Zielony tak w ogóle widać na tej wykładzince, że była ona lekko zalana. U mnie też tak było jak miałem nieszczelność w bagażniku, ale po naprawieniu wszystkiego wziąłem i całość wyprałem (normalnie w wannie :P) ;)
To jest widok strony w wersji do druku
Zielony tak w ogóle widać na tej wykładzince, że była ona lekko zalana. U mnie też tak było jak miałem nieszczelność w bagażniku, ale po naprawieniu wszystkiego wziąłem i całość wyprałem (normalnie w wannie :P) ;)
Dzięki za miłe słowa :palacz:
Byrrt jak byś widział w jakim stanie była ta maryśka z której to wydłubałem.Rozumiem że samochód dochodzi do pewnego momentu że trzeba nim tylko jeźdźić już do końca,ale to co było w tym aucie to szkoda gadać.
I tak udało mi się ją wyczyścić jakoś w miarę no i oczywiście wygłuszenie było już suche.Leżało w tej maryśce na szrocie już kupe czasu a przy upałach jakie były wyschła jak trzeba.
Zielony, teraz to już zazdrosny jestem ;) Tez chcę takie wygłuszenie :cool: Bo u mnie także brak czegoś takiego :(
Na pewno gdzieś trafisz na szrocie.
Mając wolną sobotę zakupiłem rolkę prowadzącą INA i pojechałem na garaż działać.Na spokojnie sobie to wymieniłem,bo stara miała już spory luz.Wszystko poskładane i śmiga :food:
Załącznik 10757Załącznik 10758Załącznik 10759
Przy okazji zamontowałem drugi klakson,bo miałem luźną sztukę.Oczywiście i tu lift oskubał auto,bo wcześniej zawsze były montowane fabrycznie dwa klaksony,a po lifcie,zostały tylko luźne przewody do podłączenia drugiej sztuki,co wykorzystałem http://autokacik.pl/images/graemlins/skromny.gif
Załącznik 10761
Troszkę ogarnąłem autko i znów wyciągnąłem radio bo po ostatnim dłubaniu dobrze było przez chwilę a potem zrobiła się masakra.Nie mam pojęcia co tak dzwoni przy tym radiu :wrrrr:
No w naszych autach dwa klaksony to podstawa, zawsze moi znajomi sie dziwią, ze mam tak donośny dzwiek :D
Też mam jeden ale myślałem że został on zdemontowany przez poprzedniego właściciela a tu chodzi o cięcia kosztów przy faceliftingu.. Hehe ;)
Dzisiaj maryśka trafiła na warsztat i zawisła na podnośniku.Udało się wyjąć skrzynię biegów aby wymienić koło dwumasowe.Na razie prace stanęły na demontażu koła bo mechanik musiał jechać do Rzeszowa.Przy okazji okazało się że padło łożysko na podporze półosi a najgorsze jest to że przy wyciąganiu skrzyni zruszyliśmy aluminiowy przewód od wspomagania i zaczął kapać olej :wrrrr: Trochę się podłamałem ale jutro będę coś modził.
Na jutro też zamówiłem łożysko więc będzie trochę roboty.
Skrzynia już czeka na montaż:
Załącznik 11035Załącznik 11036Załącznik 11037
Widzę cięższe prace.. Masakra ;) A co się działo z autem?
Niestety ale od jakiegoś czasu ciężko było ruszyć bez przygazowania bo bardzo szarpał a gdy był zimny to strasznie się tłukł.A winny był dwumas i niestety przyszła na niego pora.
Tym razem zakupiłem olej Febi bo znajomy sprzedawca go polecał i jest tańszy niż Tutella.Jutro w między czasie tato odbierze zamówione łożysko do podpory półosi i go zamontuje a ja muszę jakoś usunąć wyciek z uszkodzonego przewodu.Prawdopodobnie wytnę uszkodzone miejsce i założę zbrojony gumowy wąż.Na szczęście nie ma tam już ciśnienia więc nie powinno być problemu.
Z tym zbrojonym wężem to bym tak trochę uważał.. Nie idzie tej rurki kupić albo zaspawać?
Problem jest taki że czego bym nie robił to musiał bym rozpruć cały przód żeby zdemontować ten przewód,ponieważ jest to jeden element razem z pseudo chłodniczką tegoż oleju,a sprawa ma się tak że auto na poniedziałek ma być sprawne bo na 99% będę jechał w okolice Krakowa oglądać 159.
Przewód jest uszkodzony już za przekładnią kierowniczą,więc jest tam tylko tyle ciśnienia aby olej wrócił do zbiorniczka.
No chyba, że ;) 159? Po wymianie dwumasu w Mery? :)
No Mery odzyska sprawność i pocieszy właściciela długi czas ;) ale 159 :?: piękność sama w sobie :D
Żeby nie doszło do jakichkolwiek spekulacji to oczywiście owa 159 nie jest dla mnie hehe nie ma tak dobrze.
Mam tylko nadzieję że nic więcej nie wyjdzie przy tej robocie.