To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Codziennik -
Ta croma co zielony pokazał no ładna by była jakby ją zrobić ale raczej w moim przypadku odpada kupno uszkodzonego - nie mam na to czasu.. I chodzi raz o czas mój prywatny na bieganie za tym i o czas w którym auto musi już stać w garażu ;) Pierwsze co to uwinę się z bierzącymi sprawami i biorę się za sprzątanie 206stki i do żyda.. Zobaczymy co z tego będzie.. Swoją drogą nie wiedziałem że Croma jest w 2.2 też :) Fajna alternatywa
-
Cytat:
Napisał
byrrt
Swoją drogą nie wiedziałem że Croma jest w 2.2 też Fajna alternatywa
Jak to mówi kolega u mnie w pracy "Ucz się, wiecznie żyć nie będę" :lalalala:
Gotowiec z gazem Fiat Croma II (2005-) 17900 PLN. Goczałkowice-Zdrój, Borowinowa 19 - otoMoto.pl
Nie wiem jak reszta, ale kolor ładny :palacz:
-
A ja znowu pozdrawiam z Paryża :-) szykuje się niezła najebka bo jakoś nam ponadprogramowy literek przymókł :-)
-
Trochę naczytałem się o tym 2.2 i już wiem że raczej go omijać.. Podobno pali dużo, niezbyt to bezawaryjne itp.. ;)
Poza tym nie wiem faktycznie jak na żywo ale ta croma wygląda na mocno wyeksplatowaną..
bzykol głowa boli? :D
-
Polopiryna stawia na nogi :-) o 12 do pracy :-)
-
-
1 załącznik(i)
Ja tak z tym autem trochę nie mam kiedy się zająć ale jutro z rana wystawiam peugeota i potem szukam.. :)
Natomiast mogę się dziś pochwalić innymi 4 kółkami które kupiłem ;)
-
Widzę patenty te same co w coneco. Jeśli jeszcze możesz to oddaj to w pizdu :-/ masakra :-/ fajnie wygląda, ale użytkowanie porażka. Gondola o kilka cm, ale jednak za mała, kółka przednie się nie nadają na krzywe chodniki i bardzo szybko wyrabiają się osie skrętu. W tylnych mi padły blokady kółek i gdyby nie inwencja twórcza mojego taty i wujka, to na każdym skręcie wylatywały by mi tylne kółka :-P
Edit: sorry teraz dopatrzyłem na kompie. Kółka jednak powinny dać radę ;-)
-
Hehe no powiem Ci że zaskoczyłeś mnie Bzykol, bo ten wózek dość mocno polecają na forach, ma wiele cech których nie ma konkurencja (pozytywnych) a i cenowo był jednym z droższych w hurtowni.. Kółka przednie są blokowane, tył jest tak prosty że nie sądzę aby mógł się popsuć.. Całość ma 3 lata gwarancji.. Zwracać raczej nie będę.. ;)
-
Mój synek użytkuje peg-perego book plus. Pamiętam ile na forach czytaliśmy, wśród znajomych się pytaliśmy. Po 3 miesiącach kupiliśmy. Włoskiego peg-perego.
-
My w prawdzie bardzo dużo nie czytaliśmy ale udaliśmy się do hurtowni gdzie nam polecono te wózki (Polski producent Jedo), pokazywał nam gość jednocześnie kilka innych producentów i faktycznie tylko w Jedo pewne rzeczy były wykonane z głową. Poza tym podobno mało co jest reklamacji tych wózków a jeżeli już są to naprawiają od ręki i bez zająknięcia. Jest jak jest, narazie stoi i czeka..
-
Uważam, że dopóki człowiek sam nie przetestuje, dopóty powinien patrzeć z przymrużeniem oka na opinie sprzedawców. Wiadomo, że to dla nich zysk. Zachwala taki sprzedawca głównie te, na które na wyłączność- większą kasa ze sprzedaży.
Myślę, że jak przetestujecie z Natalia to stwierdzicie czy warto było, czy nie.
Ważne, że babel będzie miał swoje 4 koła ;)
-
Ogólnie się z Tobą zgadzam ;) Odnośnie pewnych rozwiązań czy technicznych niuansów różnych wózków taki sprzedawca może i może naściemniać np. takiej Natalii, ale mi jako umysłowi technicznemu byłoby ciężko.. Z pewnymi rzeczami co mówił nie sposób było się nie zgodzić. Pewnie te słabsze punkty wózka pominął - to na pewno. Chociaż wiesz to jest spora hurtownia artykułów dziecięcych. Mają pewnie z kilkaset wózków kilkudziesięciu producentów. Mógł nam władować wózek za 3tyś a jednak zaproponował ten za 1,5.. Wyłączności na Jedo nie mają - wiele sklepów ma te wózki.
Z tego co czytałem to ogromna większość ludzi chwali te wózki, narzekają na hamulec (na jego toporność) oraz na duże wymiary po złożeniu/wagę. Nie ma rzeczy idealnych. Oby był trwały :)
-
1,5k? Matko. Strach nieć dzieci :P
-
Cytat:
Napisał
ciril
1,5k? Matko. Strach nieć dzieci
To najdroższa z rzeczy jakie kupiliśmy jednostkowo, wiele dostaliśmy lub pożyczyliśmy po dzieciakach z rodziny ;) Bez tego wolałbym nie myśleć.. Najbardziej mnie powala nie tyle cena ile ilość tych drobnych rzeczy które trzeba mieć - o 90% z nich nawet nie słyszałem kiedyś :D
Ale najlepsze dopiero przed nami wszak małe dziecko - mały problem i wydatki, duże dziecko..
-
1.5 tys za wózek to mało? Mnie się wydaje że odpowiednia, nie każdego stać na te za 3,4 tysiące.
Każdy egzemplarz jest indywidualny i będzie tak że jednej rodzinie taki wózek wytrzyma wiele lat, to innej rodzinie coś się uszkodzi na samym początku.
Siostra niedawno urodziła to widzę ile to wszystko kosztuje, ile trzeba jeździć.
-
Cytat:
Napisał
Memciu
1.5 tys za wózek to mało? Mnie się wydaje że odpowiednia, nie każdego stać na te za 3,4 tysiące.
Nikt nie pisze że to mało.. Wg. mnie całkowicie racjonalna cena o ile wózek się sprawdzi.. Można i nówki za 800 kupić..
Można też i używane ale różnie to bywa.. Stan to nie wszystko, wiadomo dzieciaki chorują i np. chociażby z tego powodu wolałbym nie kłaść dzieciaka w wózku, którego historii nie znam. Pranie nie wszystko usunie.. Oczywiście nie popadajmy w paranoję, ale plany są też na 2gie dziecko w przyszłości więc wózek nowy się przyda :)
-
Przy odrobinie ogarnięcia dziecko można wyposażyć w kompletną wyprawkę ZA DARMO albo prawie za darmo. Wystarczy ogłosić wśród rodziny i znajomych, że Ci się rodzi dziecko i ciuszki dostajesz całymi pudłami i siatami, a wózki i zabawki znajdują się same. Ja zanim mi się urodziło dziecko dostałem 3 wózki. Obecnie te wózki pojechały dalej do kolejnych dzieci. Fajna spacerówka: 120 zł na olx. ciuchów po ciucholandach na pęczki tylko trzeba kobitę wysłać i z przyjemnością pogrzebie. Sama sobie też coś kupi za drobne pieniądze. Allegro i gumtree aż kipi od ubranek oddawanych za darmo. W niedzielę kupiłem drugi fotelik do drugiego auta. Całkiem ok fotelik (laur konsumenta 2009) wyrwałem na gumtree za symboliczne 20 zł. Ma welurową tapicerkę i dzieciak ma się w nim bardzo dobrze. Ma dobre oparcie pleców. Czemu tak tanio? Leżał kolesiowi w garażu i zawalał. Wada? Był bardzo brudny. Wyprałem go porządnie i jest prawie jak nowy. Kumpel wyrwał zestaw baza plus fotelik ISOFIX za 350 zł. Da się? Da się. Tylko trzeba chcieć.
-
Nie no jasne że się da.. Tyle tylko że dla dziecka bym nigdy nie kupił brudnego fotelika.. Prosty przykład wystarczy że jakiś malec miał jakąś zakaźną chorobę, rotowirusy itp.. Zwymiotuje w wózku, ten potem poleży.. Ty go potem wypierzesz i nie zawsze da się całego.. ale nie masz pewności czy się tego g. pozbyłeś.. O ile ciuszki można wyprać praktycznie pewnie to tu bym nie ryzykował. Gdyby mnie nie było stać bym szukał alternatyw, ale że mamy taką sytuacje jaką mamy to chociaż ten wózek będzie nowy. Tak to wiele rzeczy faktycznie mamy z 2-3 obiegu od rodziny i znajomych. W tym między innymi fotelik samochodowy od brata mojej kobitki.. Z resztą trudno inaczej skoro jeden ciuszek pasuje na malca np. 2 tygodnie.. ;)
-
Właśnie o to chodzi z ciuszkami :-) przez kilka tygodni ubranka nie zużyjesz. Z tymi chorobami, to bez histerii. Praktycznie każdy fotelik można rozebrać na tyle, żeby całą tapicerkę wyprać w pralce. Ja wyprałem ręcznie w gorącej wodzie, a później na 90 stopni do pralki. Z wózkami jest dokładnie to samo. Każdy idzie rozebrać, tylko czasem trzeba trochę pokombinować :-) ale jak planujesz więcej dzieci w jakimś logicznym odstępie czasowym, to oczywiście nowy jest rozsądną decyzją. Jak masz możliwości i chęci to wal ile dasz radę :-) dzieci są fajne. Pod warunkiem, że te swoje ;-)