To jest widok strony w wersji do druku
-
Ojciec uderzył tyłem pojazdu w cos tam i do roboty klapa tył itd . Przesłali w ciemno po fotkach ,że 1000 zł wystarczy ,ale zanim to przyszło ,to pojechaliśmy do blacharza aby obejrzał i ile wyjdzie zrobienie ,ale nie po kosztach -porządnie ma być . Policzył ,że 1750 zł i będzie konkret. Ojciec był po drodze w warsztacie gdzie wyceniają szkody dla tego towarzystwa i policzyli ponad 3300 zł . Ojciec nie zgodził się na te 1000 zł ,podał ,że dadzą 1750 zł i będzie ok ,bo wie ile za chwilę poda ten rzeczoznawca do którego ojca wysłali ,a gdzie on wcześniej podjechał . Nie zgodzili się ,woleli zapłacić te 3300 warsztatowi niż ojcu 1750 zł . Teraz wiemy skąd podwyżki polis ;)
-
najwidoczniej likwidator się nudzi i szuka wrażeń. Odwołania to nie moja działka ale poproś o szczegółowe uzasadnienie różnic w kosztorysach, zwróć też uwagę na pozycje współczynnik odchylenia w lakierowaniu, pewnie jest 56% , to też zakwestionuj bo to nic innego jak lakierowanie elementów w 56% zamiast w 100. to pozornie działa na Twoją niekorzyść bo zwiększa koszt naprawy ale jednocześnie pomniejsza wartość pozostałości(wraku).
tak jak hak64 pisze - możesz naprawić do kwoty o choćby 10zł mniejszą niż wyliczona wartość pojazdu - jednak pamiętaj że musi być na to Fv.
i jeszcze jedno - nawet jak T.U. wypłaci ci jakieś pieniądze to nie zamyka Ci drogi do składania odwołań.
interesująca jest też kwestia miejsca oględzin, poproś o wyjaśnienie. możesz też skorzystać z pomocy KNF jest bezpłatna https://epuap.gov.pl/wps/portal
-
Mój przykład jednak świadczy o tym, iż nie trzeba mieć żadnych faktur na naprawę - niestety wiąże się z koniecznością odwiedzenia Sądu.
-
Cytat:
Napisał
franekbp
oszacowane w pierwszym kosztorysie "uszczerbki" na pozostałej części pojazdu wycenione na ok 1 tys zł w drugim już wynoszą ponad 3 tys zł! Nagle obszurka zderzaka z 200 zł zrobiła się 500 , Wgniotek (jak dołek w brodzie) na drzwiach z 200 zł zrobił się 500 zł.. I uwaga rekord: lekko pęknięta lampa tył (nawet nie widziałem tego pęknięcia) wyceniony uszczerbek do obniżenia wartości w pierwszym kosztorysie 50 zł w drugim już jest 400 zł czyli 8 razy tyle. I jeszcze kilka drobnych wad razem ponad 3 tys, gdzie powtarzam, że za pierwszym razem było to 1 tys.
Kolego te ewidentny przykład nieuczciwości, nierzetelności ubezpieczyciela. Napisz skargę do rzecznika finansowego (instytucja nadzorujące działalność ubezpieczycieli) z opisem zaistniałej sytuacji i prośbą o rekomendację procesową (wzór jest dostępny na stronie rzecznika). Do skargi trzeba dołączyć całość korespondencji z ubezpieczycielem. Rzecznik zapewne zażąda kompletu dokumentacji szkody także od ubezpieczyciela, po czym udzieli odpowiedzi (z podaniem podstaw prawnych) zarówno Tobie, jak i ubezpieczycielowi.
Cytat:
Napisał
chrom
tak jak hak64 pisze - możesz naprawić do kwoty o choćby 10zł mniejszą niż wyliczona wartość pojazdu - jednak pamiętaj że musi być na to Fv.
Niekoniecznie. Faktura może być na samą robociznę. Wystarczy wskazać "naprawy dokonano z użyciem części dostarczonych przez zleceniodawcę". Zleceniodawca (właściciel) może zaś udokumentować zakup części zwykłymi umowami kupna. Trzeba jednak pamiętać, że transakcje powyżej 1 tys należy zgłosić i opodatkować, no i ceny części nie mogą być wyższe, niż te w ASO (ale to chyba zrozumiałe).