To jest widok strony w wersji do druku
-
Klemy akurat są wyczyszczone, bo to już zrobiłem, rozrusznik raczej mi nie pasuję bo gdy ładowałem akumulator na prostowniku to po rozgrzaniu silnika problemu z kręceniem silnika nie było jako takiego, pojawiał się dopiero po 2-3 dniach, kiedy aku trochę siadał i wtedy już gorzej kręcił. Jutro jednak sprawdzę rozrusznik i altka. Zastanawiam się tylko jak dojść do przewodów od alternatora, bo z góry praktycznie nie ma dostępu, z dołu trochę lepiej, ale też nieciekawie. Jedno co mnie dziwi to, że mimo tak niskiego ładowania wcale się nie świeci kontrolka ładowania na zegarach.
Okazało się, że rzeczywiście słabe ładowanie było spowodowane masą przykręconą do podłużnicy, teraz ładowanie jest w normie.
W rozruszniku nie stwierdzono większych uszkodzeń, tulejki, szczotki są w porządki, jednak przy jednej szczotce było zwarcie, prawdopodobnie była lekko zawilgocona, po przemyciu rozpuszczalnikiem zwarcie znikło. Teraz trzeba tylko sprawdzić jak to się od strony praktyczne, czy po rozgrzaniu objawy dalej będą się powtarzać.
-
witam mam tez taki problem wszystko przygasa jak chce odpalic rozrusznik jest nowy i akumulator tez nie wiem co jest bo bylo wszystko dobrze i od momentu gdy sie zagotowal tak sie dzieje
-
Ladowanie musi być dobre jeżeli jest 12,7 V to kicha , naładuj akumulator i zobacz różnicę. Według mnie fiaty 1,4 v12 mają za słaby alternator i zły regulator napiecia . Ma być 14,4V i już . Fiaty mają w porywach bez obciążenia 14,2 a włączysz światła ,dmuchawę i tylną szybę to spadnie do 13V. Niby i to powinno doładowywać akumulator ,ale w praktyce wygląda to inaczej . Miałem to w pasacie -pomogła wymiana regulatora napięcia, mam to też w bravie. Co jakiś czas występuje problem z odpaleniem -ładowanie akumulatora i problem znika -chwilowo. Jeździłem z podłączonym woltomierzem- nie wygląda to dobrze ,słabe napięcie przy odpalaniu spada do 9V. Jeżeli cewka daje podwójną , a raczej rozdwojoną iskrę mnięjszą o 1/4 to problem z odpaleniem gwarantowany.
-
Z tą iskrą to nie jest tak do końca.. Wiele aut nie ma tych 14,4 w trakcie całej eksploatacji.. Sam pewnie też nie mam a problemów z odpalaniem puki co brak..
-
Być może, nie będę polemizował, bo pewności nie mam, ale z autopsji znam zjawisko. I to, że podładowanie akumulatora odsuwa problem na jakiś czas to fakt,
który przerobiłem dwukrotnie. Ostatni podłączyłem sobie podgrzewanie tylnej części ciała, do tego dmuchawa , grzałka na szybie (wiadomo zima) i po dwóch dniach auto odmówiło jazdy choć rozrusznik kręcił dosyć żwawo -akumulator do ładowania -i fiat znowu pali bez problemu. To też jest fakt. Niestety, czy jest jeszcze jakaś ukryta usterka -tego nie wiem.