To jest widok strony w wersji do druku
-
Witam wszystkich,
mam na imię Jacek. Wczoraj w domu zawitał 500x z silnikiem 1,6 multijet ;)
Jest to nowe autko żony, która przesiada się z Alfy Romeo Mito i mi przyjdzie serwisować i zmagać się z nowym nabytkiem. Mam nadzieję, że będzie bardzo bezproblemowy, a jeśli już to będą to proste i przyjemne rzeczy.
Pozdrawiam,
Jacek
-
-
Witam wszystkich i dużo zdrowia życzę autkom jak i ich właścicielom ;)
-
-
Powitanie
Dzień dobry.
Jestem tu nowy. Posiadam Crome z problemami i mam nadzieję że dzięki Waszemu doświadczeniu i pomocy uda mi się ją okiełznać
-
-
Witam wszystkich forumowiczów
-
Hejka
Witam wszystkich bardzo serdecznie :)
-
Witam jestem tu nowy i proszę o wyrozumiałość i zrozumienie pozdrawiam wszystkich posiadaczy fiatów.
-
-
-
-
Przywitanie
Dzień dobry ;-),
miło mi Was powitać!
Kupiłem rok temu używaną Bravkę 1.2 16V z 1999 roku w stanie katastrofalnym. Jednak jakiś czas turlała się dzielnie, aż któregoś dnia uszczelka pod głowicą powiedziała "to już koniec".
Więc zmusiło mnie to do odkładanej od roku z tygodnia na tydzień generalki tego autka. Zdążyłem już je polubić przez te dotychczas przeturlane 12000 km, ten samochód ma wiele sporych zalet i kilka dużych. Dotychczas jeździłem betką 735i z '85 (przejechałem ok. 650kkm), potem 750i z '89 (420kkm), Smartolotem ForTwo dwie sztuki cdi 800ccm z 2002 r. (35kkm i 25km) i omawianym Fiacikiem (12kkm).
Fiacik ma na liczniku ponad 230kkm i zero progu na gładziach cylindrów. To mnie z lekka zaskoczyło. Zerknąłem tu i tam... też brak śladów zużycia mechanicznego w ważnych miejscach.
Z nadwoziem jest dużo gorzej, progi i inne miejsca mają dość. Ale jest na to sposób, który już praktykowałem we wspomnianej 735i, pracochłonny troszkę, ale załatwia problem rudej raz na zawsze. Tu też zamierzam użyć kompozytów laminowanych z siatkami metalowymi, włóknami szklanymi i węglowymi i innymi prostymi i dostępnymi, niezbyt drogimi drobiazgami... Kluczem do sukcesu jest zespojenie z wyciętymi krawędziami blachy nadwozia.
W trakcie naprawy (silniczek i skrzyneczka out, w pojedynkę walczyłem... O rany...) porobiłem trochę fotek, podejrzewam skromnie, że niektóre być może rzadko spotykane i trochę wartościowe poznawczo (np. ścieżki potencjometrów przepustnicy, rozprutej do imentu po wydłubaniu fabrycznej hermetyzacji), ale mam zagadkę jak je wstawić - system Forum nie przyjmuje formatu wprost z aparatu, bez konwersji na inny format. Popracuję nad tym.
Przy dogłębnej generalce dobrałem się także do w/w potencjometrów, gdyż pomiar omomierzem przy jednoczesnym powolnym ręcznym otwieraniu przepustnicy wykazywał nieregularności zmiany rezystancji pomiędzy pinami 1 i 2 złącza (numeracja moja, jak na zdjęciu, czarnym markerem; 3 i 4 to końcówki silniczka PM DC - nie krokowego, tam jest zwykły silnik komutatorowy z magnesami trwałymi i ślimakiem jednokrotnym na wałku). Naprawa ograniczyła się do przemycia oporowych ścieżek węglowych izopropanolem i niewielkim podgięciu ślizgaczy - o około 1 mm - w celu kompensacji naturalnego relaksacyjnego osłabienia ich siły docisku z upływem czasu. Po naprawie przywróciłem szczelność komory potencjometrów poliuretanowym klejem do szyb, gdyż fabryczne zalanie podobną masą wydłubywałem 30 minut małym wkrętakiem i ostrożnie, małą siłą.
Po tych zabiegach niepokojące objawy braku pewnego styku ślizgaczy zniknęły.
Wypadkowa oporność połączonych konstrukcyjnie równolegle ścieżek potencjometrów podstawowego i korekcyjnego, mierzona pomiędzy pinami 1 i 2 (ozn. j.w.) powinna wynosić ok. 640 omów.
Uwaga! Płytka ze ścieżkami jest montowana tymi ścieżkami ku dołowi, pierwszy jej styk z prawej strony na zdjęciu to pin 1 złącza.
Podpowiedzcie mi jeszcze, jak uzdatnić posiadane fotki do zamieszczenia w dziale download wraz z powyższym akapitem... hmmm...
-
-