza do diesli które przesiąknięte są swoim własnym smrodem. To tak jak mega markowe ciuchy z lumpeksu.
Co innego jakiś odrestaurowany oldtimer
Szczególnie u nas w mieście kremowe puchatki przywiezione z raichu (tam jeździły jako taksówki) w niby dobrym stanie z paląca się choinka na desce rozdzielczej i czarną taśmą by owe kontrolki nie świeciły po oczach kierowcy
To chyba są zaszłości z komuny. Nic nie było wszystko szare i byle jakie. Pamietam jak pierwszy raz w życiu jadłem marsa przysłanego z niemiec. Papierek trzymałem z dwa lata jako zakladkę do ksiażek. Niektórym to zostało do dziś, dla nich prestiżem jest nadal 1.9 tdi, bo to zachodnie. Tylko nie patrzą, że te auta już korea wyprzedziła. Mam takich kolegów co mówią fiata kupiłeś ? Ja mam to generalnie w du...ie . Zycie weryfikuje sprawność tych ich 15 letnich igiełek, jak jedziemy w trasie, to wychodzi jakie mają cuda i kombinacje . Jedna wielka rzeźba.
Ja lubie tipo i podoba mi się bardzo. Jest to moja zabawka i rzecz która sprawia mi przyjemność. Przyjmuje to auto z jego wadami i zaletami tak jak ładną kobietę,
Ładne podsumowanie, tylko co do kobiety mam szczere wątpliwości
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Po skromnej analizie, doszedłem do wniosku, że uszczęśliwienie kobiety nie jest trudne...
A. Należy tylko być :
1. przyjacielem
2. partnerem
3. kochankiem
4. bratem
5. ojcem
6. nauczycielem
7. wychowawcą
8. spowiednikiem
9. powiernikiem
10. kucharzem
11. mechanikiem
12. monterem
13. elektrykiem
14. szoferem
15. tragarzem
16. sprzątaczką
17. stewardem
18. hydraulikiem
19. stolarzem
20. modelem
21. architektem wnętrz
22. seksuologiem
23. psychologiem
24. psychiatrą
25. psychoterapeutą.
B. Ważne też są inne cechy. Należy być :
1. sympatycznym
2. wysportowanym ale
3. inteligentnym ale
4. silnym
5. kulturalnym ale
6. twardym ale
7. łagodnym
8. czułym ale
9. zdecydowanym ale
10. romantycznym ale
11. męskim
12. dowcipnym i
13. wesołym ale
14. poważnym i
15. dystyngowanym
16. odważnym ale
17. misiem ale
18. energicznym
19. zapobiegawczym
20. kreatywnym
21. pomysłowym
22. zdolnym ale
23. skromnym i
24. wyrozumiałym
25. eleganckim ale
26. stanowczym
27. ciepłym ale
28. zimnym ale
29. namiętnym
30. tolerancyjnym ale
31. zasadniczym i
32. honorowym i
33. szlachetnym ale
34. praktycznym i
35. pragmatycznym
36. praworządnym ale
37. gotowym zrobić dla niej wszystko [np. skok na bank] czyli
38. zdesperowanym [ z miłości ] ale
39. opanowanym
40. szarmanckim ale
41. stałym i
42. wiernym
43. uważnym ale
44. rozmarzonym ale
45. ambitnym
46. godnym zaufania i
47. szacunku
48. gotowym do poświęceń i, przede wszystkim,
49. wypłacalnym.
C. Jednocześnie musi mężczyzna uważać na to, aby:
a) nie był zazdrosny, a jednak zainteresowany
b) dobrze rozumiał się ze swoją rodziną, nie poświęcał jej jednak więcej czasu niż danej kobiecie
c) pozostawił kobiecie swobodę, ale okazywał troskę i zainteresowanie gdzie była i co robiła
d) ubierał się w garnitur, ale był gotów przenosić ją na rękach przez błoto po kolana i wchodzić do domu przez balkon, gdy ona zapomni kluczy, lub gonić, dogonić i pobić złodzieja, który wyrwał jej torebkę, w której przecież miała tak niezbędne do życia lusterko i szminkę.
D. ważne jest aby nie zapominać jej :
1. urodzin
2. imienin
3. daty ślubu
4. daty pierwszego pocałunku
5. okresu
6. wizyty u stomatologa
7. rocznic
8. urodzin jej najlepszej przyjaciółki i ulubionej cioci.
Niestety, nawet najbardziej doskonałe wykonanie powyższych zaleceń nie gwarantuje pełnego sukcesu. Kobieta mogłaby się bowiem czuć zmęczona obecnością w jej życiu idealnego mężczyzny oraz poczuć się zdominowaną przez niego i uciec z pierwszym lepszym menelem z gitarą, którego napotka.
A teraz druga strona medalu. Uszczęśliwić mężczyznę jest zadaniem daleko trudniejszym, ponieważ mężczyzna potrzebuje:
1. seksu i
2. jedzenia
Większość kobiet jest oczywiście tak wygórowanymi męskimi potrzebami mocno przeciążona. Zaspokojenie tych potrzeb przerasta siły naszych pań.
Wniosek :
Harmonijne współżycie można łatwo osiągnąć, pod warunkiem, że mężczyźni wreszcie zrozumieją, iż muszą nieco ograniczyć swoje zapędy i pohamować swoją roszczeniową postawę!
W sumie dobre porównanie. Lepsza młoda choćby sekretarka niż milionerka-dzidzia piernik.
To tak powracając do tematu wątku. Pierwszy przegląd przy 15K zrobiłem 12 grudnia. Wymusiłem wymianę oleju plus kupiłem litr Selenii na ewentualne dolewki. Silnik utrzymuje tendencję malejącą zużycia oleju i po przejechanych 2200 km od przeglądu (głównie zimowe miasto, korki plus parę razy trasa 100-130km/h) zużycie jest minimalne, może 10-15% wskaźnika bagnetu. Jak na zimowe miasto gdzie motor sporo pracuje na niedogrzaniu to moim zdaniem bardzo dobry wynik. Przypominam, że w okresie dotarcia był moment, że żarł mi 70% stanu przez niecałe 2kkm. Silnik bez LPG, aktualnie 17700km przebiegu, oryginalna Selenia.
Wszyscy dźwigamy ten krzyż.;-)
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
wracając do tematu nie wiem czy widzieliście https://www.youtube.com/watch?v=0MnUMGZdZoA Lampa alladyna
Jazda z obrotami do 3000-3500 praktycznie zero zużycia ale jazda "sportowa" tj. kręcenie go do 5000-5500 albo ciągła jazda na poziomie 4500 obrotów to u mnie 0,4 -0,5 l. na około 2000 km.
:) no to u mnie tak...na 1-szy przeglad(11tys.km. po roku) olej swoj motul...jak pamietam na bagnecie jakies 60% stanu(nic nie uzupelnialem przez ten caly okres)...dzis 2-gi przeglad...w uzyciu motul...i to samo...60% stanu na bagnecie i wym. na ten sam olej motul...(20tys.km.obecnie)...czyli zrobione 9tys.km.przez rok zagladajac pod maske od czasu do czasu czy co by jaki kot tam nie spi :)...jazda 90%trasa(dojazdy do pracy) a 10%miasto i to tak z zapasem...styl jazdy na mohera lub Kubice w zaleznosci od sluchanej muzyki np.AC/DC lub BONEY M :)... lub panujacych war.drogowych :)...ale zawsze z rozwaga i zachowaniem szczegolnej ostroznosci...
Zazdroszczę tym którzy nic nie dolewają.ja dziś przy przebiegu 68800 zmiana na castrol edge.wiem że to nic specjalnego,zwykły hc.ale zobaczę.nastepny będzie ten motul.u mnie maska obowiązkowo co ok.3 dni w górze.
Nie wiem czy to okres zimowy i wolniejsza jazda, częściej zimny silnik, ale wydaje mi się że troszkę zużycie oleju spadło przy moich nakręconych 30000km.
Jeśli to zużycie się zachowa na wiosnę i latem, to śmiem twierdzić że silnik się układa przez długi okres czasu- nawet w okolicach tych 30000 km....
Machnij pare tras po 120-140 km/h i za 2-3 tys dolejesz z pół litra...