To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Mam pomysła... :P -
powiedzcie mi koledzy, jak mozna scignac z angli samochod na czesci za grosze??:D chyba sobie zakupie jakas alfe rozbita z silnikiem 3.2 V6 i wstawie do mojej marlenki...jaki to musi byc niesamowity dzwiek przy przylozeniu w gaz :D
[size=2][ Dodano: 2009-04-16, 18:07 ][/size]
Cytat:
Napisał Hipo
2,0 20Vt lepsze :) chyba że 2,4 też uturbisz ale to już bardzoooooo droga zabawa. Ale 400KM w zasięgu bez wielkich wysiłków.
Hipo to ile bym mial w zasiegu gdybym uBIturbowal 3.2 V6?? :P
-
Niekoniecznie duzo wiecej od tego 2.0 20v w brazylii wykrecaja te motory na 500-600 km a jesli chodzi o alfe 3.2v6 to zapewne z gta i przy przekladce musisz uwzglednic troche kombinacji z uruchomieniem instalacji elektrycznej ktora juz sie opiera na magistrali can.
-
No pomysł fajny ale karkołomny, roboty w 3...ale jak się uda to pełna satysfakcja. Ja bym na Twoim miejscu Twojej nie rozbierał tylko kupił trupa z dobrą blachą i papierem, albo dobrego anglika i przekładkę środka na normalny.
-
No ale taki motor do maryśki ( mowa o V6 uturbionym) to już za dużo moim zdaniem. Raz że ośka a dwa że rozkład mas tragiczny się robi, w 2.4 jest już przód mocno obciążony a tył lata, a co dopiero jakby wsadził V6.
-
Dlatego pytałem o te Tipo czy potrafią jeździć. Dodatkowo wg. mnie 150km to max na przedni napęd aby dało się bez nerwów wchodzić w zakręty. Jechałem paskiem B6 2,0 TDI 170km jak było mokro i w zakrętach odczuwałem pewien dyskomfort. Jak już się ruszyło to na prostej był mocny ale ruszenie ostre ruszenie na mokrym asfalcie też nie było łatwe miłe i przyjemne...
-
szela, troche sporo jeździłem FC 2.0 16VT i daje się to prowadzić w zakrętach. Ruszanie na mokrym to rzeczywiście problem ( jak się chce szybko ruszyć ) bo łatwo zerwać przyczepność. w przednim napędzie 200 km z hakiem można mieć żeby się spokojnie przemieszczać.
BTW: FC nie raz zarzuciło dupką na do hamowaniach a przód się trzymał.
-
jak to powiadaja do odwaznych swiat nalezy :P a wiecie moze jak np sciganac z angli samochod bez prawa rejestracji?? Bo wiem ze jest to mozliwe i za grosze tylko nie wiem jak. Cytat:
No pomysł fajny ale karkołomny, roboty w 3...ale jak się uda to pełna satysfakcja. Ja bym na Twoim miejscu Twojej nie rozbierał tylko kupił trupa z dobrą blachą i papierem, albo dobrego anglika i przekładkę środka na normalny.
wiesz Szela...taki bogaty nie jestem zeby kupic druga marlene i z nia tam bawic sie w przekladki itd :P sama przekladka to pewnie z 3 tys najmarniej ;) a gdzie reszta :P a wydaje mi sie ze za 3 tys to ja sciagne polowke alfy 166 z tym 3.2 V6 i dodatkowo bede mial do tego skrzynie triptronic. Nie wiem tylko ile moze kosztowac swap.
-
Cytat:
Napisał szerszenjtd
Szela...taki bogaty nie jestem zeby kupic druga marlene i z nia tam bawic sie w przekladki
Chodzi mi o to, że roboty z tym jest dużo i troszkę czasu Ci to zajmie a jeździć czymś trzeba. Poza tym pośpiech nie jest wskazany przy takiej robicie. Podejrzewam, że 2-3 tysie da się kupić budę z marysi z papierami. Buda niech stoi i jak jest czas i kasa to się dłubie, a jak skończysz i nie stać Cie na utrzymanie 2 aut to sprzedajesz diesla i masz na jeżdżenie benzyna przez miesiąc ;)
Taka przekładka zazwyczaj trwa kilka miesięcy. No chyba, że dasz to jakiegoś tuningowego warsztatu ale to też z 3 tygodnie i zapłacisz słomo. Zwykły warsztat się raczej tego nie podejmie.
-
to komu moglbym zlecic taka przekladke?? Wiesz ja do pracy samochodem nie jezdze bo mam do niej 3 minuty spacerkiem (doslownie) Po Warszawie jak nie musze to tez nie jezdze bo u nas korki sa nie samowite. Szybciej sie dojedzie dwoma autobusami i tramwajem jak samochodem ;) Ja takiej przekladki nie zrobie bo nie mam warunkow, co by nie gadac nawet nie mam warunkow zeby cos tam podlubac :) tak to jest jak sie mieszka w bloku :P
-
Może jakiś warsztat Ci się tego podejmie ale wątpię bo to za przeproszeniem rzeźbienie w gównie, i nikomu nie będzie się chciało w zwykłym warsztacie. Oni tam mają co robić (np. 45 min dłubać w nosie) a jak jest coś więcej niż wymienić a nie daj boże trzeba pomyśleć to już jest wielki problem. Mam nadzieje, że nikt się za to nie obrazi ale bardzo mało jest mechaników, a prawie same wymieniacze którym jak komputer czegoś nie pokaże to nie wiedza co zrobić.
A wracając do tematu to mógłby się tego podjąć jakiś warsztat tuningowy ale oni pewnie policzą sobie jak za zborze.
-
Panowie nie wiem o czym piszecie ale jeśli o swapie v6 to do tych 3tyś zapomnieliście dodać 1 z przodu ;) To jest koszmarnie droga zabawa, trzeba praktycznie wszystko przerobić a za doróbki się płaci słono szczególnie jak się nie ma własnego garażu i chociaż minimum jakiego takiego wyposażenia.
Tak przykładowo co wg mnie trzeba przerobić:
- całe zawieszenie silnika
- zmiana sprężyn zawiasu na coś mocniejszego, czasami trzebabędzie zamówić ?
- kombinowanie z póloskami, czyli ich długość i średnica wieloklinów na przegubach
- doprowadzenie całej elektryki silnikowej do stanu uzywalności w aucie swapowanym
Za każdy pierdołek się po troche zapłaci i nagle w myśl powiedzenia ziarko do ziarka mamy sporą sumkę :lalala:
-
Dlatego Hipo napisałem, że żaden zwykły warsztat się tego nie podejmie. A w tuningowym podejrzewam, że nie jedynkę a 2 dwójkę trzeba by wstawić przed ceną wyjściową. Chłopak który do polo wkładał vr6 chyba wydał ponad 13 tys. 2 lata temu ale on dorabiał całe nowe mniejsze zawieszenie i tuningowy stabilizator (góra z dołem), co i tak nie pomogło bo auto się nie prowadziła. I większość robił sam.
-
wiecie co...to ja sobie zrobie sprzeglo za okolo 900zl i do tego chipa za okolo 1500 i bedzie gites majonez V8 :P
[size=2][ Dodano: 2009-04-18, 17:05 ][/size]
a jeszcze zapytam, jak bym mial nowy silnik 2.4 JTD tak jak np w nowej cromie to tez jakies kombinacje alpejskie musialbym poczynic?? :P
-
Cytat:
Napisał szerszenjtd
jeszcze zapytam, jak bym mial nowy silnik 2.4 JTD tak jak np w nowej cromie to tez jakies kombinacje alpejskie musialbym poczynic??
Już nie ponieważ 2,4 JTD było montowane w marei ,ale pewnie coś do przeróbki by było.
-
Cytat:
Napisał Toma$z
Już nie ponieważ 2,4 JTD było montowane w marei ,ale pewnie coś do przeróbki by było.
A dokładnie to do przeróbki wszystko .... multijet to zupełnie inny silnik niż 2,4JTD. I zaczyna sie podobnie jak z wsadzaniem innego silnika, zabawa z zawieszeniem zespołu napędowego, przeróbki półosi bo zupełnie inny rozstaw kół i piasty są w kromce, poza tym kroma 2,4 to tylko i wyłącznie automaty co jeszcze bardziej komplikuje przeszczep, no i ten CAN cudowny ....
-
hehe..no dobra to tylko chip pozostaje i to bedzie najrozsadniejsze ;) Dziekuje wszystkim za wypowiedzenie sie na ten temat :)
[size=2][ Dodano: 2009-04-23, 10:41 ][/size]
a mam jeszcze takie pytanko...bo ogladalem brazylijskie maree na turbinach te 2.0 20V i one tam maja po 500KM i do 100km/h rozpedzaja sie w 6s. Jak oni z tych silnikow wyciagaja taka moc?? Czy jak bym zakupil taki silnik 2.0 20VT od coupe to swap by mnie duzo kosztowal??