To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Lucyna -
3 załącznik(i)
Ino pełgoty i pełgoty na forum, to i ja napisze ło mojej lanczii ;-)
Kolega z forum LKP dał mi cynk że na okoliczny złom przyjechała zielona lucyna.Pojechałem dzisiaj i zakupiłem klapkę na skrzynkę bezpieczników na akumulatorze i komplet słoneczników, ponieważ ten od kierowcy był zepsuty już w chwili zakupu auta.Niestety ale jest to częsta przypadłość tych aut to i cena za ten kawałek plastiku ma znacznie zawyżone ceny.Na szczęście na szrocie o tym nie wiedzą, więc i zakup był udany.Trzeba je tylko umyć i zamontować.
Przyszedł też czas na letnie ogumienie, więc przełożyłem kółka no i na koniec dnia wskoczyłem jeszcze na myjnie i opłukałem Lucyne.
Załącznik 19558Załącznik 19559Załącznik 19560
-
-
Cytat:
Napisał
Zielony
Ino pełgoty i pełgoty na forum, to i ja napisze ło mojej lanczii
Hehe, no widzisz taka kolej rzeczy ;) We fiacie już dawno letnie laczki, ale nawet nie chciało mi się o tym pisać.. ;)
Auto na alu zawsze na +. Fajnie, że masz w okolicy szrot z którego można kupić tanio części.. :)
-
No i gitara :D
Kurcze ja swojej tez jakąs fotke bym musiał strzelic :P
-
3 załącznik(i)
Jutro znów jadę do Krakowa, więc wymieniłem czekającą gumę wydechu aby gdzieś go nie zgubić po drodze i przy okazji trzeszczącego głośnika zaglądnąłem do drzwi kierowcy.Niestety ale głośnik nie jest sprawny na 100% więc czeka mnie wymiana.Ale znalazłem nowy myk czyli już nie trytytkę tylko plastelinę :crazy: tak właśnie była zamocowana złamana lampka zamontowana pod drzwiami :roll:
Porozrywana była też ta biała pianka za tapicerką i po niej lała się też woda, przez co między innymi cały magnes głośnika był w kamieniu który został po spływającej wodzie.Ktoś to połatał z wierzchu papierową taśmą, ale nie wszędzie.Jak widać na zdjęciu, pianka pod głośnikiem jest brązowa od grzyba który się tam zadomowił.
Wyczyściłem to, dołożyłem brakujące kołki, przykleiłem piankę tłumiącą do prętów bo drżały, skleiłem całą piankę aby nie ciekło no i zamontowałem "nową" lampkę http://autokacik.pl/images/graemlins/skromny.gif
Załącznik 20073Załącznik 20074Załącznik 20075
-
Plastelina? hehe, pewnie jakaś specjalna - automotive z atestem TUV :D ;)
U mnie w bravo też trzeszczy prawy głośnik, zaczął jakoś niedawno ale chyba tego nie tykam. Auto i tak teraz będzie głównie stało.
-
-
1 załącznik(i)
Cytat:
Napisał
lukq
Może to modeling ;)
No mogło być i tak ;-)
Dzisiaj przyszła paczka od kolegi z LKP z głośnikiem bo zaczął trzeszczeć.Głośnik wymieniony i teraz ładnie gra :food:
Załącznik 20117
-
5 załącznik(i)
Od jakiegoś czasu miałem kłopoty z licznikiem.Wskaźniki skakały jak chciały, check też wariował, szalało podświetlenie na desce, na wyświetlaczu co chwilę jakieś dziwne alarmy i takie tam.
Ostatnio podjechałem pod garaż, zaciągam ręczny, silnik pracuje a na obrotku takie wskazanie:
Załącznik 21002
A na wyświetlaczu pojawiały się różne błędy np:
Załącznik 21003
Dzisiaj wreszcie znalazł się czas na naprawę, więc wyjąłem zegary w celu znalezienia winnego.
Przy okazji jadąc na garaż ścigałem się z jakimś Panem i wygrał tylko dlatego że przyciął bardziej zakręt hehehe ;-);-);-)
Załącznik 21005
Wracając do usterki, długo szukać nie musiałem bo takie coś rzuca się samo w oczy (zaznaczyłem na czerwono):
Załącznik 21004
Zdjęcie zrobione sprężarką i tak jakoś wyszło http://forum.lanciapolska.org/images...s/icon_lol.gif
Złącze polutowałem i wszystko złożyłem do kupy.Teraz wsio działa jak fabryka chciała http://forum.lanciapolska.org/images...s/icon_lol.gif
Na koniec zrobiliśmy mikro spot podkarpacki HEHE
Załącznik 21006
-
Zielony ja w swojej Lucynce mam już trzecie liczydło. W jednym padła centralka świateł a drugie wymieniłem po przekładce silnika na takie z przebiegiem nowego silnika. Turtorial fajny:) Nawiasem - moja żonka ma na imię Lucynka i jeździ Lucynką Y:)
-
Niestety ale problem z licznikiem wrócił po tym jak autko stało dłuższy czas nie używane. Pewnie wystarczy jakiś elektronik z hotair ale tego się nie dowiem.
Cóż mogę powiedzieć, Lybra jest BARDZO wygodnym autem ale silnik 1.6 nie przypadł mi do gusty, przez brak odpowiedniej mocy, co pewnie wymusiło strasznie krótką skrzynię.
Po części dowiedziałem się że nikomu nie można ufać ale mimo to są porządni ludzie i to tutaj na forum. Przy okazji chciałem podziękować wszystkim którzy mnie wspierali w początkowej walce z Lybrą :dlon:
Lybra została sprzedana i mam nadzieję że oprócz licznika i pierwszych objawów luźnych gum na stabilizatorze (o czym poinformowałem nowego właściciela) auto będzie się spisywać jak u mnie w końcowym okresie użytkowania, czyli nie będzie się nic działo. Przekazałem też wszystkie paragony itp. nowemu właścicielowi łącznie z fakturą wymiany rozrządu w serwisie Boscha więc i tutaj będzie miał spokoju na jakiś czas.
Na obecną chwilę kończy się moja historia z Lancią, ale może kiedyś do niej wrócę :palacz:
Teraz proszę wszystkich o przejście do mojego drugiego tematu i pomoc w usuwaniu usterek w stilonie ;D
-
No szkoda troche, ze pozegnaliscie się w takich okolicznosciach, ale czasem niestety tak w zyciu bywa.
-
No cóż.. Szkoda tylko włożonej przez Ciebie w te auto kasy i pracy.. Wróciłeś do fiata, oby nowe autko cieszyło bardziej :-)
-
Cytat:
Napisał
egon
No szkoda troche, ze pozegnaliscie się w takich okolicznosciach, ale czasem niestety tak w zyciu bywa.
Ale w jakich okolicznościach? Przecież Zielony nie zdemolował auta o drzewo, tylko je z własnej i nieprzymuszonej woli sprzedał :D Będzie teraz cieszyć nowego właściciela, który kupił zadbane i doinwestowane auto.
Teraz czas na Stilo. Oby nie sprawiało problemów.
-
Panowie, ale nie było tak źle. Oczywiście na początku to była istna masakra, ale później Lybra zaczęła mnie wozić a gdy w sumie zrobiłem to co było padnięte to auto sprawowało się elegancko, oprócz mocy. Silnik 1.6 16v nadawał się tylko do jazdy po mieście. oczywiście trochę tras zrobiłem i gdy śmigałem z żonką to jako-tako się jeszcze jechało ale ciut więcej i zostawało tylko kręcenie rpmów ;-)
Jeżeli była by to Lybra 1.9 lub 2.4 JTD po lifcie no i w kombi, to pewnie bym nie zmienił.
A co do kasy, to owszem trochę włożyłem, ale jak miał bym na to patrzeć, to chyba żadnego auta bym nie kupił.
No i okoliczności były normalne, autko sprawne (oprócz licznika) i bezproblemowe a sprzedałem bo kupiłem inne, mocniejsze :food:
-
No oczywiscie nie miałem nic złego na mysli, pisałem jako całokształt, moze zle sie wyraziłem troche :P
-
Cytat:
Napisał
egon
No oczywiscie nie miałem nic złego na mysli, pisałem jako całokształt, moze zle sie wyraziłem troche :P
Nie no Pawle spoko i nie ma sprawy :dlon: Ogólnie źle nie było ale mało mocy i brak bagażnika zrobiły swoje, więc jak Lybra to tylko kombi i 2.0 Pb lub 1.9/2.4 JTD.